poniedziałek, 4 maja 2020

Reakcja BTS: Kiedy znajdują Twoje miłosne listy, które adresowano do nich

Witajcie kochani!
Wybaczcie, że tym razem trwało to nieco dłużej, ale mój czas jest tak ukrócony, że trudno znaleźć chwilę na cokolwiek T-T
Przez weekend pisałam kawałek po kawałku tego wpisu i jestem szczęśliwa, że mogę podarować Wam kolejny post z reakcją.
Nie chcąc przedłużać zapraszam Was do czytania!

SEOKJIN

-Gdzie Y/N zostawiła moje klucze? Strach cokolwiek pożyczać tej dziewczynie - odparł żartobliwie kiedy szukał kluczy do jego szafki od salki treningowej. Ufałaś chłopakowi na tyle, że dałaś mu klucze do swojego mieszkania, które zabrał od Ciebie w trakcie Twojej pracy. Nie miałaś powodu, aby mu nie ufać i była to jedyna okazja, by odzyskał to, co należy do niego.

Seokjin co prawda przeszukiwał większą część Twojego domu, aczkolwiek robił to tak, aby nie zniszczyć panującego tam ładu. Nie mogąc znaleźć kluczy w salonie czy kuchni udał się do Twojego pokoju i choć nie był pewien, czy powinien wkładać swoje ręce właśnie w Twoje prywatne rzeczy, chciał zrobić to tak, aby nie kusiło go zajrzeć w cokolwiek, co Twoje.


Seokjin szukał kluczy w szafce Twojego biurka. W gąszczy długopisów, ołówków czy paru kartek znalazł to, czego szukał. Chłopak wyciągnął klucze bardzo szybko z nadmiaru kartek, który wypadły na dywan. Schował klucze do kieszeni spodni i kucnął, aby podnieść wszystkie kartki. Jedna z nich szczególnie przykuła jego uwagę. Ta jedna, która na samym dole zawierała imię i nazwisko właśnie jego. Seokjin przeczytał zdanie po zdaniu, które było zawarte na tej kartce i nie wierzył, że właśnie przeczytał list miłosny adresowany do niego samego.

Był w lekkim szoku. Spoglądał na swoje imię i nazwisko u dołu kartki mając w myślach te słowa, które zawarłaś w tym liście. Nie czuł ani złości, ani niczego, co wprawiłoby go w niesmak. Był raczej zaskoczony, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Uznał ten list za okazję, która pozwoli mu wyznać swoje uczucia do Ciebie, co również skrywał od paru tygodni.

YOONGI

"Mówią, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie jest możliwa. My jesteśmy dowodem tego, że jednak wszystko jest możliwe, a nasza przyjaźń trwa do teraz. Od zawsze rozumiałam się z Tobą bardziej niż z jakąkolwiek dziewczyną, która nie potrafiła mnie zrozumieć tak, jak Ty. Z każdą spędzoną chwilą z Tobą byłam wdzięczna Bogu za to, że mam obok siebie kogoś na kim mogę polegać. Kogoś na kim nigdy się nie zawiodłam. Kogoś kto... sprawił, że jest dla mnie ważny jako przyjaciel i... jako osoba, do której poczułam coś więcej niż przyjaźń. Próbuję sobie wyobrazić czy będziesz tak samo czuł, jak ja, ale piszę ten list właśnie dlatego, aby dać Ci więcej czasu. Sama nie wiem czy robię właściwy krok. Boję się zepsuć naszą przyjaźń, ale jeszcze bardziej boję się, że jeśli nie dowiesz się tego teraz, nie powiem Ci tego nigdy, co być może odbierze nam największej szczęście jakie moglibyśmy mieć."

Yoongi otworzył usta biorąc głęboki oddech. Nigdy nie spodziewał się, że znajdzie list, w którym jego przyjaciółka mówi o uczuciu do niego.

Yoongi nie wiedział, jak się czuć. Był zmieszany i nieco wystraszony. Z jednej strony nigdy nie chciał znaleźć tego listu, ale z drugiej strony mógł przemyśleć sobie wszystko, co działo się między Wami nie tylko przez lata, ale w ostatnich tygodniach, wyraźnie widząc, że między nim, a Tobą było coś, co bardzo się pogłębiło.

Potrzebował czasu, aby zdać sobie sprawę, co tak naprawdę czuje i czy czuje dokładnie to samo co Ty. Wiedział jedno - nawet jeśli jesteś jedyną osobą, która czuje coś innego nigdy nie przyjdzie mu do głowy kończyć tę przyjaźń.

HOSEOK

Hoseok poprosił Cię o wysłanie do niego pliku przez e-mail, który był mu niezbędny. Mając akurat parę chwil wolnego usiadłaś przy laptopie przeszukując swoje foldery, aby wysłać to, o co chłopak Cię prosił. W chwili kiedy szukałaś zadzwonił Twój szef, który miał dla Ciebie zadanie do zrobienia w domu. Próbując jednocześnie skupić się na szukaniu pliku i zapisywaniu na kartce tego, o co prosił Cię szef nie miałaś pojęcia o pewnej pomyłce, którą popełniłaś.

Spoglądając na szybkiego na ekran laptopa uznałaś, że dany plik jest tym, którego potrzebował Hoseok. Nieświadoma wysłałaś go do przyjaciela i resztę wolnej chwili spędziłaś na dokończeniu rozmowy ze swoim szefem.

Po około godzinie czasu w Twoim mieszkaniu rozległ się dźwięk głośnego pukania do drzwi, co wyrwało Cię z wykonywanej pracy. Kiedy podeszłaś, aby zobaczyć kto ma nierówno pod sufitem, był to Hoseok stojący z niesamowitym uśmiechem, jak nigdy dotąd.

Hoseok chwycił Cię za policzka i zanim cokolwiek zdążyłaś powiedzieć jego usta dotknęły Twoich wprawiając Cię w totalne osłupienie.

-Nie miałem pojęcia, że uważasz moje dołeczki podczas śmiania się za Twoją słabość, ale to mi pochlebia - oznajmił chłopak na co Ty zrobiłaś wielkie oczy. Odkaszlnęłaś i próbowałaś wydedukować co tu się właśnie stało i skąd chłopak wiedział co sądzisz o jego dołeczkach. Wróciłaś myślami do chwili, kiedy prosił Cię o wysłanie do niego wiadomości i byłaś na 99 procent pewna, że to wszystko Twoja robota. Lecz nie kryłaś szczęścia, że chłopak odczuwał to samo co Ty i chciał powiedzieć Ci o tym jak najszybciej.

NAMJOON

-Y/N jeśli kiedykolwiek będziesz miała mi coś do powiedzenia to mów śmiało. Jestem Twoim przyjacielem i zrozumiem wszystko.

-D-dobrze Namjoon. Wiem o tym - odpowiedziałaś nie rozumiejąc tego dziwnego zachowania Namjoona.

-Na pewno nie masz nic, co chciałabyś mi powiedzieć? Coś co jest związane z czymś wstydliwym dla niektórych osób?

-N-nie? Zadajesz mi dzisiaj dziwne pytania.

-Martwię się po prostu. Jestem ciekaw czy nie chcesz może o czymś porozmawiać. O czymś, co w stu procentach bym zrozumiał.

-Co w Ciebie dzisiaj wlazło? Zacznę sobie włosy wyrywać z głowy za moment - odparłaś chcąc zachować jak najgłębszy spokój.

Namjoon od chwili przeczytania potajemnie Twojego listu do niego nie mógł przestać o tym myśleć. Czuł dokładnie to samo co Ty i uważał, że bałaś się się przyznać do uczucia. Sam dokładnie nie wiedział jak mógł wyrazić to samo, ponieważ nie chciał zepsuć Waszej przyjaźni, która trwa długie lata.

Nie miał jednak zamiaru się poddać i chociaż miałabyś wyrwać swoje włosy z głosy będzie dopytywał do tej pory, aż nie będziesz chciała wyznać mu tego wprost.

JIMIN

-Jak w tej szufladzie można cokolwiek znaleźć? Przecież tutaj nawet dna nie widać - mówił Jimin sam do siebie kiedy został wysłany przez Ciebie z kuchni do Twojego pokoju po kartkę z przepisem na jedno z dań. Szukając miał wrażenie, że ta szuflada nie ma dna, bo za nic w świecie nie mógł dokopać się do czegoś konkretnego.

Po dłuższej chwili dostał się do tego, czego szukał, aczkolwiek oprócz przepisu zainteresowała go szczególnie jeszcze inna kartka. Nie był pewien, czy powinien do niej zaglądać, ale ciekawości była silniejsza niż rozsądek, dlatego złamał pewną zasadę i dorwał się do kartki, jak króliki do świeżej marchewki.

Jimin na początku nie wiedział do kogo jest kierowany list, dopóki nie przeczytał imienia na samym końcu. Chłopak rozszerzył i przetarł swoje oczy, które zrobiły się wielkie ze zdumienia i zdziwienia. W jego głowie pojawiły się różne myśli, nad którymi nie mógł zapanować. Jego serce uderzało o klatkę piersiową jak szalone nie z powodu szoku, ale z powodu dobrze znane to jemu samemu.

-Jimin co Ty tutaj robisz tak długo? Wiem, że mam w tej szafce wszystko, ale nie przesadzajmy. Kartkę można znaleźć bez probl... J-Jimin? Co ty tam masz?

-Y/N wybacz mi. Przdcxytalem ten list i-

-O Boże... - podeszłaś zabierając od chłopaka ten list i nigdy w życiu nie byłaś tak zawstydzona jak w tej chwili - j-ja przepraszam Jimin. Wiem, że myślisz sobie teraz różne rzeczy, ale... uhh Y/N, ale jesteś głupia! - Jimin spoglądał na Ciebie z szerokim uśmiechem i nie śmiał nawet być na Ciebie złym. Wręcz przeciwnie. Był szczęśliwy jak nigdy dotąd.

TAEHYUNG 

-Y/N... mnie kocha? Ona mnie kocha - wyznał do samego siebie Taehyung, który poczuł się dotknięty przez list. List, którego nigdy nie odważyłaś się mu pokazać. Chłopak czytał ponownie zdanie po zdaniu i zdał sobie sprawę, że nigdy nie przeczytał tak czułych słów, które znalazły się w tym liście.

Wiedział, że nie powinien czytać Twoich zapisków, ale gdyby nie to, że znalazł to przypadkiem nigdy nie dowiedziałby się, że czujesz to samo, co on czuł do Ciebie od dłuższego czasu.

-Tae? - na Twój głos Taehyung nie próbował kryć zeszytu, który trzymał w rękach. Spojrzał na Ciebie i wrócił wzrokiem ponownie do zawartości. Rzuciłaś okiem na zeszyt, który poznałaś po okładce. Wiedziałaś, co tam się znajduje i wiedziałaś co przeczytał Taehyung - Taehyung ja-

-Gdybym nie znalazł tego zeszytu... nie wiem, że udałoby mi się dowiedzieć, że... czujemy to samo.

-T-to samo? - Taehyung zbliżył się do Ciebie wypuszczając zeszyt z dłoni. Teraz kiedy już wiedział nie chciał, aby skończyło się to inaczej niż oboje sobie wymarzyliście.

-Jestem szczęściarzem, że Cię znam. Teraz już nigdy nie pozwolę, aby było inaczej - dodał gładząc opuszkami swoich palców Twoją twarz. Nieśmiało odwzajemniłaś ten gest uśmiechem i nie wiedząc kiedy znalazłaś się w jego ramionach ciesząc się, że Taehyung był tak blisko jak jeszcze nigdy dotąd.

JUNGKOOK 

-Co?! Mam głupią twarz, ale i tak mnie kochasz? - odparł głośno Jungkook kiedy czytał to, co napisałaś o nim. Podniosłaś głowę parząc na chłopaka, który z wielkim skupieniem czytał Twoje osobiste zapiski.

-Skąd Ty to masz?

-Dałaś mi. Powiedziałaś, że to nic ważnego, a jednak znalazłem coś ciekawego.

-Nie tylko nie to - odparłaś uderzając głową o podłogę, na której leżałaś. Nie mogłaś uwierzyć, że oddałaś mu coś, co powinno być na samym dnie Twojej szafki.

-Naprawdę darzysz mnie uczuciem? To się dobrze składa. Bo ja Ciebie też - wyznał odkładając zeszyt nas kanapę, kładąc się na podłodze obok Ciebie. Chłopak powiedział Ci te słowa tak prosto z mostu czego kompletnie się nie spodziewałaś i nie sądziłaś, że taka właśnie będzie jego reakcja.

-Co? To Ty nie jesteś zły?

-Zły? Za to, że mnie kochasz? Raczej szczęśliwy. Zły nigdy. Nikt nie karze za uczucia, a skoro oboje czujemy to samo to... może musimy coś zrobić z tym faktem, hm? - zapytał wprawiając Cię w jeszcze większe zawstydzenie niż przed chwilą.

Jungkook był pewien tego co mówił i nie robił tego, aby nie zrobić Ci przykrości. Szczerze wyznał Ci co czuł i miał nadzieję, że to będzie trwało na długo.

3 komentarze: