SEOKJIN
Seokjin oraz Ty zostaliście zaproszeni do domu rodziców chłopaka. O przyjściu do nich wiedzieliście już od dłuższego czasu. Jin będąc przez kilkanaście tygodni poza swoim krajem razem z resztą zespołu nie mógł zbyt często widywać swojej rodziny, a także Ciebie, czując, że momentami nie traktuje Cię tak jak powinien, nie mogąc poświęcić Ci wystarczająco dużo czasu. Rodzicie chłopaka mieli z Tobą bliski kontakt i gdy myśleli, że możesz czuć się samotna dzwonili tak często jak mogli rozmawiając z Tobą nawet przez krótki czas i właśnie w trakcie tej rozmowy otrzymałaś zaproszenie do nich obowiązkowo będąc ze swoim chłopakiem kiedy tylko wróci z trasy.
Jin był szczęśliwy, że będzie mógł spędzić trochę czasu wraz z rodzina oraz Tobą, kolejną ważną częścią jego życia.
Będąc przy stole pełnym różnych potrwa i przekąsek rozmawialiście o wszystkim co tylko przyszło Wam na myśl nie zaczynając z początku tematu o karierze Jin'a chcąc, aby cały wieczór przeszedł pomyślnie, wiedząc, że chłopak będzie mógł czuć się swobodnie nie zaczynając z gruszki i pietruszki tematu, który nie pomógłby mu przez zrelaksowaniu się w gronie osób mu bliskich.
Kiedy minął dłuższy czas odpoczywaliście po wszystkim co przygotowała mama chłopaka, zajadając się tym razem tylko przekąskami. Podczas kiedy rodzice Twojego ukochanego robili mały porządek na stole poczułaś się nieco znudzona szukając tylko czegoś na czym mogłabyś zawiesić oko. Patrząc od prawej strony przeszłaś aż do lewej, po której siedział Twój chłopak. Wzrokiem momentalnie sięgnęłaś w dół patrząc tam gdzie zasadniczo nie powinnaś była kiedy jesteś gościem w czyimś domu. Nie mogąc się powstrzymać sięgnęłaś powoli ręką w okolice rozporka Jin'a. Z początku nic nie poczuł. Siedział oparty jedną ręką o stół, w drugiej trzymając szklankę z wodą. Dopiero w momencie kiedy wziął sporego łyka do ust Ty jednym szybkim ruchem rozpięłaś rozporek od jego spodni sprawiając, że Jin zakrztusił się wodą próbując powstrzymać kaszel, zakrywając usta dłonią. Udając, że nie widzisz jego spojrzenia i że to co robisz to nic złego odwróciłaś głowę w drugą stronę bawiąc się swoim lokiem, jednocześnie rozpinając i zapinając jego rozporek robiąc to kilkukrotnie.
Kiedy Seokjin miał zamiar odezwać się do Ciebie do salonu weszli jego rodzice przez co chłopak zamknął usta i chociaż było mu ciężko z tym co robiłaś musiał wytrzymać jeszcze parę minut, co było dla niego jak niekończącą się przyjemnością i tragedią jednocześnie, nie mając zamiaru Ci tego darować w Waszym mieszkaniu.
YOONGI
Yoongi będąc z Tobą już okrągły rok chciał pochwalić się Tobą wszystkim kogo tylko znał, wiedząc, że jesteś warta wszystkiego. Jego rodzice, z którymi zapoznał Cię już dawno z początku nie wyglądali jakby byli zachwyceni Twoją osobą, aczkolwiek Twoje obawy minęły tego samego dnia kiedy pierwszy raz ich spotkałaś. Chcieli zaufać Ci tak samo jak Yoongi zaufał Tobie wybierając Cię na tą osobę, z którą chce spędzić większość swojego życia.
Chłopcy z zespołu także wiedzieli o Tobie często przedrzeźniając go w każdej możliwej sytuacji, jak to każdy dobry przyjaciel w tych czasach.
Choć nie lubił kiedy inny facet przyglądał się Tobie, chciał, aby bliskie mu osoby także mogły Cię poznać, nie pozwalając Ci jednak odchodzić na jeden krok gdy jesteś w obecności nie tylko chłopaka, który był w Tobie zakochany.
Wybraliście się do jego najbliższych przyjaciół czując się nieco skrępowaną na początku, ponieważ nie znałaś i nie wiedziałaś nic o osobach mu bliskich. Było Ci ciężko na początku, lecz z czasem przyzwyczajałaś się coraz bardziej... można nawet powiedzieć, że za nadto.
Podczas spotkania kiedy byłaś bardziej śmielsza i pewna siebie wciąż krążyłaś w okolicy rozporka chłopaka swoimi palcami, momentami biorąc się za guzik od jego spodni. Chociaż Suga był spokojny i opanowany na zewnątrz tak wewnątrz odczuwał pragnienie na Ciebie, jednocześnie złość za to, że wykręciłaś mu taki numer.
Kiedy po długim czasie wyszliście od jego przyjaciół Ty szłaś tak jakby zupełnie nic się nie stało. Będąc przy Waszym samochodzie Yoongi chwycił Cię za nadgarstek delikatnie uderzając Cię plecami o drzwi samochodu i aby nie mieć drogi ucieczki obie dłonie położył po obu Twoich stronach będąc z nim twarzą w twarz.
-Co to do diabła miało być? - zapytał mrużąc oczy, wypychając sobie nieco policzek swoim językiem. Nie byłaś zdziwiona zachowaniem chłopaka. Nie byłaś nawet ''przerażona'' słysząc jakim tonem głosu mówi do Ciebie. Stałaś przed nim nie żałując tego co z nim robiłaś przed dobrą godzinę i byłaś pewna, że i jemu wcale to nie przeszkadzało.
-Ale co? - zapytałaś niewinnym, jednocześnie pociągającym go tonem głosu.
-Nie udawaj. Dobrze wiesz o czym mówię.
-Nie wiem o czym do mnie mówisz
-Y/N, nie jestem głupi.
-Wiem - oznajmiłaś nie mając zamiaru się poddać. Yoongi widząc, że jego groźniejsza strona wcale na Ciebie nie działa nie mógł zrobić nic innego jak pogratulować Ci w myślach, że masz w sobie tyle odwagi i wtedy kiedy myślałaś, że poniesiesz konsekwencje swojego zachowania... dążyłaś wręcz do tego, aby to się stało. Yoongi przybliżył twarz do Twojej szyi czując na niej perfumy, które włączyły w nim mały instynkt dominatora. Spojrzał na Ciebie tak jak gdyby myślał co z Tobą zrobić. Kiedy mały cwany uśmiech pojawił się na jego twarzy powiedział :
-Do samochodu - po czym Ty wykonałaś jego ''rozkaz'' wsiadając do auta z uśmiechem na twarzy. Yoongi zamknął za Tobą drzwi po czym obszedł samochód od tyłu zdejmując marynarkę, którą rzucił na sam koniec siedzenia, wsiadając za kierownicę mając ten sam uśmiech co przed chwilą.
HOSEOK
Świętowaliście swoją drugą rocznicę bycia razem. Hoseok chociaż planował oświadczyny już od dłuższego czasu przed dniem rocznicy odczuwał stres i tchórzył za każdym razem chcąc poprosić Cię o rękę. Pierścionek, który kupił już dwa miesiące temu, ciągle znajdował się w jego kieszeni, a to od kurtki czy od spodni nie mogąc znaleźć odpowiedniej okazji. Wiedząc, że zbliżają się Święta ostatecznie uznał, że w ten dzień zrobi ten najważniejszy krok i przy wszystkich wyzna to co chciał zrobić już dawno, wkładając pierścionek na Twój palec.
Zamiast oświadczyn chłopak zaplanował cały dzień inaczej zabierając Cię do jednej z Twoich ulubionych restauracji, w której poznaliście się po raz pierwszy z Hoseok'iem.
-Zamów co chcesz. Dzisiaj nie płacimy po połowie, za wszystko zapłacę ja.
-Hoseok... jesteś kochany, ale...
-Y/N, to ja Cię zaprosiłem i to ja zapłacę. Jesteś moją kobietą i nie pozwolę, abyś płaciła nawet po połowie. To jest nasz dzień, Twój dzień. To mój obowiązek, aby Cię uszczęśliwić i sprawić, abyś poczuła się jak księżniczka, a chociaż w bajce nie jesteśmy tak... samym tym wieczorem chcę, abyś w ten sposób mogła poczuć trochę magii - oznajmił zarzucając dłoń na Twoje ramię. Chłopak przybliżył Cię do siebie patrząc przez moment w Twoje oczy po czym zostawił pocałunek na Twoim czole chcąc zrobić tak jak on mówił jak będzie.
Po dziesięciu minutach czekania na zamówienie wciąż myślałaś o tym jak głupio Ci było gdy chłopak za wszystko płacił. Chciałaś robić z nim wszystko po połowie, lecz on się nie zgadzał. Gdy wyznał, że w ten sposób możesz poczuć się jak księżniczka i doznać trochę magii Tobie wpadł do głowy pomysł jak możesz sprawić, aby on poczuł trochę magii i pozwolić mu na moment wcielić się w rolę księcia, który będzie miał wyjątkowe szczęście tego wieczoru.
Podczas kiedy Hoseok spoglądał w inną stronę zdjęłaś rękę ze stolika powoli kierując ją w stronę spodni chłopaka. Ułożyłaś palce na pasku od spodni i zeszłaś w dół dotykając jego rozporek, którym cichutko dzwoniłaś niczym małym dzwonkiem. Bawiąc się rozporkiem od jego spodni w pewnym momencie ścisnęłaś nieco okolice w których brzydko grzebałaś swoją ręką sprawiając, że chłopak momentalnie spojrzał w dół. Widziałaś jak powoli rozluźnia krawat odkasłując przy tym po cichu, rozglądając się czy nikt nie patrzy. Myśląc, że zaraz przestaniesz i skupisz się na jedzeniu, które nadchodziło Ty nadal robiłaś to dzięki czemu miał poczuć trochę magii, która miała trwać do końca wieczoru... jeśli Hoseok szczęśliwie go przetrwa.
Hoseok wydał cichutki jęk przymykając oczy po czym spojrzał na Ciebie uśmiechając się wstydliwie mówiąc :
-Y/N proszę... dlaczego musisz mnie dotykać akurat tutaj? Masz inne miejsce na moim ciele, które możesz dotknąć - chłopak zaczął nerwowo dotykać się po twarzy pokazując Ci części ciała, na których możesz położyć swoją dłoń, aczkolwiek Ty odrzuciłaś jego propozycję zostając przy swoim. W końcu... był to Wasz dzień i mogłaś pozwolić sobie dosłownie na wszystko i w każdym miejscu, bez wyjątku.
NAMJOON
Byłaś wraz z chłopakami w ich dormie. Podczas kiedy cała szóstka chłopaków siedziała przed telewizorem oglądając co chwilę inny film, jednocześnie rzucając popcornem i bijąc się o pilot od TV tak Namjoon wykorzystywał cały czas na pisaniu nowych piosenek, co z resztą nie było żadną nowością. Bardziej nowe dla Ciebie było to, że chłopak był podenerwowany faktem, iż nie mógł wymyślić niczego co pasowałoby to tekstu. Często wyrywał kartki rzucając je za kanapę. Skreślał każde słowo i chociaż nie pokazywał tego dosłownie widziałaś zdenerwowanie w jego zachowaniu.
Zawsze chciał, aby to wszystko co robił było idealne. Nie chciał popełniać błędów, nawet najmniejszego. Nie lubił porażek i ciężko mu było się z nimi godzić. Wiedział, że jest dobry w tym co robi, a kiedy nic mu nie wychodziło myślał, że się wypala nie mając już tych zdolności co na początku.
Chcąc pokazać mu, że dla Ciebie jest idealny przysiadłaś bliżej patrząc na jego twarz. Namjoon będąc tak zajętym nad wymyślaniem, że nie zauważył Ciebie obok siebie.
Myśląc jak go pocieszyć chciałaś wykorzystać plan, który sprawi, że Namjoon wróci do świata żywych. Położyłaś dłoń wpierw na jego udzie chcąc zobaczyć reakcję. Kiedy była nijaka szłaś palcami ku górze zatrzymując się na jego kroczu. Zataczałaś małe kółka wokół jego rozporka, za który po chwili się zabrałaś próbując go odpiąć jedną ręką.
Namjoon z ledwością przełknął kawałki popcornu kiedy domyślił się co robisz. Delikatnie odwracał głowę w Twoją stronę widząc usatysfakcjonowaną Ciebie, z wielką odwagą robiąc to co robisz, nie przestając nawet wtedy kiedy on patrzy.
Rozejrzał się po pokoju chcąc mieć pewność, że wszyscy są zajęci sobą i swoimi małymi bitwami przed telewizorem. Kiedy był pewny uniósł jedną brew do góry i głową pokazał kierunek, w który masz podążać.
Wiedziałaś, że tym kierunkiem była sypialnia. Widziałaś to w spojrzeniu chłopaka, który zapragnął czegoś więcej. Zapragnął Ciebie nie mając zamiaru darować Ci tego małego zagrania.
-Teraz... zdałem sobie sprawę jak bardzo... ale to bardzo... za Tobą tęsknię - oznajmiał między pocałunkami pomagając Ci wstać. Nie odłączając ust od Twoich po cichu zniknęliście za drzwiami od pokoju Namjoon'a, który zamknął na klucz nie przejmując się tym czy ktokolwiek zorientuje się, że zniknęliście.
JIMIN
Skórzane ubrania. Drogie biżuterie dla mężczyzn. Długie godziny robienia fryzury, kompletując wszystko prostym lecz długo trwającym makijażem.
To widok, którego nie masz zaszczytu widywać na co dzień. Było to dla Ciebie coś nowego, coś zastanawiającego. Myślałaś nad tym jak chłopcy z zespołu dają radę wysiadywać długimi godzinami, aby być gotowym do sesji zdjęciowych próbując jednocześnie ukryć zmęczenie, robiąc to perfekcyjnie.
Jimin, Twój ukochany często zasypiał w różnych miejscach w jakich tylko mógł. Nie musiałaś tego widzieć. Reszta chłopaków zawsze witała Cię wiadomościami ze zdjęciem Twojego chłopaka z wywalonym językiem na wierzchu, nie wiedząc nawet o większości zrobionych przez jego przyjaciół zdjęć, które dostałaś.
Dziś jednak było inaczej. Jimin był wyjątkowo pobudzony, mając w sobie tyle energii co jeszcze nigdy dotąd się nie zdarzyło. Wiele razy powtarzał Ci dziś, że to dzięki temu, że jesteś tam gdzie on ma w sobie wystarczająco dużo sił, aby wytrzymać z przygotowaniami do sesji, chcąc jeszcze znaleźć czas dla Ciebie kiedy będzie po wszystkim.
Zawsze był kochany i troskliwy, aczkolwiek był także pełen czułości, namiętności, wiedział jak dominować i uwielbiał Cię uwodzić w każdy sposób. Tak jak dzisiaj.
Chcąc znaleźć Jimin'a zgubiłaś drogę powrotną do pomieszczenia, w którym styliści wszyscy się zajmowali. Krążyłaś w różnych miejscach, aż w końcu po parunastu minutach trafiłaś tam gdzie chciałaś. Zaczęłaś mijać różnych ludzi, których nawet nie znałaś. Mając zamiar wejść do pomieszczenia poczułaś ciepły dotyk w okolicach szyi i karku, po czym ktoś odsunął Twoje długie włosy z Twojego karku. Tajemnicza postać chwyciła Cię w pasie idąc z Tobą do najbliższego kąta po czym przylegałaś plecami do ściany. Gdy uniosłaś wzrok ujrzałaś Jimin'a z delikatnym uśmiechem, odgarniającym Twoje włosy z Twojej twarzy. Ścisnął Cię delikatnie w swoich ramionach na co Ty zareagowałaś tak samo. Choć oboje nie byliście niewinni Ty widząc ten uwodzicielski wzrok chłopaka czułaś się nieco zawstydzona nie ukrywając tego. Nie chcąc jednak zawodzić swojego chłopaka starałaś się być odważniejsza. Podczas kiedy zaczęłaś świecić swoimi oczkami w jego stronę Twoje dłonie powędrowały w okolice jego rozporka, który powoli rozpinałaś, idąc cały czas w dół. Jimin ukazał jeden ze swoich cwanych uśmiechów unosząc jedną brew do góry.
-Moja dziewczyna naprawdę zrobiła się tak głodna? - zapytał patrząc w Twoje oczy. Przełknęłaś cicho ślinę nie wiedząc co zrobić i myśląc, że to nie jest odpowiednie miejsce na takie rzeczy zabrałaś swoje ręce ze spodni chłopaka po czym ten od razu oznajmił - nie pozwoliłem Ci zabierać rąk. Dokończ to co zaczęłaś - Jimin uniósł jeden kącik ust do góry przytulając Cię do siebie tak, aby Twoje dłonie bardziej dotykały tego czułego punktu. Byłaś onieśmielona, aczkolwiek... nie aż tak bardzo, aby nie zrobić tego o co prosił Cię Jimin, kontynuując to co zaczęłaś nawet jeśli obok Was przechodziło wielu innych ludzi.
TAEHYUNG
-Teraz kiedy jesteście już miesiąc po ślubie mamy nadzieję, że maluszek szybko zagości w Waszym domu, aby żyć jak prawdziwa rodzina - oznajmiła mama Taehyung'a patrząc na Ciebie i Twojego ukochanego. Zanim zdążyliście cokolwiek powiedzieć tato chłopaka zdążył wejść Wam z nawet niezaczęte zdanie mówiąc :
-Mamy nadzieję, że tak będzie. Chciałbym zobaczyć nie tylko jednego wnuka, ale i jak najwięcej i jak najszybciej - powiedział wracając do kończenia kolacji przygotowanej przez mamę Taehyung'a. Ty oraz chłopak spoglądaliście na siebie wzajemnie przez parę minut. Wiedziałaś, że jego rodzice mają rację. Nie tylko oni chcieli wnuka, ale i Wy chcieliście dziecka jak najszybciej. Dyskutowaliście jeszcze długo przed ślubem na temat płci dziecka, imienia i tego, które słowo wypowie ono jako pierwsza i jak wiadomo Tae chciał, aby to był ''tato'' zaś Ty ''mamo'' sprzeczając się w uroczy sposób.
Gdy temat dziecka na moment zboczył z toru rozmawialiście o wielu innych rzeczach, które przychodziły w trakcie rozmów, nie wiedząc za co się zabrać. Chociaż byłaś obecna podczas kolacji wciąż myślałaś o dziecku i o pełnej rodzinie. Nurtowało Cię to mimo, że od ślubu minął dopiero miesiąc. Patrzyłaś na chłopaka, któremu uśmiech nie znikał z twarzy. Widząc go takiego i Ty nie mogłaś powstrzymać uśmiechu, który skradał się rosnąc na Twojej twarzy. Pragnąc dziecka i chcąc, aby to stało się jak najszybciej nie mogłaś powstrzymać się od swoich małych zagrywek, które sprawiłyby, że Tae połknąłby Twój haczyk mając na myśli to samo co Ty.
Bez wahania sięgnęłaś dłonią do jego spodni macając go w okolicach rozporka, momentami zachowując się jakbyś ściskała miękką piłkę. Kiedy Tae miał zamiar odpowiedzieć na pytanie rodziców patrzył cały czas przed siebie siedząc w otwartą buzią kiedy poczuł coś dziwnego, jednocześnie przyjemnego w ''tej'' okolicy.
-Taehyung, dziecko moje, wszystko w porządku? - zapytała jego mama patrząc uważnie na chłopaka.
-T-tak, m-mamo. Jest wszystko o-ok - w tym momencie rozpięłaś jego rozporek próbując włożyć chociaż jednego palca w miejsce jego bokserek na co on zareagował - jest wręcz idealnie... - oznajmił po cichu łapiąc kieliszek wina, które wypił za jednym zamachem. Jego rodzice patrzyli w jego stronę zaś Ty tylko oblizywałaś niewinne swoje usta patrząc raz w lewo, raz w prawo, a raz ukradkiem na swojego męża.
Nie chcąc dłużej terroryzować ukochanego zrobiłaś porządek z jego spodniami, siedząc przez resztę kolacji tak, aby nie wybuchnąć śmiechem na reakcję Taehyung'a.
Zostając w domu rodziców na trzy noce Ty wraz z chłopakiem udaliście się do Waszej sypialni. Kiedy tylko Tae zamknął drzwi Ty zdjęłaś swoje szpilki czując ulgę na nogach. Rozpięłaś swoją sukienkę, którą zdjęłaś do połowy i chcąc zdjąć ją całkiem poczułaś szczypanie i pieczenie na swojej skórze w okolicach łopatek.
Taehyung naciągnął ramiączko od Twojego stanika puszczając je szybko przez co z Twoje usta wydały głośny jęk.
-Uwodziłaś mnie przez pewien czas. Robiłaś tą rzecz przy moich rodzicach. Było ciężko się kontrolować, ale mi się udało. Za to Ty... Ty nie będziesz w stanie na chwilę nie otworzyć ust, na co czekam, moje kochanie - oznajmił tym razem na poważnie rozpinając swój rozporek tak głośno, abyś usłyszała i uwierzyła w jego słowa.
JUNGKOOK
-Jung-Jungkook... - odezwałaś się cichutko z ledwością otwierając usta po tym jak Kookie przytulił Cię do siebie zbyt mocno. Czując, że wiedział co masz zamiar powiedzieć rozluźnił uścisk po czym poczułaś niesamowitą ulgę i możliwość wzięcia głębszego oddechu.
Chłopak spojrzał w Twoje oczy mając twarz blisko Twojej i delikatnie gładząc Twój policzek powiedział :
-Wybacz Y/N. Nie chciałem zbyt mocno Cię przytulać.
-W porządku Kookie. Gdybym... gdybym miała na tyle siły ugrzązłbyś w moich ramionach na tak długo jakbym chciała, nie mogąc odejść nawet na moment.
-Taak?
-Mhm~
-Jesteś taka pewna?
-Tak - odpowiedziałaś czując łaskotki na swoim ciele. Jungkook w zabawny sposób łaskotał Cię swoimi palcami w okolicach Twoich bioder przez co przez moment wyglądałaś jak rybka bez wody, rzucając się po łóżku, śmiejąc się jednocześnie. Kiedy Wasze małe zabawy się skończyły Jungkook wylądował ciałem na Tobie sprawiając, że oboje czuliście jak Wasze policzki robią się gorące. Delikatnie zepchnęłaś chłopaka z siebie, który położył się na plecach, a Ty usiadłaś obok niego nie wiedząc dlaczego to zrobiłaś, położyłaś rękę na jego rozporku, zastanawiając się czy go rozpiąć czy nie.
-Co robisz, Y/N? - zapytał układając dłonie za swoją głową, patrząc z zaciekawieniem co stanie się dalej. Kiedy nieco schodziłaś z zamkiem w dół patrzyłaś chłopakowi w oczy, chcąc widzieć jego wyraz twarzy.
Będąc tak zajętymi sobą, nie wiedzieliście, że w pokoju Kookiego stoją wszyscy z zespołu patrząc na Waszą dwójkę jak na najlepszy film, próbując zachować jednak ciszę, aby móc zobaczyć co wydarzy się następnie, nie chcąc tracić tego co najlepsze.
Jungkook wstał, siadając, nie zabierając Twojej ręki z jego krocza. Spoglądał na Twoje usta, które delikatnie musnął i kiedy usłyszeliście wybuch śmiechu w pokoju Kook momentalnie odskoczył próbując poprawić spodnie a Ty byłaś tak zawstydzona, że nie mogłaś nawet odwrócić się w stronę chłopaków stojących za Wami.
Chcąc zejść z łóżka, cała szóstka rzuciła się na łóżko chłopaka wciąż Wam docinając i mówiąc Wam jak to wyglądało z ich punktu widzenia co jeszcze bardziej Was onieśmielało, widząc u Kookiego małe różowe kółeczka na policzkach spowodowane wstydem, który zaczynał dopadać i Ciebie.
super <3 ahh jimin a mogłabym zamowic reakcje bts;kiedy masz powazny wypadek samochodowy
OdpowiedzUsuńPewnie, nie ma sprawy. Postaram się wymyślić coś z tym tematem <3
Usuńdziękuje :)<3
UsuńDlaczego zawsze piszesz reakcje ktore sklada ci hyesun Choi (no prawie zawsze) inni tez je skladaj i sie jakos na tym blogu nie pojawiaja.Bardzo lubię twoje reakcje i blog ale to trochę denerwujące ze nawet nie sporobjesz napisać tych reakcji ,ktore ci składają.
OdpowiedzUsuńNie badz zla ale takie jest moje zdanie
Pozdrawiam
Nie jestem zła, aczkolwiek przyznam, że ten komentarz nieco mnie zaszokował. Specjalnie sprawdziłam posty wraz z siostrą sprzed trzech tygodni chcąc zobaczyć czy tam moi czytelnicy nie zamawiali reakcji bo wiadomo i można podawać propozycje także w nowo dodanych postach. Nie było tam żadnych podanych propozycji od HyeSun Choi, oprócz jednej, którą podała jakiś czas temu w karcie na zamówieniach. Chciałam sprawdzić czy na pewno jest tak jak mówisz i zanim zdecydowałam się na odpowiedź naprawdę poszłam i to sprawdzałam. Reakcje, które dodaję obecnie nie są zamówione przez nikogo, ponieważ są to moje indywidualne pomysły, które sama wymyśliłam a osoby będące ze mną długo wiedzą, że na początku pisałam tylko swoje prace, nie mając propozycji co chcieliby zobaczyć. Niedawno zdecydowałam się na kartę z zamówieniami, aczkolwiek chciałam także poznać Wasze propozycje, które mogłyby się tutaj pojawić. Piszę od 11 roku życia, bloga mam od trzech lat i uwierz mi czasem ciężko jest coś napisać w krótkim czasie i nawet jeśli wydaje się proste, tak naprawdę jest trudne i nie lubię pisać chaotycznie. Uwielbiam mieć wszystko dobrze ułożone. Więc tym bardziej potrzeba więcej czasu a ja go potrzebuję bo jako pisarka biorę to co robię na poważnie i chcę się tym zajmować w życiu.
UsuńNaprawdę nie rozumiem w czym jest problem. Nie jestem zła, jednak nie zgadzam się z tym co napisałaś, ponieważ jak mówiłam wcześniej specjalnie sprawdziłam ostatnie zamówienia. Nie wiem jak jest na innych blogach bo rzadko mam okazję teraz coś czytać, aczkolwiek na pewno i innym zdarza się dodawać posty dedykowane tym samym osobom.
Naprawdę nie chcę, aby moi czytelnicy atakowali się wzajemnie czy obwiniali się o coś o co wcale nie ma potrzeby. Może i zdarza mi się popełniać błędy, aczkolwiek tym razem naprawdę nie jest tak jak mówisz. Mam nadzieję, że i Ty nie będziesz zła na moją odpowiedź bo nie o to mi chodziło aby z kimś się pokłócić, zwłaszcza z czytelnikami tylko wyjaśnić na spokojnie i powoli wszystko.
Ja również Cię pozdrawiam.
Ksbdejnsk....super! Na to czekałam! Ah..Jimin do czego ty mnie zmuszasz 😂 czekam na kolejne ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję, będę pisała jeszcze lepsze posty i tak często jak tylko mogę, obiecuję <3
UsuńCieszę się, że Ci się podobała nowa reakcja!
Odpowiedziałas ^^ pełna euforii lecę spać dobranoc<3
UsuńAwww to było urocze. Dobranoc i kolorowych snów! <3
UsuńTo jedna z lepszych reakcji <3 Przy Kookim płakałam się ze śmiech XD Czekam na kolejne ^^
OdpowiedzUsuńWOW! Jestem pozytywnie zaskoczona. Te reakcje są dużo bardziej dopracowane techniczne-pisarsko[<- nie wiem jak inaczej to napisać] jest dużo mniej literówek czy powtarzających się słów i w ogóle te teksty są takie dopracowane. Jak się czyta to po prostu czuć że jedno słowo pasuje do drugiego, to takie samo uczucie jak czytanie książki (która przeszła przez korektę itd.)
OdpowiedzUsuńJeśli mam być szczera to po przeczytaniu dwóch pierwszych reakcji miałam wrażenie że nie są napisane przez Ciebie albo raczej że nie są napisane w twoim stylu... ale teraz myślę że to jest po prostu progres. Rozwijasz się i to jest jak najbardziej na plus.
Także powodzenia i wyczekuję kolejnych twoich prac :D
A co do samych reakcji to : kjsndflsdfgkskjg moje serce tego dłużej nie wytrzyma a i tak chce więcej <3
O jeju... niesamowicie mnie zaskoczyłaś, aczkolwiek w pozytywnym sensie! Dziękuję Ci za tą opinię, bardzo mnie tym ucieszyłaś i nie wiem co mogę powiedzieć w tej chwili. Jestem szczęśliwa, że Ci się podoba! I tak, wiem, że pierwsze reakcje były zupełnie inne od tych, które piszę obecnie, jestem zadowolona, że zmieniłam swój styl albo jak to mówi moja dobra znajoma, że rozwinęłam się w tym co robię w przeciągu tylko kilku miesięcy.
UsuńDziękuję Ci jeszcze raz! Niebawem pojawi się kolejna reakcja i prawdopodobnie scenariusz z Kookim <3
Reakcja z Jungkookiem podsunęła mi pomyślą na kolejna:
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać reakcje BTS jak reszta chłopaków z zespołu was na czymś przyłapuje? Weny~<3
Hm... kiedyś pisałam coś podobnego także z GOT7 więc... czemu by nie zrobić tego i z BTS? Postaram się wymyślić sytuacje do tej reakcji <3
UsuńHaha z Ciastkiem było najlepsze :) Ta publiczność! 👍
OdpowiedzUsuń