Z racji, iż jestem zboczuchem nie było problemem dla mnie napisać tego typu reakcję, przy której czułam się swobodnie 8D Mam nadzieję, że i Wy poczujecie się zrelaksowani czytając ten post, na który zapraszam~
Przepraszam za wszelkie błędy jeśli takowe są ;-;
SEOKJIN
Seokjin był kompletnie sam w Waszym wspólnym mieszkaniu. Z racji, że ostatnimi czasy byłaś zajęta swoimi studiami, wychodząc wcześnie rano z domu, wracając późnymi wieczorami, chłopak tęsknił za Twoim dotykiem i faktem, że kiedyś mógł mieć Cię tylko dla siebie, trzymając Cię w ramionach kiedy tylko chciał. Tego dnia Twój ukochany będąc pewnym, że i tym razem zobaczy Cię w domu późną porą, nie wiedząc czemu i co go natknęło, postanowił chociaż w małym stopniu zaspokoić swoje potrzeby, mając wzrok skierowany na ekran swojego laptopa, wpatrując się w kolejny film pornograficzny, który oczywiście nie został pobrany przez niego samego, lecz przez lidera zespołu, który zostawia ten mały bałagan na laptopie każdego swojego kolegi, a każdy z nich korzysta z okazji wtedy kiedy nikt nie patrzy.
Z początku chłopak zamyślił się na chwilę nie mając pewności czy powinien to zrobić, mimo swojego dorosłego wieku. Z drugiej strony jego wyobraźnia nie mogła dać mu spokoju, zaczynając myśleć o tym wszystkim co może znajdować się w tych filmach. ''Raz na kiedy nikomu nie zaszkodzi'' pomyślał będąc totalnie wciągniętym na samym początku oglądania. Myślami odleciał w zupełnie inną planetę nie mając pojęcia co działo się wokół niego. Momentami jego ręka wędrowała niedaleko jego męskości, masując jedynie to jedno czułe miejsce. Próbował bronić się przed tym czego najbardziej potrzebował, lecz to wymagało wielkiego poświęcenia z jego strony. Będąc zajętym przyglądaniu się każdemu szczegółowi w filmie nie miał pojęcia, że nie jest w domu sam. Weszłaś do mieszkania będąc cichutką jak myszka, przez chwilę myśląc, że nie ma nikogo w domu. Udając się do łazienki usłyszałaś z Waszej sypialni dziwne dźwięki kiedy przechodziłaś obok pokoju. Delikatnie uchyliłaś drzwi wychylając głowę a kiedy zarejestrowałaś wzrokiem co się dzieje w pomieszczeni najchętniej przytrzasnęła być swoją głowę tymi drzwiami, aby zapomnieć o tym co widziałaś. Weszłaś do środka zostawiając po sobie ślad, którym było trzaśnięcie drzwiami i patrzyłaś na chłopaka, który odwrócił się tak szybko jak usłyszał za sobą hałas.
-Y...Y/N... Y/N? J.. ja.. to wszystko... t...to.. to nie... to nie jest tak jak myślisz.. - zaczął wyjaśniać jąkając się przy tym, jednocześnie próbował wyłączyć to całe ustrojstwo będąc skupionym wzrokiem w tym samym czasie w laptopie i na Twojej obecności.
-Co to do cholery ma być? Czy to jest to co robisz każdego dnia kiedy mnie nie ma w domu? Tym zajmujesz czas kiedy jesteś sam?
-Y/N... j... ja... to naprawdę... to nie wygląda tak jak.. wygląda...
-Z tego co widziałam dobrze się bawiłeś. Myślisz, że... - zaczęłaś podchodzić do niego wolnym krokiem mając zmarszczone czoło, kontynuując tym samym - ... że wolno Ci patrzeć na inne kobiety kiedy masz w pobliżu mnie? Nie są Ci potrzebne te wszystkie filmy i te nagie kobiety kiedy... masz swoją własną ukochaną... na którą tylko i wyłącznie możesz patrzeć - podeszłabyś bliżej łapiąc jego męskość, mocno zaciskając pięć na tym czułym punkcie - a ja jestem jedyna, które może w ten sposób sprawiać, aby mój mężczyzna poczuł się dobrze - mimo, iż chłopak nie miał dokąd się udać gdyż za jego plecami było jedynie łóżko, padł na nie całym ciężarem a Ty ''wspięłaś'' się na jego ciało będąc twarzą twarz z ukochanym - jeśli jeszcze raz zobaczę, że ośmielasz się patrzeć na jakąkolwiek kobietę, czy to w tych filmach czy nie... następnym razem możesz nie mieć tyle szczęścia i skończy się to o wiele gorzej - chociaż chciałaś zejść z Seokjin'a w środku czułaś, że powinnaś zostać tuż obok niego, aby pokazać mu, że możesz być jedyną, z którą może łączyć swoje fantazje i nie musząc prosić Jin był wystarczająco podniecony na tyle, że nim zdążyłaś zrobić krok, on zdjął z Ciebie górną część ubrania... robiąc to co powinien zrobić, wzorując się na filmie, który oglądał.
YOONGI
Podczas kiedy Ty zajmowałaś łazienkę od trzydziestu minut będąc zajętą doprowadzeniem się do porządku po długim wylegiwaniu się w łóżku za to Yoongi nie mógł narzekać na brak zajęcia, ponieważ znalazł je po tym kiedy tylko na moment wybyłaś z pokoju. Chłopak patrzył z niesamowitą uwagą na dany film, w który wpatrywał się jak w zegarek. Nie czuł potrzeby, aby robić sprośne rzeczy samemu, aczkolwiek nie byłby w stanie w tej chwili po prostu wyłączyć tego co sprawiało mu przyjemność wewnętrznie i radość, którą... bądź co bądź było widać na jego twarzy. Nie był świadomy kiedy wchodzisz do pomieszczenia, ponieważ wszystko co słyszał to dźwięki dochodzące z filmu, których słuchał mając słuchawki. Będąc w pokoju przez kilka długich sekund mówiłaś do Yoongiego, od którego nie dostałaś odpowiedzi, nie wiedząc czemu milczy. Widząc, że chłopak ma swoje własne zajęcie i... i to jakie zajęcie poczułaś się lekko poirytowana zbliżając się do niego, uderzając go książką w tył głowy. Yoongi ocknął się po tym ciosie odwracając się do Ciebie, nie stopując filmu.
-Pfff.... nie rozumiem co Was takiego w tym wszystkim pociąga. Zamiast słuchać ważnych rzeczy, które do Ciebie mówię, Ty od samego początku dnia delektujesz się widokiem gołych ludzi, którzy błaźnią się przed kamerą - odeszłaś od niego siadając swobodnie na łóżku. Yoongi zdjął słuchawki zostawiając telefon na biurku i wkładając dłonie w kieszenie wstał nie czując się ani trochę zawstydzonym.
-Jesteś zazdrosna?
-Zazdrosna? Niby o co? Bo ten koleś z filmiku znał się na rzeczy? Nie byłabym zazdrosna o takie bzdety - chłopak złapał trochę powietrza podchodząc do łóżka, siadając za Twoimi plecami. Jedną dłoń ułożył na Twoim udzie, które delikatnie muskał opuszkami palców, po czym szedł wyżej, wślizgując się z ręką pod Twoją krótką spódniczkę masując miejsce obok tego, do którego próbował dotrzeć.
-Y..Yoongi... c.. co.. co robisz?
-Założę się, że jesteś zazdrosna o to, że zamiast zrobić to razem... ja oglądam tego typu filmy... ale wiesz... - przybliżył usta do Twojego ucha, szepcząc - ja potrafię zrobić to lepiej niż on. Jedynie co musisz zrobić to... zgodzić się, abym Ci pokazał - oznajmił kładąc dłoń na Twojej bieliźnie i dwoma palcami jeździł wzdłuż Twojego czułego punktu. Nie mogąc kontrolować siebie samej wydawałaś z siebie głośne westchnięcia, co chwilę brałaś głębokie wdechy, momentami z Twoich ust wydostawały się ciche jęki, których nie kontrolowałaś - wszystko co musisz zrobić to... pokazać jak bardzo mnie teraz pragniesz..
-Yoongi-ah błagam... nie drażnij się ze mną w ten sposób tylko rób to co masz robić... inaczej nie zniosę tego dłużej - oznajmiłaś z ledwością i zupełnie jakby ktoś Tobą sterował położyłaś swoje ciało na pościel a Twoja klatka piersiowa unosiła się do góry nie mogąc powstrzymać szybkiego oddychania, chcąc pozwolić chłopakowi robić to na co ma ochotę.
HOSEOK
-J-Hope! Gdzie jesteś? Wszyscy czekamy tylko na Ciebie! - krzyknęłaś z salonu próbując zawołać chłopaka na kolację. Czekają tylko na niego widziałaś jak reszta chłopców wzrokiem pożera cały stół nakryty jedzeniem a im dłużej przyglądali się temu wszystkiemu, tym bardziej myślałaś, że jeszcze chwilę i rzucą się na stół jak młode prosiaki do koryta - Hoseok... co może tak długo Cię zatrzymywać.. - powiedziałaś do samej siebie idąc do pokoju przyjaciela. Otwierając drzwi przez moment byłaś zdezorientowana. Chociaż wiedziałaś, że chłopak był w pokoju, pomieszczenie było puste, nie widząc ani śladu po nim. Mimo tego Twoją uwagę przyciągnęły dziwne odgłosy dochodzące właśnie stąd. Prześwietliłaś wzrokiem pokój widząc, że balkon nie był pusty. Dostrzegłaś na nim Hoseok'a, który był zajęty czymś czego byś się nie spodziewała. Nie chcąc dać oznaki Twojej obecności, skradałaś się będąc coraz bliżej niego, przybliżając twarz do jego ucha, mówiąc :
-Jednak nie jesteś tak niewinny jak myślałam - zadowolona stałaś tuż za nim zaś Hoseok zupełnie się tego nie spodziewając ze strachu wypuścił telefon z rąk, który wylądował gdzieś w krzakach.
-Yah mój telefon! Y/N? Dlaczego to zrobiłaś?
-Nie wykręcaj się teraz. Widzę jak Ci się oczka świecą. Myślisz, że nie wiem co robiłeś?
-Ja? Nie wiem o czym mówisz.
-Za późno. Widziałam wszystko bardzo dobrze. Inaczej nie byłbyś czerwony na policzkach, nie odwracałbyś wzroku i... Twój przyjaciel nie wypychałby Ci spodni - chłopak zerknął w dane miejsce wiedząc, że masz rację. Zakrył się poduszką odwracając się do Ciebie będąc czerwonym jak burak - dobra, ok, w porządku, wygrałaś... błagam.. nie mów nic nikomu. Zwłaszcza chłopakom, już widzę te ich żary na ten temat, błagam... zapomnijmy o tym, że coś takiego w ogóle miało miejsce.
-Dlaczego miałabym Ci pomóc? Z Wasze całej siódemki tylko Kookie został pełny rozsądku, co do reszty już dawno zwątpiłam w ich niewinność, więc czemu mieliby się śmiać?
-Y/N.. proszę... ja ich dobrze znam, Ty z resztą też... zlituj się i nie zostawiaj mnie z tym problemem...
-Dobra, dobra... chciałem się tylko podroczyć. Nie powiem im za to módl się, abym wymyśliła dobre kłamstwo, aby uwierzyli dlaczego się nie pojawiasz. Zrób porządek z sobą i... tym drugim i przyjdź na dół tak szybko jak będziesz mógł - oznajmiłaś wychodząc z pokoju po czym nie chcąc aby chłopcy czekali zbiegłaś po schodach dając im do zrozumienia, że wszystko w porządku... próbując powstrzymać swój śmiech przez widok Hoseok'a, który cały czas siedział Ci w głowie.
NAMJOON
-Wiesz, zawsze wiedziałam, że ciężko pracujesz kiedy jesteś w wytwórni, ale... to że w wolnych chwilach włączasz te... bezwstydne filmy... tego bym się nie spodziewała.
-Każdy z nas ma jakiś sekret, prawda? - oznajmił zerkając na Ciebie kątem oka, unosząc jeden kącik ust do góry, ruszając cwaniacko brwiami. Zajęłaś miejsce niedaleko drzwi do studia nagraniowego, czując się bezpieczniej w dalekiej odległości od Namjoon'a.
-Co masz na myśli?
-Może nie wiedziałaś o moich sekretach, ale... ja wiem także coś o Tobie. Z wyglądu wydajesz się niewinna, powiedziałbym, że anioł a... kto by pomyślał, że taka dziewczyna jak Ty miewa rogi i.... sama korzystała z jako to ujęłaś... bezwstydnych portali.
-C... co? S... skąd.. Ci to.. przyszło.. d.. do głowy?
-Nie będę zdradzał szczegółów, jednak... uwierz mi, wiem co masz za uszami. Wiem, że nie zrobiłaś tego przypadkowo - chłopak podszedł do Ciebie zostawiając włączony filmik, z którego było słychać różne dźwięki. Namjoon delikatnie rozchylił Twoje nogi będąc ciałem bliżej Ciebie. Odgarniał Twoje włosy z Twoich policzków, wiedząc, że takiego typu sytuacje niesamowicie Cię krępują, jednak widząc Cię taką nie miał zamiaru tak szybko przestać - ja nie czuję się ani trochę skrępowany wiedząc, że Ty wiesz o moim sekrecie, ale nie wiem czemu Ty czujesz się nieswojo przy mnie w tej chwili skoro... znamy się już długi czas...
-N...Nam..Namjoon.. j.. ja...
-Ćśśś... nie martw się, pozwolę Ci zachować mój sekret dla siebie. Chociaż z ogromną chęcią zamknąłbym teraz drzwi i pokazał Ci, że mogę dać Ci więcej niż te filmy.. tak nie zrobię tego... nie zrobię nic wbrew Twojej woli. Aczkolwiek nie ukrywam... że odkąd się znamy mam ochotę nie tylko być przyjacielem, ale i kimś więcej... kimś z kim mogłabyś dzielić najlepsze chwile w swoim życiu - Namjoon ucałowałby Twoje czoło oddzielając Wasze ciała od siebie. Uśmiechnąłby się uwodzicielsko zostawiając Cię z tysiącem uczuć i różnych myśli, próbując dość do siebie po tym co się właśnie stało.. i to że przyłapałaś go na oglądaniu tego typu rzeczy przestało Cię ruszać... za to wstrząsnęła Tobą sytuacja, o której będziesz myśleć dzień i noc.
JIMIN
Uczyłaś się do jednego z poprawkowych egzaminów. Matematyka niestety była Twoją piętą Achillesową i nieważne jak bardzo się starałaś, ten przedmiot sprawiał Ci mnóstwo trudności problemów. Nie miałaś czasu na korepetycje choć ich potrzebowałaś. Chciałaś zdać na ocenę pozytywną lecz bałaś się, że Twoja nauka nie dojdzie do skutku i nie będzie Cię satysfakcjonować gdy braknie Ci kilku punktów do zdania.
Byłaś na tej samej uczelni co Jimin, który był Twoim ukochanym. Chociaż Wasz związek trwał dopiero od ośmiu miesięcy wystarczająco byłaś w nim zakochana i nie umiałaś choć na chwilę pozostać bez jego obecności.
I on nie był orłem z danego przedmiotu, który będzie powtarzał wraz z Tobą. Lecz Ty w porównaniu do niego przykładałaś się z całych sił, ponieważ zależało Ci na tym, aby mieć to za sobą.
-Jimin... obiecałeś, że tylko coś sprawdzisz w moim laptopie i wrócimy do nauki. Poza tym... ja też chciałabym skorzystać z internetu... nie wiem co tak długo Cię zatrzymuje skoro miałeś zerknąć na jeden przykład - ''jeden przykład, powiadasz?'' chłopak ani drgnął na Twoją prośbę. Jedynie co widziałaś to to, że nadal jest żywy, ponieważ od czasu do czasu ruszał swoimi oczami w lewo i prawo, zupełnie jakby coś śledził - Jiiimiin... chodź tutaj, mieliśmy się uczyć razem... Min Min... - dodałaś lecz nope, zero reakcji. Po chwili trzasnęłaś książką odkładając ją na bok i podchodząc do chłopaka, aby spojrzeć w laptop ten natychmiast zaczął szukać dojścia do myszki, aby móc zlikwidować stronę, jednak po tej krótkiej bitwie zdążyłaś zauważyć to co odciągało chłopaka od nauki nie mogąc uwierzyć w to co widziałaś - widzę, że przyswajasz pewną dziedzinę... lecz nie tą co trzeba - trzasnęłabyś laptopem wracając na miejsce na swoim łóżku. Jimin zacząłby leniwie czołgać się po łóżku znajdując się obok Ciebie, próbując załagodzić całą sytuację.
-Y/N... no daj spokój... Y/N... wiem, że nie potrafisz mnie ignorować - ChimChim wędrowały palcami po Twoich obojczykach zaś Ty chcąc dać mu nauczkę uderzyłabyś go ręką, aby trzymał swoje palce z dala od Ciebie - no daj spokój no, nie bierz wszystkiego do siebie. To był tylko jeden film, każdy w naszym wieku je ogląda. Wiem, że widzisz w tym coś złego, ale.... można zobaczyć to też z pozytywnej strony.. zamiast oglądać... można to wcielić w rzeczywistość - oznajmił gryząc kawałek Twojego ucha. Łaskotałby Cię po udach sprawiając, że nie mogłaś powstrzymać śmiechu.
-Jimin... mieliśmy się uczyć.
-Człowiek nie może wiecznie siedzieć w książkach bo od myślenia głowa boli. Jeśli uciekniemy na chwilę od matmy - odebrałby książkę z Twoich rąk rzucając ją na koniec łóżka - nie będziemy tracić czasu na byle co. Bo jakby nie patrzeć... udzielimy sobie korepetycji w dziedzinie, która... zbliża nas do siebie, prawda? Więc jakby nie patrzeć... będzie to także forma nauki, doświadczenia czegoś nowego... - dodałby wsadzając rękę za Twoją bluzkę, odpinając jedno ramiączko od stanika. Westchnęłaś cicho lecz nie mogłaś nic poradzić, Jimin i jego delikatny dotyk w połączeniu z tym w jaki sposób do Ciebie mówił były wystarczająco motywujące, aby sprawdzić się w roli korepetytorki w czymś w czym oboje skorzystacie na plus.
TAEHYUNG
-Y/N! Jest coś co muszę Ci pokazać i to nie może czekać!
-Ale Taehy... - nim dokończyłaś poczułaś jego dotyk na swojej ręce i w jednej chwili oderwał Cię od miejsca, w którym stałaś ciągnąć Cię do pokoju.
-Usiądź!
-Tae... co znów wymyśliłeś? Jeśli znów chcesz zabawić się w głupie pytania typu ''Czy kiedy chodzę po podłodze to czuje ona ból?'' nawet nie próbuj...
-To nie to! To coś znacznie lepszego!
-Już się boję.. - usiadłaś na kanapie obok chłopaka, który położył laptop na swoich kolanach. Po kilku sekundach otworzył jedną ze stron z czymś co sprawiło, że Twoje oczy momentalnie się powiększyły. Kiedy otworzył jeden z filmików nakierowując na daną minutę i sekundę patrzyłaś na niego z mordem w oczach próbując obudzić się z tego snu.
-Widzisz? Myślisz, że powinniśmy spróbować pozycji? W nowym miejscu? To by było bardziej ekscytujące! - Tae mówił z niesamowitym przejęciem i podekscytowaniem nawet nie będąc skrępowanym, że sam przyznał się do oglądania tego typu filmów.
-Tae... naprawdę zawołałeś mnie tylko po to... aby pokazać mi ten film... i powiedzieć, że... powinniśmy tego spróbować?
-Nie tylko tego! Widziałem jak robią to też na balkonie, w różnych pozycjach, byłoby dużo zabawy gdybyśmy... no wiesz...
-Już wolę żebyśmy grali w głupie pytania...
-Yah, uwierz, że gdy spróbujemy, nie pożałujemy! Będę opowiadał swoim dzieciom w jaki sposób mogą sprawić, aby dziewczyna była ich.. jeśli to będą synowie, bo jeśli to będą córki nie dam im spojrzeć na faceta dopóki nie ukończą trzydziestu lat.
-Jesteś idiotą, wiesz, Tae? Ale Cię kocham. Co do dzieci nigdy nie powiesz im nic co związanego jest z seksem a po drugie... jak Ty to robisz, że nie umiem się złościć... masz szczęście, że masz taką kobietę, inaczej zostałbyś z liściem na policzku w tym momencie - przybliżyłabyś się do chłopaka dając mu soczystego całusa w usta, czując jak ten powoli skrada się z ręką do Twoich spodni. Pokręciłaś oczami lecz.... nie odmówiłaś mu tego co Ci zaproponował chociaż, aby dać mu nauczkę postanowić go nieco podrażnić, aby nie mógł dobrać się do Ciebie zbyt szybko.
JUNGKOOK
-Jungkook jestem w domu! - wparowałaś do pokoju widząc Kookiego na łóżku z tabletem, z którego pochodzące dźwięki były Ci znajome. Stałaś jak kamień w otwartych drzwiach widząc jak chłopak próbuje powoli pozbyć się sprzętu, z którym został przyłapany... a raczej, przez którego został przyłapany -CO.TY.ROBIŁEŚ.ZANIM.WESZŁAM...
-Pfff, przecież prawie spałem. Miałem tak naprawdę jedno oko przymknięte a drugim ledwo co patrzyłem.
-Drugiego nie mogłeś zamknąć bo byłoby Ci szkoda ominąć najlepszych szczegółów, huh?
-Niczego mi nie udowodnisz. Dopóki nie będę miał adwokata nie będę się wypowiadał w tej sprawie. Jestem niewinny, nie ma dowodów na to co robiłem.
-Więc co to były za dźwięki? Chyba nie powiesz mi, że ktoś polerował podłogę a dźwięk tego przypominał kobietę podczas kiedy... nieważne..
-I see I am not the only pervert here... - zacząłby ruszać zabawnie brwiami w Twoją stronę znajdując haka i na Ciebie.
-T... to nic... nie znaczy! Przecież każdy w tym wieku wie co i jak.. i czemu...
-Może... właśnie dlatego oglądałem te filmy, aby pokazać swojej ukochanej, że mogę ją doprowadzić do tego o czym mówisz... i to sto razy lepiej. Jesteś bardzo spięta, znam dobre lekarstwo, które wyleczyłoby Cię ze złego humoru. Myślę, że nie trudno odmówić, takie lekarstwo to rzadkość, a jeśli mi zaufasz... będę narkotykiem, który nie zaszkodzi, a pomoże... - nie wiedziałaś co wstąpiło w Twojego chłopaka, aczkolwiek imponowało Ci to, że nie był tylko kochany i uroczy, ale potrafił pokazać jak bardzo potrafi być przekonujący i z każdą sekundą coraz bardziej wchodziłaś w ten romantyczny klimat, którego nie potrafiłaś odrzucić.
Zabijasz mnie... xD
OdpowiedzUsuńTakie reakcje, szczególnie po moim ostatnim śnie. Ale podoba się, oj, bardzo podoba. :D W sumie, czytając to, pomyślałam, że oglądanie filmów porno to całkiem normalna rzecz i większość społeczeństwa to robi, a jednak jest to coś niezgodnego z naszą norną... Ech, trochę to dziwny przypadek. :D
Jak dla mnie wygrał tutaj Rap Monster, no po prostu było czuć od niego taką prawdziwą męskość i coś mi przypominało... lol xD
Tae też wygrał w jakiś sposób - swoją słodką głupotą. Nie potrafiłam powstrzymać śmiechu przez co dziadkowie się na mnie dziwnie patrzyli i chcieli wiedzieć, co mnie tak śmieszy ;-;
Yoongi... już sam gif mnie zabił, normalnie mogłabym na niego patrzeć i patrzeć no i patrzeć, a końcówka tej reakcji... Ach!
Też bym chciała takiego Jimina kiedy miałam poprawkę z maty... przynajmniej bym nie przechodziła kryzysu rzucania studiów xD
Oj, Jina to mi się aż żal zrobiło. Taki kochany boroczek <3
Ooo, Kookie to taki mały cwaniaczek, tak odwrócić sprawę. Ale i tak go uwielbiam :D
Trochę nieskładnie, dziwnie ale wiem, że wybaczysz <3
Życzę weny! <3
I co ja mam Ci napisać pod komentarzem Kyane? Nic nowego. Zgadzam się z nią. I nie ukrywam, że reakcje mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńKobietom czytanie przed snem ale nie mogłam się powstrzymać bo piszesz tak cudownie. Wygrał Kooki ;p
OdpowiedzUsuń