środa, 25 stycznia 2017

Reakcja BTS : Kiedy zauważasz jak patrzą się na Ciebie w czuły i uroczy sposób

Choć moja kondycja nie jest taka jaka chciałabym, aby była i tak jestem w stanie usiąść i dodać coś dla Was na bloga! Nie chcę dać się pokonać przez złe samopoczucie dlatego walczę z tym na silę, aby być w stanie coś dla Was stworzyć i oto i jest nowa reakcja, o której wspominałam. 
Również jest coś co chciałabym poruszyć odnośnie zakładki z pytaniami. Nie wiem czym jest to spowodowane, aczkolwiek w ostatnim czasie otrzymałam naprawdę sporo pytań do wymienionej przed chwilą zakładki. Chociaż odpowiedziałam na pytania i widnieją one w bloggerze gdzie widzę je wszystkie tak nie ma ich na blogu. Być może jest to albo chwilowy error albo tak jak mówiłam kiedyś blogger nie zawsze pokazuje wszystkie komentarze. Chciałam Was prosić, aby do tej zakładki zadawać jak najmniej pytań, ponieważ naprawdę nie wiem co jest przyczyną tego problemu a nie chcę, aby wyszło na to, że nie odpowiadam, wręcz przeciwnie. Odpowiedzi są lecz nie ma ich pokazanych w karcie. Jeśli do jutra się nie pokażą będę musiała napisać o tym do osób z bloggera/google, aby pomogli rozwiązać ten problem.
W międzyczasie jednak zapraszam Was na nową reakcję, która tym razem jest wesoła! 
Hope you like it <3

SEOKJIN

Biała, błyszcząca suknia ślubna, w której wygląda się pięknie tylko raz w życiu od dwóch tygodni mogła być w Twoim posiadaniu. Nie było dnia, w którym nie zakładałabyś jej na siebie podczas kiedy Twój ukochany był poza domem. Były to stresujące dwa tygodnie do ślubu Twojego oraz Seokjin'a. Każdy dzień leciał z niesamowitą prędkością i nim się obejrzałaś został jedynie jeden dzień, w którym nareszcie Ty i Seokjin będziecie mogli tytułować się mężem oraz żoną na co czekałaś od dnia, w którym chłopak włożył pierścionek zaręczony na Twój palec. Chciałaś spędzić z nim wszystkie lata swojego życia i im więcej o tym myślałaś tym bardziej byłaś jednocześnie podekscytowana i podenerwowana, nie mogąc znaleźć sobie spokoju na mały odpoczynek.

Otworzyłaś szafę, w której wisiała co prawda skromna, ale nadal piękna suknia, którą wyjęłaś wraz z wieszakiem. Podeszłaś do dużego lustra przykładając białe cudo na swoje ciało wyobrażając sobie siebie i Seokjin'a w jutrzejszym dniu. 
Stojąc przed lustrem byłaś oczarowana suknią, na której skupiłaś całą swoją uwagę. Nie mając pojęcia, że Twój ukochany wrócił do domu nie wiedziałaś, że stał tuż za Tobą będąc opartym o framugę. Przyglądał Ci się z ogromną uwagą patrząc na Ciebie od góry do dołu również pozwalając sobie na moment odpłynąć w wir myśli o nadchodzącym dniu. 
Kiedy spojrzałaś w lustro ujrzałaś swojego narzeczonego, którego wzrok jest skierowany wprost na Ciebie. Chociaż widziałaś z jaką miłością patrzył na Ciebie i mogłabyś patrzeć na ten widok bez przerwy Ty odwróciłaś się gwałtownie podchodząc z suknią do szafy, którą schowałaś szybciej niż wyjęłaś. 

-Nie powinieneś byś podglądać. 

-Nie podglądałem. Zawiesiłem oko przechodząc obok tego pokoju.

-To przyniesie nam pecha. Nie powinieneś był patrzeć na suknię - kiedy tylko zamknęłaś drzwi od szafy chłopak chwycił Cię w pasie unosząc Cię delikatnie do góry, przez moment kręcąc się z Tobą w kółko. 

-Pech byłby wtedy kiedy zobaczyłbym Cię w sukni, głuptasie - Seokjin smyrnął Twój nosek opuszkiem swojego palca patrząc na Ciebie tak samo jak przed kilkoma sekundami kiedy zorientowałaś się, że był zaraz za Tobą - Poza tym... teraz może być tylko lepiej. Pech czy smutek nigdy nie staną nam na przeszkodzie. Będę robił wszystko, abyś była zawsze szczęśliwa... - wyznał naładowując Cię kolejną dawką jego czułych spojrzeń, które były jedną z najcudowniejszych rzeczy w Twoim ukochanym.

YOONGI

Mimo, że pogoda w ostatnim czasie nie dopisywała i nie była zbyt pocieszająca, tak Tobie nie była straszna nawet największa zawierucha, która nie była w stanie powstrzymać Cię od Twojej wieloletniej pasji. Uwielbiałaś malować różnego rodzaju pejzaże, nawet jeśli był to widok z miejsca, w którym mieszkasz i choć nie był zbyt ciekawy, lubiłaś usiąść na zewnątrz, aby móc przyglądać się widokowi z danej odległości, do którego dodawałaś skrawki własnej wyobraźni dzięki czemu wychodziło coś z czego na końcu byłaś niesamowicie dumna.
Chociaż śnieg przykrył niemalże całą okolicę, nie było to przeszkodą, abyś nie usiadła i nie zabrała się na namalowanie czegoś nowego. Najważniejsze było dla Ciebie, żebyś mogła chwycić pastele, z których za kilka godzin wyjdzie coś na co będziesz patrzeć z uśmiechem na twarzy. 
Nie miałaś przy sobie osób, które mogłyby podzielić się z Tobą tym co kochasz lub, aby mogli chociaż wyrazić opinię na temat tego co robisz. Mogłaś jednak liczyć na osobę, która chociaż nie była zainteresowana tym czym byłaś, tak zawsze był chętny do wyrażenia opinii i to było dowodem, że nie trzeba kochać czegoś, aby chcieć chociaż w mniejszej ilości w tym siedzieć. Yoongi był taką osobą.
Chłopak mieszkał dwa domy od Ciebie, lecz Wasza znajomość rozkwitła dopiero pół roku temu. Yoongi nie zawsze pokazywał uczucia, ale ceniłaś w nim to, że był szczery i nie chował tego co chciał powiedzieć dlatego dzięki temu wiedziałaś co powinnaś zmienić w tym co robisz, a w czym się poprawiłaś, choć zawodowym malarzem nie był, tak samo jak i Ty. 

Skupiając się na danym widoku jednocześnie wyobrażałaś sobie to co mogłabyś dodać od siebie. Kiedy byłaś oddana całym sercem swojej pracy nie patrzyłaś w inne strony chcąc mieć przed sobą jedynie widok płótna, aczkolwiek Twoją uwagę zwrócił Yoongi, który zatrzymał się przy furtce Twojego domu przyglądając Ci się z wielkim uśmiechem, nie mrużąc wzroku, będąc skupionym na Tobie.
Chociaż robił to tak, abyś go nie zauważyła, kątem oka spoglądałaś w jego stronę, a kącik Twoich ust unosił odruchowo się do góry. Nie czułaś się rozproszona podczas pracy. Będąc szczerą podobało Ci się to jak Yoongi przyglądał Ci się od dłuższego czasu nie mając zbytnio odwagi, aby się zbliżyć. Był twardym facetem, ale tylko na zewnątrz, wewnątrz przebywał całkiem inny Yoongi, który chował się w środku nie chcąc ukazać tej strony, na którą najbardziej czekałaś. 
Chłopak idąc bokiem strącając śnieg z Twojej furtki nadal miał wzrok skierowany na Ciebie. Nie patrzył na to co było przed nim tylko podążał swoją drogą mając Cię na oku co jednak nie skończyło się dla niego zbyt szczęśliwie. Idąc coraz dalej po chwili usłyszałaś głośne uderzenie i dźwięk jakby ktoś bił w gong. Odwróciłaś głowę widząc Yoongiego, który patrzył na Ciebie z zawstydzonym uśmiechem wracając się do swojego domu, nie chcąc wybaczyć sobie tego jak bardzo niezdarnym był, podczas kiedy chciał Ci zaimponować, a w międzyczasie Ty zobaczyłaś go w scenie, w której najbardziej tego nie chciał. 
Kiedy chłopak zniknął z pola Twojego widzenia uśmiechnęłaś się szeroko kręcąc głową na boki, po czym wróciłaś do malowania jednak przez resztę czasu miałaś na myśli tylko Yoongiego, którego słodsza strona ukazała się dzisiaj przed Tobą, na co najbardziej wyczekiwałaś. 

HOSEOK

''Chcę usłyszeć jak mówisz do mnie ''nie musisz martwić się o nic, bo ja jestem przy Tobie''
Chcę słuchać jak szepczesz do mnie ''pamiętaj, że zawsze będę obok''
Kiedy słyszysz z jego ust ''nigdy Cię nie opuszczę'' czujesz się tak jakbyś zaczęła żyć od nowa.
Każde ''Kocham Cię jak nigdy nikogo innego'' jest jak najczęściej puszczana przez Ciebie melodia, ale za to taka, która nigdy się nie nudzi. 
''Zostań ze mną na zawsze'' sprawia, że nie potrzebujesz nic więcej w swoim życiu jak tylko móc słuchać słów z jego ust dodających Ci otuchy, wsparcia i miłości''. 
Czytając każde słowo z Twojego zeszytu pełnego poematów nie byłaś w stanie zauważyć jak bardzo Hoseok był skupiony tylko na Tobie. Czytałaś wszystko dodając do tego odpowiedni akcent chcąc, aby chłopak bardziej wczuł się we wszystko co wypływa z Twoich ust. 
Oboje zanurzaliście się w słowach, które były jak miód na serce. Nawet gdyby rozpętało się w tym momencie wielkie gradobicie nie bylibyście w stanie tego zauważyć, ponieważ całą swoją uwagę poświęcacie ku sobie. 
Cieszyłaś się, że Hoseok mimo braku czasu wciąż pragnął posłuchać tego co znajdowało się w środku zeszytu, który zawsze przed nim ukrywasz. 
Chłopak był tak oczarowany, że przez moment odleciał w siną dal zupełnie nie słuchając co mówisz, ponieważ był skupiony tylko na Tobie.
Kiedy po kilkunastu minutach Wasze spojrzenia się spotkały widziałaś to ogromne skupienie na twarzy Hoseok'a, aczkolwiek było to wyłącznie skupienie na Tobie. Wróciłaś do tekstu, którego jednak nie mogłaś czytać tak samo jak przed chwilą, ponieważ czułaś wzrok chłopaka na swoim ciele. Zaczęłaś nieco się jąkać, tracąc rachubę w recytowaniu. Zamknęłaś zeszyt delikatnie uderzając nią chłopaka, który ani drgnął.

-Nie potrafię czytać kiedy patrzysz się na mnie w ten sposób.

-Wiem.

-Więc przestań. To mnie rozprasza - oznajmiłaś, uderzając go delikatnie zeszytem w tył głowy.

-A co jeśli nie chcę przestać? 

-Hoseok ja... - nie mogąc dokończyć tego co chciałaś, poczułaś ciepły dotyk ust swojego ukochanego, który w czuły sposób chciał uciszyć Cię od mówienia mając zamiar podziękować Ci pocałunkiem za to, że byłaś w stanie spędzić z nim ten cudowny dzień.
Ułożyłaś dłoń na policzku Hoseok'a odwzajemniając pocałunek. Chłopak powalił Cię na dywan zabierając zeszyt z Twoich dłoni, który odsunął od Ciebie i w efekcie podleciał pod kanapę. 
Kiedy Wasze usta na moment oderwały się od siebie nie mogłaś powiedzieć w tym momencie nic innego jak - Jeśli miałabym wybrać między czytaniem, a tym pocałunkiem, który był przyjemny... zdecydowanie wybrałabym Twoje usta - wyznałaś i podczas kolejnego całusa nie potrafiłaś przestać się uśmiechać wiedząc, że Hoseok uwielbia taką stronę Ciebie.

NAMJOON

Od około godziny przeglądałaś nerwowo wszystkie swoje notatniki, nawet te sprzed czterech/pięciu lat. Wiedząc, że musiałaś znaleźć coś co było dla Ciebie ważne, nie miałaś zamiaru przestać i nawet jeśli musiałabyś siedzieć do rana, zrobiłabyś to. Było to coś czego potrzebowałaś do jednej ze swoich prac, a nie mając jednego papierka nie mogłaś ukończyć tego co zaczęłaś. 
Podczas kiedy byłaś zanurzona we wszystkich swoich notesach, Namjoon siedział na łóżku mając słuchawki na uszach jednocześnie próbując stworzyć coś co zespół mógłby wykorzystać do swojego nowego albumu. Było to jak szukanie inspiracji we wszystkim na co spojrzał i we wszystkim czego słuchał, lecz nic nie dawało mu pomysłu na piosenkę, a co dopiero na jej tytuł. Uderzał długopisem o notes i choć zazwyczaj takie dźwięki wytrącają Cię z równowagi tak tym razem nie słyszałaś nic co działo się wokół Ciebie, będąc skupioną na tej jednej rzeczy.
Kiedy Twój chłopak skierował wzrok w Twoją stronę tak zatrzymał się na Tobie na dobre. Jego spojrzenie zaczęło się pogłębiać z każdą sekundą. Kochał obserwować każdy Twój ruch. Twój uśmiech. Twoje spojrzenie. Twoją złość. To w jaki sposób się poruszałaś i z jakim zaangażowaniem chciałaś dopiąć swego w poszukiwaniu czegoś co było Ci potrzebne.
Rozmyślał nad tym jakim szczęściarzem jest mogąc mieć przy sobie taką osobę jak Ty i chociaż on nie zawsze może być obok, Ty kochałaś go tak jak pierwszego dnia, a nawet jeszcze mocniej dziękując Bogu za to, że złączył Wasze drogi.
Kiedy powoi czułaś się wyczerpana szukaniem, nie chciałaś tak łatwo zrezygnować. Obserwowałaś kartkę po kartce jednak było coś co sprawiało, że nie mogłaś całkowicie skupić się na swojej pracy. Czułaś wzrok Namjoon'a na sobie. Im dłużej patrzył tym bardziej czułaś jak rozpala Cię od środka, jednocześnie czując się zawstydzoną.
Zakryłaś swoją twarz notesami po czym Twój chłopak zdjął słuchawki i usłyszał Twój delikatny uśmiech, poprzez który mówiłaś: 

-Nie rób tego, proszę.

-Ale czego?

-Nie patrz się tak na mnie. To mnie zawstydza - usiadłaś na skraju łóżka nadal czując oczy chłopaka na sobie. Namjoon przypełznął w Twoją stronę, kładąc głowę na Twoich kolanach chcąc mieć Cię cały czas na swoim celowniku - Chcesz mnie wkurzyć? 

-Nie brzmisz na kogoś kto jest wkurzony. Poza tym... kiedy mam okazję chcę patrzeć na Ciebie w każdej chwili - dodał, delikatnie przysuwając Twoją twarz do swojej, aby mógł poczuć smak Twoich ust, w których zatopił swoje wargi. W takich sytuacjach jak ta nie byłaś w stanie trzeźwo myśleć ani robić niczego na spokojnie, ponieważ Namjoon wiedział jak sprawić, abyś odrzuciła wszelki stres, który zastąpi pocieszeniem i ciepłem.

JIMIN

-Jesteś pewna, że chcesz tam iść, Y/N? 

-Tak, chyba tak. Dlaczego pytasz?

-Wiem jak bardzo miękkie i dobre jest Twoje serce, a widok tych wszystkich zwierzaków w klatkach... nie wiem czy będziesz mogła później spokojnie spać kiedy wrócisz i przypomnisz sobie widok tych oczu patrzących na Ciebie. Każde z tych zwierzaków chciałoby mieć dom, a wiem, że Ty gdybyś mogła byłabyś w stanie zabrać je wszystkie z tego miejsca. 

-Będzie mi ciężko... zwłaszcza jak będę musiała stąd iść. Jednak chcę pomóc tym zwierzakom. One tego potrzebują. Należy im się trochę miłości. Nie martw się, Jimin. Jakoś sobie poradzę - zapewniłaś chłopaka, że Twój wypad do schroniska nie skończy się czymś przez co będziesz mieć wyrzuty sumienia. Chociaż byłaś wesoła wiedząc, że pomożesz tym zwierzakom, Jimin był pewny, że w środku czujesz wielki głaz, który ciąży na Tobie i tak naprawdę Twoje serce boli na samą myśl o tych wszystkich stworzeniach zamkniętych w klatkach, bo gdybyś mogła zabrałabyś je wszystkie. 
Kiedy dotarliście na miejsce byłaś w stanie wyczuć smutek u wszystkich zwierzaków, na które patrzyłaś. Ich błagalne spojrzenia zadawały ból Twojemu sercu. To jak cieszyły się na Twój widok sprawiało, że miałaś łzy radości, aczkolwiek starałaś się ich nie uronić. Cieszyłaś się każdą chwilą z tymi szczeniaczkami, kotkami, które na pewno pierwszy raz od dłuższego czasu mogły być szczęśliwe.
Zajmując się jednym małym kotkiem, któremu oddałaś całe swoje serce Jimin stał nieco dalej od Ciebie widząc Twoje starania, które aż wypływały z Ciebie na zewnątrz. Chłopak odruchowo uniósł kąciki swoich ust patrząc na Ciebie z uśmiechem. To jak chciałaś przekazać odrobinę miłości każdemu z tych stworzeń było dla niego najpiękniejszym widokiem, które dotychczas spotkał. 
Kiedy wiatr rozwiał nieco Twoje włosy i uniosłaś twarz do góry, aby je poprawić Twój wzrok zatrzymał się na Jimin'ie, którego spojrzenie styknęło się wraz z Twoim. Nie wiedząc dlaczego poczułaś w środku coś czego dotąd nie czułaś wiedząc, że Jimin obserwował Cię tym ciepłym, ujmującym wzrokiem. Przez moment zapomniałaś o tych wszystkich zwierzaczkach i jedynie co w tym momencie mogłaś zrobić był odwzajemniony uśmiech w stronę serdecznego przyjaciela, który wspierał Cię we wszystkim co chciałaś robić, robiąc to nawet i teraz kiedy wiedział jak może to na Ciebie wpłynąć. 
Choć Ty ponownie zaczęłaś poświęcać uwagę tym małym stworzeniom, Jimin był zapatrzony na Ciebie niczym w obrazek próbując wyjaśnić sobie dlaczego tak jest... choć odpowiedź miał pod nosem.

TAEHYUNG

-Y/N... zaczynam się nudzić - wymruczał Taehyung mając głowę ułożoną na ławce. Jego dłonie zwisały poza ławkę, fryzura została całkowicie zniszczona przez ciągłe ich mierzwienie nie wspominając o ciągłym marudzeniu, przez które nie byłaś w stanie słyszeć własnych myśli.

-Nie nudziłbyś się gdybyś nie wpadł na pomysł przedziurawienia swojemu nauczycielowi butelki z wodą. Inaczej siedziałbyś w domu, a tak zostałeś za karę po lekcjach... przez co mnie nie obrywa, bo muszę Cię pilnować. Za jakie grzechy... - dodałaś po czym zaczęłaś odczuwać delikatnie zmęczenie, które było przyczyną dłuższych zajęć szkolnych. 
Wyciągnęłaś ręce do góry rozciągając swoje ciało. Chwyciłaś swoją bluzę, którą położyłaś na ławkę, a Twoja twarz momentalnie znalazła się na miękkim materiale Twojego ubrania. Westchnęłaś cicho zamykając oczy, wtulając twarz w miękką bluzę. Taehyung spojrzał w Twoją stronę po czym przybliżył swoją twarz do Twojej patrząc na Ciebie nawet nie mrugając. Chłopak miał na swojej twarzy figlarny uśmiech i choć wiedział, że możesz otworzyć oczy tak wcale nie bał się tych małych konsekwencji z Twojej strony gdy zobaczysz jak blisko Ciebie się znajdował.
Taehyung chwycił końcówkę Twoich włosów, którą czesał swoimi palcami, nie odrywając wzroku od Ciebie. Uśmiech na jego twarzy powoli znikał gdy całe jego myśli zapełniłaś Ty oraz uczucia, którymi Cię darzył. 
Patrzył na Ciebie nie ukazując żadnych emocji. Miał Cię tak blisko przed sobą co zrozumiał dopiero po chwili. Rzadko miał okazję pobyć z Tobą sam na sam zwłaszcza w takich momentach, które traktował jak największy skarb. 
Jego twarz była ponownie nieco bliżej Twojej, patrząc to w Twoje oczy to na Twoje usta. Kiedy uśmiech ponownie zagościł u chłopaka, a wzrok był ciepły jak nigdy Ty otworzyłaś oczy widząc przed sobą twarz, która była Ci znajoma. Taehyung nie uciekł. Nadal był w tej samej pozycji, z tym samym wyrazem twarzy. Kiedy doszło do Ciebie, że to Twój przyjaciel zerwałaś się z ławki prawie lecąc z krzesła.

-T-Tae-Taehyung! C-co.. c-co Ty wyprawiasz?! Przestraszyłeś mnie. Nigdy więcej tego nie rób! - uderzyłaś go delikatnie w ramię zaś chłopak widział w Twoich oczach przerażenie, które było połączone z czymś czego nie mógł odgadnąć. Omijałaś kontaktu wzrokowego patrząc nerwowo na wszystkie strony i chociaż chłopak nie odpowiedział na Twoje pytanie, wciąż wpatrywał się w Ciebie tak jakby nie miało to mieć końca. 

JUNGKOOK

Po skończonych zajęciach, które trwały do dość później godziny, nie mogłaś doczekać się aż ku Tobie ukaże się Twój ciepły pokój, w którym miałaś zamiar spędzić cały wieczór, nie chcąc nigdzie ruszać ze swojego łóżka, chcąc chłonąć kolejne strony książki, bez której nigdzie się nie ruszałaś.
Udając się na przystanek doskonale wiedziałaś, że za Twoimi plecami był Jungkook, jeden z uczniów Twojej klasy. Nie byłaś z nim specjalnie blisko jednak była między Wami więź, która złączyła Was w dobrych kolegów. Chłopak tak jak i Ty zazwyczaj wracał tym samym autobusem, lecz wysiadał przystanek przed Tobą za każdym razem posyłając Ci ciepłe spojrzenie nim wyszedł z autobusu, zostawiając Cię w chwilowym natłoku myśli mając chłopaka przed oczami. 
Na przystanku nie było praktycznie nikogo oprócz Waszej dwójki. Schroniłaś się uciekając nad daszek przystanku, siadając obok szyby, o którą oparłaś się jedną stroną swojego ciała. Jungkook usiadł obok Ciebie, aczkolwiek nadal dzieliły Was małe centymetry od siebie. Patrzyłaś przed siebie, od czasu do czasu spoglądając w stronę przejeżdżających samochodów. Spoglądając w swoją druga stronę tym samym prawie patrząc na chłopaka zauważyłaś jak przyglądał się Twojej osobie i widząc, że to zauważyłaś momentalnie spojrzał przed siebie mając na twarzy dziwny, cwaniacki uśmiech. Zmrużyłaś oczy patrząc na kolegę z klasy i kiedy udałaś, że patrzysz na przejeżdżające samochody, Jungkook ponownie wtopił w Ciebie swój wzrok, a Ty ponownie go na tym przyłapałaś. Przez kilka sekund robiliście w kółko to samo, nie wiedząc o co chłopakowi chodzi. 
Odwróciłaś się w jego stronę rewanżując się Kookiemu, który zrobił to samo co Ty poruszając dziwnie brwiami. Skrzyżował swoje ramiona, a Ty zaczęłaś myśleć, że robi sobie z Ciebie żarty kiedy Tobie raczej do śmiechu nie było. 
Chcąc coś powiedzieć, w tym samym momencie Kook zaczął przybliżać swoją twarz do Twojej na co Ty rozszerzyłaś swoje oczy przełykając z trudem ślinę. Plecami dotknęłaś szyby, która była za Tobą, a chłopak był coraz bliżej po czym wyciągnął dłoń w stronę Twojej twarzy. Nie wiedząc czemu odruchowo zamknęłaś oczy zaciskając mocno powieki, aczkolwiek po chwili wyczekiwania nic się nie wydarzyło. Otworzyłaś jedno oko widząc przed sobą kolegę z klasy, który nie przestawał się uśmiechać. Otworzyłaś drugie oko spoglądając na niego ze zdezorientowaniem, które było wypisane na Twojej twarzy.
Jungkook uśmiechnął się uroczo nadal przyglądając Ci się w ciepły sposób po czym sięgnął dłonią do Twoich włosów, z których wyjął kawałek liścia rzucając go na ziemię.
Kookie wrócił do starej pozycji siadając prosto, a Ty nie mogłaś się pozbierać po nagłym zachowaniu chłopaka, który dotąd nie robił takich rzeczy.
Chociaż nie byliście blisko czułaś jak Twoje serce biło zbyt szybko i wcale nie miało zamiaru przestać. 

11 komentarzy:

  1. Ach jak uroczo <3
    Suga zdobył tutaj moje serce, widziałam całą tą sytuacje przed oczami i nie mogłam przestać się uśmiechać. V oczywiście zdobył moje serce już dawno, ale w Twoich reakcjach lubię go jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodka reakcja :D Życzę jak najwięcej zdrowia! Wypoczywaj, kuruj się ;) Zdrowie jest najważniejsze! ;* <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super💗JIMIN najbardziej taki slodki a ze ja chodze do schroniska tez pomagam to😭💗😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejną reakcję. Ta jak zwykle była super. Życzę dużo weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Omo to było takiee urocze 💚💚

    OdpowiedzUsuń
  6. Och... Omo... Jeju, jakie to było urocze... Awww @w@ <3333
    No normalnie wszyscy byli cudowni, ale Suga i V, i Kookie... <3333
    Lol, moje feelsy XDDD
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodkoooo! Kocham Cię dziewczyno ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. O joj, to było takie urocze, cudowne i kochane <3 I chociaż reakcja z Jungkookiem najbardziej mi się spodobała, to wszystkie jak zwykle świetnie opisałaś! W każdej jest coś co mnie ujęło. Życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że w końcu z Twoim zdrowiem /samopoczuciem będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem reakcja Jina i V. Kochammmmm!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedna dziewczyna w watpada ukradła ci reakcje tą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A która to dziewczyna? Bo na wattpadzie jestem i ja i tam też dodaję swoje prace stąd. Możesz podać linka?

      Usuń