Jest to mój pierwszy scenariusz pisany na rozdziały lecz pierwszy dodawany na bloga gdyż wcześniej pisałam tylko właśnie takie scenariusze.
Piszę go już dość długi czas , bodajże około pięciu miesięcy. Wcześniej czytała go tylko moja siostra (która przeczytała już prawie wszystkie rozdziały xD).
Co do liczby ile ich będzie to...w zasadzie nie wiem bo jest to dość długie ale podejrzewam , że około...20 rozdziałów.
Wiem , że pierwszy może być nieco krótki ale to tylko ten jeden taki będzie gdyż to dopiero początek tego scenariusza zaś potem nieźle wciąga (siostra może to potwierdzić ^^)
No i...w sumie to byłoby na tyle.
Mam nadzieję , że nie narobiłam błędów i..także mam nadzieje , że będzie Wam się to miło czytało...*u*...
....................
Od zawsze marzyłaś aby zamieszkać w większym mieście. Praktycznie od
małego tego chciałaś. życie w małym i do tego nudnym mieście ani trochę Cię nie
cieszyło. Mając zaledwie 7 lat było to jedno z Twoich największych marzeń i
obiecałaś sobie , że gdy tylko dorośniesz nic nie powstrzyma Cię od tego aby
spakować walizki i wyjechać tam dokąd tylko zapragniesz.
Minęło 10 lat a Ty nadal mówiłaś i rozmyślałaś o swoim marzeniu z
dzieciństwa. Miałaś 17 lat i byłaś gotowa na to aby wreszcie zacząć samej dbać
o siebie. Nie byłaś małym dzieckiem. Wiedziałaś ,że będziesz musiała wziąć za
siebie odpowiedzialność w zupełnie obcym kraju czego Ty się nie bałaś i byłaś
pewną siebie osobą zaś Twoja mama…chyba jak to każda matka robi wszystko aby
zatrzymać przy sobie dziecko ,które tak naprawdę nie jest maluchem a dorosłą
osobą. Ona próbowała wybić Ci z głowy ten wyjazd i całą tą wyprowadzkę z domu
ale Ty nawet widząc jak Twojej mamie skapują kropelki łez…jedna po drugiej…nie
reagowałaś bo chciałaś tego…chciałaś tego wyjazdu tak jak jeszcze nigdy
wcześniej niczego.
I wreszcie spełniłaś swoje marzenie o wyjeździe z domu. W dniu gdy miałaś wyjeżdżać Twoja mama nie
mogła pogodzić się tym , że za chwilę
jej kochana córeczka , jej oczko w głowie , jej kochana mała dziewczynka
niedługo odjedzie i zostanie tylko pusty pokój po Tobie.
-Kochanie – ona udając , że nie płacze zaczęła mówić do Ciebie cichym
głosem – jesteś pewna , że tego właśnie chcesz? – i tak jak myślałaś. Twoja
mama znów będzie próbowała wybijać Ci z głowy ten pomysł ale obiecałaś sobie ,
że nie zrezygnujesz i zrobisz to co wiesz i co jest dla Ciebie dobre.
Ona pytając się Ciebie czy nie przemyślisz tej decyzji jeszcze raz Ty
przestałaś pakować walizki. Stanęłaś na baczność i głęboko westchnęłaś po czym
podeszłaś do matki i odparłaś:
- Przecież wiesz , że i tak odpowiem , że chcę…
-Nie boisz się? Będziesz sama…zupełnie sama w obcym mieście. Bez nas…
-Mamo proszę. Może czuję lekki strach ale chcę zobaczyć Czu uda mi się
go pokonać. Jeśli tak to…będę wiedziała , że nawet będąc samej w dużym i do
tego obcym kraju…nie potrzebuję już opieki mojej mamy. A to będzie znaczyło ,
że jestem dorosła. Chyba chcesz abym..wydoroślała prawda? – z każdym słowem
widziałaś , że raniłaś mamę coraz bardziej. Ciebie także to bolało widząc jak ona
cierpi z powodu Twojego wyjazdu ale…przecież nie będziesz wieczność mieszkać u
swojej matki. Prędzej czy później i tak byś zrobiła to co uważasz za słuszne i
wiesz ,że teraz przyszedł ten czas.
-Tak…chcę tego…ale nie wiedziałaś ,że stanie się to tak szybko.
Jeszcze niedawno robiłaś małe kroczki…
-Mamo…to było kiedyś. Nie jestem już tą małą niezdarną dziewczynką
tylko…chcę być odpowiedzialną dorosłą kobietą. Nie wyjeżdżam bo muszę tylko
robię to bo chcę. O dziecka wiesz , że czekałam na ten dzień. Teraz gdy mam
okazję…chcę ją wykorzystać – spojrzałaś na swój zegarek i robiło się dość
późno. Wiedziałaś , że nie możesz dłużej stać i żegnać się tyle czasu ze swoją
mamą. Spakowałaś ostatnie rzeczy do taksówki po czym ponownie uścisnęłaś swoją
matkę i to bardzo mocno. Faktycznie jedna łezka zakręciła Ci się w oku ale na
szczęście udało Ci się powstrzymać płacz.
Po krótkim lecz mocnym , czułym i kochającym uścisku Twoja mama
jeszcze raz popatrzała Ci głęboko w oczy z których widziałaś słowa , które
mówiły ‘’Kocham Cię’’. Ty posłałaś mamie uśmiech , który miał odwzajemniać
także słowo ‘’Kocham Cię’’. Wsiadłaś do taksówki. Zamknęłaś za sobą drzwi i
wiedziałaś , że może tak szybko znów nie ujrzysz swojej mamy…swojej rodziny i
bliskich ale to i tak nadal nie było dla Ciebie przeszkodą aby wreszcie
wyjechać z tego kraju i znaleźć się tam gdzie jest Twoje miejsce.
Powoli samochód odjeżdżał spod Twojego domu. Oddalałaś się od miejsca
, w którym żyłaś przez 17 lat. Wiedziałaś ,że nigdy nie zapomnisz tego ile
czasu tutaj spędziłaś z najbliższymi i pewnie kiedyś znów tu wrócisz aby
odwiedzić swoją rodzinę. Lecz na razie najbardziej cieszyłaś się tym , że
spełnia się Twoje marzenie , na które czekałaś tak długi czas.
Ostatni raz pomachałaś mamie na pożegnanie. Uśmiechnęłaś się szeroko i
patrzałaś na nią. Może i była przygnębiona ale byłaś pewna , że zrozumie Twoją
decyzję i gdy kiedyś tu wrócisz ona nie będzie miała Ci tego za złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz