Pewnie pomyślicie, że takowa reakcja pojawiła się już na moim blogu. Otóż tak - istnieje taki post, ale teraz sytuacja jest odwrotna. Zazwyczaj każdy post zaczyna się zdaniem "Kiedy oni..." więc postanowiłam zrobić małą zamianę i napisać reakcję, kiedy reagują na coś, co zostało zrobione przez Y/N. Myślę, że może wyglądać to zabawnie i mam nadzieję, że Wam również spodoba się ten wpis!
SEOKJIN
Byłaś częstym gościem w dormie chłopaków, dlatego bez pytań swobodnie poruszałaś się po pomieszczeniach. Chcąc podzielić się pewną sugestią z Seokjinem, co nie mogło czekać, z impetem weszłaś do jego pokoju, ale zanim cokolwiek powiedziałaś otworzyłaś szeroko usta i oczy jednocześnie.
-O matko Y/N! - Seokjin w ostatniej chwili zakrył to, co nie było odpowiednie dla Twoich oczu i jeszcze nigdy dotąd nie czuł się taki speszony.
-S-Seokjin j-ja tylko chciałam... wiesz pytanie. Miałam jedno pytanie, a-ale nie jest to aż tak ważne więc... chyba poczekam - cofając się do drzwi patrzyłaś na umięśnionego chłopaka w taki sposób, że nie widziałaś niczego wokoło i w efekcie przygrzmociłaś się jedną stroną ciała o ścianę - p-przepraszam, ja już sobie idę, a Ty rób to co robiłeś - Seokjin kiwnął głową i odetchnął z ulgą, kiedy wyszłaś z pokoju, w którym on stał zupełnie nagi. Usiadł na łóżko czując się opadniętym z wszelkich sił i próbował myśleć nad tym, co tutaj właśnie się stało. Było mu wstyd i wcale się z tym nie krył, ale było to dla niego w pewien sposób zabawne. Twoje zakłopotanie było jedną z najbardziej uroczych rzeczy jakie w życiu widział, a ta niewinność w Twoich oczach wzmagała jego śmiech.
-Niezręczna, ale zabawna akcja. Że też musiałeś się jej tak pokazać Seokjin... - odparł do samego siebie zaczynając ponownie się śmiać.
YOONGI
-Nie ma nikogo w dormie? Dziwne. Myślałam, że dzisiaj mają wolne - wyznałaś cicho pod nosem siadając w kuchni na krześle barowym. Chwyciłaś jedną z mandarynek, którą zaczęłaś turlać po długim i wąskim stole chcąc zaczekać parę minut na chłopaków. Kiedy byłaś zajęta zabawą z owocem w kuchni niespodziewanie zjawił się Yoongi, ale nie w takiej wersji jaką byś chciała.
-Aaaa! - krzyknęłaś rzucając w chłopaka mandarynką, następnie zlatując z krzesła.
-Y/N?! Co Ty tu robisz?! O cholera przecież ja jestem nagi. Zakryj się czymś chłopie i nie świeć wszystkim na lewo i prawo - chłopak chwycił to, co miał pod ręką czyli ściereczkę do wycierania naczyń. Ty powoli wstałaś z podłogi trzymając się za zbity pośladek i szybkim ruchem odwróciłaś się plecami do Yoongiego.
-Nie chciałam tego zobaczyć przysięgam! Ja tylko czekałam na Was, bo myślałam, że nie ma nikogo w domu i-
-Dobra dobra poczekaj. Ubiorę się i wrócę - Yoongi wyszedł z kuchni czując się jak totalny zboczeniec. Nie wiedział co sobie teraz o nim pomyślisz, skoro będąc samemu biega nago po domu. Z drugiej strony gdzieś na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, z którego nie mógł zrezygnować.
HOSEOK
Lubiłaś robić chłopakowi małe niespodzianki. Jednymi z nich było czekanie na niego w jego pokoju. Od około piętnastu minut siedziałaś na jego łóżku przeglądając jego teczkę z napisanymi piosenkami, co chłopak pozwalał Ci robić bez małego zawahania. Był ciekaw Twojej opinii i jeśli coś Ci nie pasowało słuchał Twojej rady.
Czekając na chłopaka i spoglądając w jego teczkę drzwi od łazienki nagle się otworzyły i z pomieszczenia wyszedł nagi Hoseok śpiewający pod nosem coś, co nie miało sensu.
-O cholera Y/N! - Hoseok swoją dolną część ciała schował za drzwiami od łazienki nie myśląc o tym, aby gdziekolwiek się ruszyć, a Ty siedziałaś na łóżku zasłonięta kartkami nie próbując nawet ich odłożyć - nigdy więcej tak nie rób.
-Przepraszam! Nie chciałam! Nie myślałam, że wyskoczy przede mną goły facet, który śpiewa o swojej gładkiej i czystej pupie! - odparłaś wprawiając chłopaka w jeszcze większe zażenowanie i bardziej już skompromitować się nie mógł na ten dzisiejszy dzień. Było mu wstyd za tę sytuację, ale była to dla niego dobra lekcja, aby nie chodzić nago po nawet własnym pokoju, w którym w każdej chwili ktoś może się znajdować.
NAMJOON
-Co on robi w tym pokoju? Nawet na Y/N nie trzeba tak długo czekać, kiedy idzie gdzieś z nami - wyznał Yoongi otrzymując od Ciebie złowrogie spojrzenie zapominając, że siedzisz tuż obok. Przewróciłaś oczami i chcąc przyspieszyć cały proces Waszego wspólnego wyjścia ruszyłaś się z miejsca, aby zobaczyć, co zajmuje Namjoonowi tak dużo czasu.
Bez pukania weszłaś do jego pokoju i żałowałaś, że znalazłaś się w tym jednym niezręcznym momencie.
-Ej ej ej!
-O matko wybacz! - Twoje oczy ujrzały nagiego Namjoona od tyłu, który był w połowie zakładania swojej bielizny. Przymknęłaś lekko drzwi mając cały czas zaciśnięte powieki, a Namjoon jeszcze nigdy dotąd nie ubrał się w tak ekspresowym tempie. Co chwilę spoglądał w kierunki drzwi, czy aby nie zagląda do środka nikt inny i chociaż było to coś nie zręcznego dla obu stron, on w środku miał ubaw po pachy, a Twoja zakłopotana mina pozostanie w jego myślach na długi długi czas.
JIMIN
Jak zwykle bez pytania weszłaś do pokoju Jimina, który wydawał się zupełnie pusty. Myśląc, że nie ma w środku nikogo swobodnie poruszałaś się po pomieszczeniu szukając kilku przedmiotów, które były Ci niezbędne do zrobienia pewnej pracy. Przeszukiwałaś biurko chłopaka i kiedy miałaś wszystko, co chciałaś odwróciłaś się twarzą w stronę łazienki, sprawdzając czy masz wszystko.
Kiedy uniosłaś głowę drzwi łazienki zaczęły się otwierać i wyszedł z nich nagi i morky Jimin, który zapomniał o ręczniki wiszącym na klamce. Wypuściłaś z rąk to, co trzymałaś zasłaniając oczy, czując się jak zboczeniec.
-Y/N co Ty tutaj robisz? - głos chłopaka był niezwykle opanowany i spokojny, co bardzo Cię dziwiło.
-Błagam Cię zarzuć coś na siebie. Cokolwiek, ale proszę Cię!
-Spokojnie. Nie ma się czego wstydzić przecież - odparł i w końcu zarzucił ręcznik na dolną część swojego ciała patrząc w Twoją stronę. Jimin był zaskoczony Twoim widokiem tutaj i nie spodziewał się, że zobaczysz go w tej odsłonie, ale było to dla niego naturalne i wcale się nie speszył, kiedy stał przed Tobą bez żadnego ubrania.
TAEHYUNG
Taehyung ufał Ci zawsze na tyle, że bez problemu dał Ci swoje klucze do dormu, abyś mogła ich odwiedzać kiedy tylko będziesz chciała. Tak było właśnie dzisiaj. Wchodząc do środka wszystkie pomieszczenia były puste, co nieco Cię zdziwiło. Nie chcąc kręcić się po ich mieszkaniu i mając słuchawki w uszach udałaś się do pokoju Taehyunga, w którym także nikogo nie było. Nie zdejmując słuchawek przechadzałaś się po jego pokoju spoglądając na widoki, które chłopak ma każdego dnia za oknem. Byłaś tyłem do drzwi od łazienki i chodziłaś tak, że nawet nie było słychać, aby ktokolwiek był w pokoju. W którymś momencie odwróciłaś się i wpadłaś na kogoś, z kim wylądowałaś na dywanie w łazience. Spojrzałaś przed siebie zdając sobie sprawę, że leżysz na nagim i w dodatku mokrym przyjacielu. Przełknęłaś z ledwością ślinę patrząc z przerażeniem w oczy Taehyunga.
-T-Taehyung wybacz! J-ja nie miałam pojęcia, że jesteś w środku - wstałaś tak, aby nie spoglądać na żadną część jego ciała i odwróciłaś się plecami do niego.
-Nie przejmuj się. Nic się przecież takiego nie stało - odpowiedział zasłaniając szybko swoje ciało. Taehyung nie zwrócił uwagi na to, że zobaczyłaś go nagiego. Zwrócił uwagę na to, że ta sytuacja pozwoliła mu potwierdzić to, co do Ciebie czuł i wcale nie żałował, że tak się stało. A nawet był wdzięczny, że taka sytuacja miała miejsce.
JUNGKOOK
-Y/N! - krzyknął Jungkook wchodząc z powrotem do łazienki tak samo szybko jak z niej wyszedł.
-Nie chciałam! Nawet nie chciałam niczego widzieć. Jestem zbyt niewinna na takie widoki - powiedziałaś głośno nie chcąc odwrócić się w stronę chłopaka, który zakrył dolną część swojego ciała.
-Dlaczego nie mówisz, że tu jesteś!
-Skąd mogłam wiedzieć, że czeka mnie widok golasa?!
-Miałem Ci wystawić kartkę z ostrzeżeniem, że tutaj kąpiel bierze Jungkook? - wyznał zakładając na siebie to, co leżało pod ręką. Było mu wstyd i nie wiedział jak mógł spojrzeć w Twoją stronę. Widział jak się zawstydziłaś, ale i on sam nie czuł się lepiej w tej sytuacji, która była jednocześnie i komiczna i lekko żenująca dla Was obojga.
-Przepraszam Jungkook...
-Było minęło. Poza tym... przecież nic złego ani się nie stało, ani my nic strasznego nie zrobiliśmy. Tylko niech to zostaniesz między nami - dodał i z czerwonymi policzkami opuścił swój pokój.
Super reakcja 😁❤
OdpowiedzUsuńHaha no niezła akcja 😅😂💖💖
OdpowiedzUsuń