piątek, 3 lutego 2023

Reakcja BTS: Kiedy ubierasz się seksownie i próbujesz użyć na nich tekstu na podryw

Witajcie kochani~! 
Jak obiecałam Wam we wczorajszym wpisie który opublikowałam wracam mam nadzieję, że na dłużej (tak planuję) i...naprawdę chciałabym od teraz chociaż raz w tygodniu obdarować Was jednym wpisem. Boję się, czy zdołam dotrzymać obietnicy i będę robiła wiele, aby jej nie złamać. 

Jest to mój pierwszy post od dłuższego czasu i czasem nie wiem, czy straciłam już swoją dobrą formę, czy nadal pozostała w mojej krwi. Mam nadzieję, że jednak jeszcze coś potrafię i jestem w stanie swoimi postami Was zainteresować.

Dajcie znać, jak Wam się podoba. Będę czekała na każdy komentarz. Chociażby jeden.

Miłego czytania! <3


SEOKJIN

Nigdy nie byłaś dobra w byciu seksowną, uwodzicielską, nie wspominając już o próbie poderwania kogokolwiek. Seokjin zawsze kochał Ciebie taką, jaką byłaś, a bycie niewinnym aniołkiem sprawiało, że jego serce biło na Twój widok jeszcze mocniej. Ostatnio jednak miałaś coraz częściej wrażenie, że w Waszym związku nie ma już tego płomienia, co kiedyś. Za to winiłaś siebie bojąc się, że Twoja osobowość całkowicie mogła go znudzić. Chociaż użycie tekstu na podryw i bycie przy tym ponętną nigdy nie było w Twoim stylu spróbowałaś swoich sił, by ożywić Wasze uczucia. Ubrałaś purpurową koronkową sukienkę na ramiączkach, upięłaś swoje włosy w niedbały kok i kroczyłaś w wysokich czarnych szpilkach do salonu. Seokjin siedział na fotelu wpatrując się w tekst piosenki, którą samodzielnie tworzył nie wiedząc, że za chwilę go zaskoczysz. Weszłaś do środka starając się być pewną siebie. Stanęłaś przed nim zasłaniając mu kawałek światła na co od razu spojrzał do góry. Przełknął ślinę otwierając szeroko swoje oczy zaciskając jedną dłoń na oparciu fotela, gdy taksował Cię spojrzeniem. Zanim zdążył otworzyć usta, aby cokolwiek powiedzieć Ty zaczęłaś kucać. Sięgnęłaś dłońmi do jego butów ciągnąc za sznurówki i szeptem odparłaś:

-Pozwól, że zawiążę Twoje sznurówki, bo nie chcę, abyś "poleciał" na kogoś innego. - Jego duże oczy momentalnie zmieniły kształt z dużych na lekko przymknięte. Był zdecydowanie pod wrażeniem tego, co zrobiłaś i cały czas spoglądał na Twoje ciało, którego piękno ponownie dostrzegł w tej ponętnej sukience. Ty po chwili położyłaś swoje dłonie na jego udach idąc opuszkami palców nieco wyżej i tym bardziej nie poznawał swojego aniołka, który zamienił się w diabełka. 

-Teraz z wielką chęcią bym z Tobą odleciał i dobrze wiesz, co mam na myśli - Spojrzał zalotnie odkładając to, czym się zajmował, bo jedyną sprawą, którą miał w głowie była Wasza miłość i żal byłoby nie skorzystać s zaistniałej atmosfery. 


YOONGI

-Y/N już wróci....łem... - Yoongi otworzył drzwi od sypialni stojąc w progu niczym zaklęty w kamień. Otworzył usta patrząc na Wasze łóżko, na którym byłaś Ty, lecz nie to go tak zdziwiło. W szok i niedowierzanie wpędził go Twój...bardzo skąpy ubiór powiem leżałaś w samej bieliźnie i pończochach, a Twoje włosy były lekko wilgne. Opierałaś swoją głowę o dłoń, drugą ręką gładząc swoje udo i rzuciłaś w niego frywolnym spojrzeniem, mówiąc:

-Czy tutaj jest tak gorąco? Czy to po prostu Ty? - Uniosłaś kącik ust do góry, a Yoongi nie wiedział, czy ma się uśmiechnąć na ten tekst na podryw, czy swoimi oczami pokazać, jak bardzo podoba mu się niespodzianka, którą przygotowałaś. Co prawda już nie raz próbowałaś mówić do niego tego typu rzeczy, ale żartobliwie. Dzisiaj przeszłaś samą siebie, co najbardziej zdziwiło Yoongiego pomimo tego, iż wiedział, że masz w sobie duszę bardzo zalotną. 

-Może...po prostu to sprawdzisz? Czy to pokój...czy to jednak ja - odparł zdejmując bluzę, którą rzucił w kąt wiedząc, że ma już swoje pierwsze danie na ten dzień.


HOSEOK

-Wiesz co - zapytałaś stając ze plecami Hoseoka, zasłaniając jego oczy Twoimi opuszkami palców.

-No? Co takiego?

-Gdyby wystawała Ci metka to na pewno byłoby na niej napisane "Made in Heaven" - Hoseok zarżał, jak koń na widok pięknej klaczy i zaczął powoli odwracać się w Twoją stronę. Ten śmiech zamienił się w zachłyśnięcie, gdy tylko zobaczył w jaki sposób byłaś ubrana. Na sobie miałaś bardzo obcisły crop-top z wyciętym dekoltem i dolną część bielizny w koronkę, co wzbudziło u niego podwójny zachwyt. Pierwszy raz użyłaś na nim tekstu na podryw, co naprawdę mu zaimponowało, ale widok Ciebie w takim niecodziennym odzieniu tym bardziej sprawił, że czuł się niczym w niebie. 

-No to może...pójdziemy do naszego wspólnego ranu zwanym niebem i...zobaczysz, czy nie mam gdzieś na sobie tej owej metki. Hm? - Ułożył dłonie na Twojej talii mówiąc całkowicie poważnie, a Tobie trudno było odmówić takiej wizyty w raju z osobą, którą kochałaś. 



NAMJOON

Nie byłaś nigdy skora do bycia na siłę seksowną. Nie przepadałaś też za głupimi tekstami, które niemalże każdy uważał za ciekawe, aczkolwiek chciałaś podjąć się czegoś nowego. Czegoś, co mogłoby wywrzeć na nim wrażenie, bądź z czego oboje moglibyście się po prostu śmiać. Postawiłaś na ryzyko, aby użyć na swoim mężu tekstu na podryw ubierając się przy tym uwodzicielsko....choć trudno było nazwać ubiorem jedynie naszyjnik, kolczyki i prześwitujący szlafrok. Wkroczyłaś do kuchni opierając się o framugę drzwi. Namjoon odwrócił się w Twoją stronę wypuszczając z dłoni łyżeczkę nawet nie starając się jej podnieść. 

-K-kochanie...

-Czuję się, jak w cukierni, bo...widzę tutaj niezłe ciacho! - Zarzuciłaś włosami do tyłu nie zmieniając swojej pozycji. Namjoon zaśmiał się naprawdę głośno wydając momentami odgłosy prosiaczka. Postawił na blat kubek, który ledwo trzymał i nie mógł wytrzymać, aby nie zacząć bić braw za Twój wyczyn, który jednocześnie go rozbawił, ale także był zaimponowany.

-Dlatego właśnie Cię kocham. Jesteś jedyna w swoim rodzaju i nigdy nie wiem, czym jeszcze mnie zaskoczysz - zbliżył się do Ciebie, by kontynuować śmiech połączony z wzajemnymi czułościami.


JIMIN

-Park Jimin! - Zawołałaś z sypialni czekając tam z tekstem na podryw i w sukience bez ramiączek ledwo co zakrywającą Twoją pupę. Jimin ze strachem w oczach podążał do pomieszczenia wychylając się jednak z głupią miną, by odpowiedzieć:

-No słucham! - Jego oczy były szeroko otwarte z podwójnego powodu, czyli Twojego poważnego tonu głosu oraz seksownego ubioru. Mimo tego nie zmieniał tej twarzy, co w duchu bardzo Cię bawiło i obawiałaś się, że spalisz ten idealny tekst na podryw.

-Jesteś z kosmosu?! Bo masz tyłek nie z tej ziemi - Zarzuciłaś nogę na nogę mrużąc lekko swoje spojrzenie. Jiminowi zaczęły drżeć usta z powodu powstrzymywanego śmiechu, aczkolwiek tego nie zrobił. W zamian za to miał dla Ciebie idealną odpowiedź w takim samym stylu.

-Wiesz dzwonili do mnie z nieba. Mówili, że uciekł im anioł, ale spokojnie. Nie wydałem Cię! - Oboje pękliście wiedząc już, że to, co chciałaś zrobić całkowicie Was rozwaliło pod względem humoru, chociaż Jimin tak w głębi serca ujrzałby Cię bez tej zbędnej sukienki. 


TAEHYUNG

Zawsze byłaś bardzo nieśmiała. Nawet po ślubie z Taehyungiem nadal tkwiła w Tobie ta niewinność i niesamowita nieśmiałość, którą emanowałaś na kilometr. On kochał w Tobie tę delikatność i nigdy nie zamieniłby Cię na nikogo innego. Postanowiłaś jednak zrobić mu małą niespodziankę wybierając najbardziej seksowny strój jaki miałaś, czyli ulubiony komplet bielizny i satynowy szlafrok koloru czerwonego. Leżał na Tobie luźno. Odkryte ramiona, niezawiązany pasek. Leżałaś w ten sposób na łóżku przy jednej zapalonej lampce i nie musiałaś długo czekać na to, aż Taehyung przyjdzie do pokoju. Kiedy otworzył drzwi ujrzał Ciebie, kobietę anioła nawet w tym wyzywającym stroju, który na pewno przykuł jego uwagę. Patrzyliście sobie prosto w oczy komunikując się tylko samym spojrzeniem, aczkolwiek nie chciałaś rezygnować z tekstu na podryw. Wstałaś podchodząc do niego, aby móc być twarzą w twarz i odparłaś:

-Masz chyba coś w oku...Och spokojnie, to tylko błysk - Tym tekstem całkowicie rozczuliłaś i roztopiłaś jego serce. W tym momencie nawet zapomniał, że nie miałaś na sobie za wiele, ponieważ słyszał tylko ten delikatny głos trafiający prosto do każdej części jego ciała. Mógł w tej sytuacji po prostu otulić Cię mocno w swoich ramionach prosząc Cię, abyś mówiła do niego tak, jak właśnie przed chwilą. 


JUNGKOOK


-Jungkook.. - Zaczęłaś niewinnie stojąc w krótkiej nocnej sukience z opuszczonymi ramiączkami. Jungkook splótł ze sobą swoje palce przekładając całą uwagę na to, co może się tutaj za chwilę wydarzyć.

-Mhm? 

-Twój tato nie był przypadkiem złodziejem? Bo chyba ukradł wszystkie gwiazdy i umieścił je w Twoich oczach - Uśmiechnął się subtelnie wodząc wzrokiem po Twoim ciele. Uniósł jedną brew do góry wstając z kanapy, by móc znaleźć się tuż obok Ciebie. Jungkook oplótł Cię wokół talii mając frywolne spojrzenie, ale zaskoczył Cię tak samo, jak i Ty zaskoczyłaś jego.

-Mała... czas zapłacić czynsz za mieszkanie w moim sercu. Od razu wspomnę, że dług może zostać spłacony w obfitej miłości i radzę zrealizować to teraz - Dodał szepcząc do Twojego ucha wiedząc, że zachęcił Cię tym tekstem do wszystkiego. Ty jednak nie spodziewałaś się, że użyje Twojej broni, której chciałaś na nim spróbować, chociaż nie mogłaś narzekać, bo koniec tego eksperymentu okazał się dość satysfakcjonujący. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz