Przez następne dwa tygodnie może zdarzyć się tak, że dodam nowy post raz w tygodniu, ponieważ w tym miesiącu kończę liceum i skupiam się na tym co muszę jeszcze zrobić do końca roku szkolnego, który mam już za dwa tygodnie, dlatego też ostatnio posty pojawiały się co sześć-siedem dni.
SEOKJIN
Jin przez całą Twoją ciążę zachowywałby się tak jakby to on nosił Wasze dziecko, czytając dzień w dzień poradniki o ciąży, noworodkach i pięćdziesiąt razy na dobę powtarzał o nadchodzącym terminie do lekarza. Nie mógłby doczekać się kiedy nareszcie przyjdzie dzień, w którym usłyszy płacz tej małej cudownej istotki, którą nosiłaś przez dziewięć miesięcy i bardziej od Ciebie nie mógłby doczekać się porodu. Chłopak byłby w stu procentach przygotowany na ten dzień, w którym wszystko się zacznie, aczkolwiek kiedy naprawdę uświadomił sobie, że rodzisz wszystko co przeczytał wylatywało mu z głowy a poziom jego paniki zaczął przekraczać stan zagrożenia. Chodziłby w kółko wciąż powtarzając :
-Cholera, cholera, CHOLERA JAK TO BYŁO NAPISANE W TEJ GŁUPIEJ KSIĄŻCE. Tylko spokojnie Jin, głęboki oddech, wdech i wydech, wdech i wydech, zaraz będzie po wszystkim i cały stres przejdzie - na co Ty odparłabyś, że to Ty jesteś tą, która rodzi a chłopak podleciałby do Ciebie łapiąc Cię za dłoń dodając - przepraszam kochanie, ja Ci to zrobiłem - i panika zaczęłaby się od nowa.
YOONGI
Suga zachowałby pełną powagę oczywiście w cudzysłowie. Spokojny niczym najcichsza oaza na zewnątrz a środku jedna wielka bomba zegarowa i najmniejszy błąd, który by popełnił chcąc Ci pomóc kosztowałby go eksplozją od środka. Widząc jak leżysz na szpitalnym łóżku momentami zwijając się z bólu, chłopak byłby prawie spocony z nerwów tak samo jak i Ty i wyglądał jakby zmęczył się tym bardziej od Ciebie. Biegałby od lekarza do Ciebie co tylko bardziej by Cię denerwowało. Nie mógłby usiedzieć w miejscu a kiedy Twoje krzyki zaczęłyby być głośniejsze chłopak złapałby jedną z chusteczek wycierając nią czoło, mówiąc do siebie po cichu :
-To już? dziecko już wyszło? - na co z ciekawości zajrzałby pod ręcznik, którym byłaś zasłonięta nie mając nerwów do chłopaka po czym odszedł od łóżka wzdychając i mówiąc - wszystko jest dobrze, wszystko będzie dobrze, wszystko jest pod kontrolą.
HOSEOK
Hobi siedziałby zaraz obok Ciebie nie odstępując Cię nawet na jeden krok. Jedną rękę położyłby na Twoim brzuchu, w którym siedział Wasz mały skarb i delikatnie, opuszkami swoich palców gładziłby Twój brzuch, który co prawda wyglądał jakby za chwilę miał eksplodować, a drugą ręką trzymałby Twoją chcąc pokazać Ci wsparcie w jak najlepszy sposób nawet jeśli nie do końca mu wychodziło. Widząc jak co parę sekund odczuwasz ból chłopak przełknąłby ślinę pytając z uśmiechem na twarzy :
-Aż tak Cię boli skarbie? - na co Ty przewróciłabyś oczami i spocona, zmęczona i wykończona choć jeszcze nic się nie zaczęło odparłabyś :
-Nie, swędzi wiesz? a krzyczę sobie dla rozrywki żeby dziecko mogło zobaczyć jaką ma krzykliwą matkę - po czym mocno, dosłownie z całej siły ścisnęłabyś jego rękę jakbyś rozgniatała twardego ziemniaka a chłopak zrobiłby się czerwony i wyglądał jak gotujący się dzbanek, który zaczyna piszczeć. Chłopak prawie że nie czułby swojej ręki na i po cichu dodałby :
-Jestem z Ciebie bardzo dumny kochanie, radzisz sobie wspaniale - aczkolwiek w środku pomyślałby *jestem z Ciebie dumny skarbie, ale proszę, puść moją dłoń bo za chwilę nawet kości z niej nie pozostaną jeśli nadal będziesz ją ściskać z całej siły".
NAMJOON
Namjoon kiedy tylko ujrzałby, że zaczynasz czuć się źle chciałby od razu zawieźć Cię do szpitala, aby mieć pewność, że nie dzieje się nic złego i nie patrzył na to czy chciałaś jechać czy nie, zależało mu na rodzinie, która niebawem się powiększy i obiecał sobie, że będzie Was chronił zawsze i wszędzie. Na miejscu na wieść od lekarza o tym, że zaczynasz rodzić chłopak natychmiast zamieniłby się w galaretę siejąc panikę w swoich myślach, widząc scenariusze Twojego porodu, w którym rodzisz trojaczki i nadal nie wierzył, że to już ten czas kiedy będzie mógł wziąć na ręce tą małą istotkę. Wleciałby do sali, w której leżałaś krzycząc po drodze :
-Kochanie! Nic się nie bój, wszystko będzie dobrze, jestem na wszystko bardzo dobrze przygotowany i jeśli potrzebowałabyś pomocy to tylko móc, mów od razu, wołaj, cokolwiek... - aczkolwiek kiedy zobaczyłby jak lekarz podchodzi do Ciebie ze strzykawką i znieczuleniem chłopak dodałby - O, strzykawka i.. i igła.. - po czym zemdlałby padając na podłogę jak najedzony słoń.
JIMIN
Jimin wiedząc, że właśnie rodzisz czekałby przez cały czas na zewnątrz chodząc w kółko obok drzwi od sali, w której się znajdowałaś. Wiedział, że kiedy tylko zobaczy, kiedy tylko usłyszy płacz dziecka wzruszy się do tego stopnia, że uroni łzy, czego nie chciał pokazać przy Tobie bo chciał pokazać, że jest silnym facetem a łzy u niego są niemożliwe. Kiedy przez parę minut chodziłby jak obłąkany myślałby nad tym jak to będzie kiedy w końcu będzie mógł wziąć w ramiona te urocze maleństwo, które spojrzy w oczy Jimin'a swoimi małymi, pół zamkniętymi oczami a Jimin będzie mógł pękać z dumy i szczęścia nie wiedząc co powiedzieć.
Słysząc płacz dziecka chłopak odwróciłby się w stronę drzwi szeroko się uśmiechając, składając obie dłonie razem przykładając je do ust i po cichu powiedziałby do siebie ''zostałem ojcem'' nie wierząc, że to już a uśmiech na jego twarzy byłby tak szeroki jak jeszcze nigdy dotąd, wiedząc, że na świat przyszedł jego mały, kochany aniołek.
TAEHYUNG
-Czy kobiety podczas porodu naprawdę tak krzyczą? - zapytałby z ogromnym zaciekawieniem zastanawiając się czy to wszystko faktycznie tak wygląda.
-Ciesz się, że to nie Ty musisz przez to przechodzić, to byś się przekonał, nie musząc nawet pytać - leżąc i łapiąc co chwilę głębokie powietrze czułabyś się jak nauczycielka biologii odpowiadając na głupie pytania zadawane przez Twojego chłopaka, który co prawda nie umiał powstrzymać się od swoich żartów, ale widziałaś, że był podenerwowany i podekscytowany tak jak Ty, nawet bardziej podekscytowanym od Ciebie. Usiadłby na łóżku obok Ciebie odsłaniając Twój duży brzuch i zacząłby rozmawiać ze swoim dzieckiem :
-Jeśli będziesz chłopcem tata Tae nauczy Cię sztuczek, które robił z mamą dzięki czemu tu jesteś, a jeśli będziesz dziewczynką... wtedy mama będzie Ci to tłumaczyć - i tak było przez większość czasu, aczkolwiek kiedy poród się zaczął Taehyung byłby niesamowicie przejęty będąc cały czas obok Ciebie a kiedy dziecko miało zaraz się urodzić, Tae złapałby się za policzka mówiąc - Zaraz zostanę tatą! Wiesz skarbie, jak urodzisz dziecko zaczniemy myśleć o następnym i wszystkie nasze dzieci będą nie tylko rodzeństwem, ale i przyjaciółmi, przyjaciółmi, którzy nigdy się nie rozstaną! - na co chłopak dostałby od Ciebie w brzuch uspokajając się widząc te słodkie maleństwo na świecie.
JUNGKOOK
Kookie chciałby, aby podczas porodu nie stało się nic co zaszkodziłoby dziecku czy Tobie. Chciałby, aby każdy kto podchodzi do Ciebie uważał na to co robi, co mówi i co ma zamiar zrobić. Jego myśli byłyby rozdarte pomiędzy tym co dzieje się z Tobą i co dzieje się w sali kiedy przychodzi lekarz za lekarzem, pielęgniarka za pielęgniarką. Byłby lekko podenerwowany tym, że żaden lekarz nic nie mówi, tylko robi sobie maraton po sali gdzie jego ukochana niebawem urodzi Wasza maleństwo.
Chłopak na widok krzyczącej z bólu Ciebie chciałby Cię uspokoić w jak najlepszy sposób, ale bał się, że jeśli podejdzie bez tarczy i zbroi jego mówienie może Cię rozdrażnić i skończyć się źle na młodego.
Kiedy poród miałby się zacząć, Kookie przycisnąłby jednego z lekarzy do ściany mówiąc do niego :
-Tu jest MOJE dziecko, które zaraz przyjdzie na świat, lepiej zróbcie wszystko tak jak należy.. bo Kookie przestanie być miłym Kookim.
Awww... Kookie taki cute <333
OdpowiedzUsuńRap Mon, ty, ty... *facepalm*
V, uwielbiam cię <333
Suga, nie ogarniam cię... >.<
Jin, ogarnij, co z tego, że to twoja wina, ale ty cierpisz mentalnie, więc jest po równo xd
Jimin... ;3
Hobi... Nie, tego to kompletnie nie ogarniam... No przecież to ja bardziej cierpię, tak? xp
Ogólnie fajnie wyszło, podobało mi się.
Pozdrawiam~
OMÓJBOŻE.
OdpowiedzUsuńJa... aasdfgh... Ja...
RAJUSIUUU! <3
To takie cudownie przekochane, ja nie mogę skleić zdania, nooo~ <3
Wszyscy wyszli wspaniale, nie mogę się zdecydować, aigoo! *^*
A, i jeszcze raz powodzenia z nauką <3 Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, staram się jak tylko mogę! <3
UsuńAwwww... Jakie to (w sumie) słodkieeee. Kocham Cie dziewczyno! Jak ty to robisz? OMFG! Powidzenia w nauce! Ja test miałam dzisiaj... Ostatni szóstoklasisty... ><
OdpowiedzUsuńWeny i jeszcze raz powodzenia
~wierna czytelnicka ... Znudziło mi się to...
~Madziq
Nie byłabym sobą gdybym nie skomentowała Twojej cudownej pracy ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać każde Twoje pracy, bo są po prostu świetne ;)
Osobiście uważam, że ta reakcja jest najlepszą z "serii o dzieciach" xD
Zdecydowanie jest ona w mojej TOP 5 reakcji Bangtanów ;)
Na pierwszym miejscu jest reakcja dzięki, której tu zostałam i zakochałam się w tym blogu ^^
Mam nadzieję, że moją TOP listę powiększysz o znacznie więcej reakcji ^^
Życzę weny i powodzenia w nauce. Pamiętaj, że zawsze tu będę, po prostu się przywiązałam do Twojego bloga, do Ciebie ^^
Jeszcze raz powodzenia! ;)
Jin ty także Cierpisz więc...XD
OdpowiedzUsuńSuga emm nie rozumiem cię 😂
RapMon ...brak słów
Jimin^^
Hobi kto tu cierpi bardziej?:p
V kocham😂
Kookie najlepszy!
Przeczytałam wszystkie twoje notki przez niecałe 10 godzin. Są super. Ba! To coś więcej niż super. To poprostu genialne. Z całego bloga to reakcje są na pierwszym miejscu, chociaż scenariusze też.
OdpowiedzUsuńReakcja V : Była najlepsza xD Już to sobie wyobrażam jak to mówi xD
Reakcja Jin'a również. Pisz dalej bo masz talent.