Szóste urodziny bloga!

Mój blog (jak i ja sama) miał wiele wzlotów i upadków. Wielokrotnie przeżywał swój "kryzys" i nawet nie wiem dokładnie ile razy znikałam na kilka miesięcy. Kiedy nie byłam aktywna i nie dawałam znaku życia zastanawiałam się, czy są na moim blogu jeszcze osoby, które czekają cierpliwie na powrót. Chociaż kilka razy strona wyglądała jakby umarła ostatecznie zawsze wracałam. Nie mogłam od tak po prostu zamknąć tego wszystkiego, bo jest to mój zakątek, w którym ukrywam się przed codziennością i tym, co mnie przytłacza. Ten zakątek dał mi wiele powodów do radości i od dnia założenia bloga nigdy nie żałowałam, że to zrobiłam. Teraz mija sześć lat odkąd to wszystko, co tutaj jest istnieje i nie sądziłam, że blog przetrwa tak długo. Bałam się zniknięcia po kilku miesiącach, ale.... jestem tutaj nadal i mogę obchodzić szóste urodziny mojego bloga wraz z Wami!

Jestem dla Was (i przede wszystkim dla Was). Jestem tutaj, ponieważ kocham pisać i zawsze marzyłam, aby dzielić się swoją pasją z innymi. Jednak ten blog na pewno by nie powstał gdyby nie pewna osoba. Niestety nie mamy ze sobą kontaktu od długiego czasu, ale gdyby nie Kyomini nie podjęłabym się ryzyka prowadzenia tej strony. To ona pchnęła mnie w kierunku podjęcia decyzji o moim własnym zakątku ze scenariuszami i zawsze będę jej za to wdzięczna całym sercem.

Przez te lata zyskałam naprawdę wiele. Zyskałam przede wszystkim moich kochanych czytelników i z niektórymi piszę także prywatnie (jeśli kochani chcecie mnie poznać nie wahajcie się! Mój e-mail jest podany w zakładce "O Autorce" lub możecie po prostu napisać do mnie na Instagramie, który znajduje się w tej samej zakładce). Zyskałam jeszcze większą miłość i zamiłowanie do tworzenie scenariuszy / opowiadań / reakcji i to uczucie nigdy nie było tak silne jak w ostatnich miesiącach.

Chciałam z całego serca podziękować wszystkim. Tym osobom, które są tutaj od początku, tym osobom, które tutaj wchodziły, osobom, które odwiedziły mnie chociaż na chwilę. Jestem wdzięczna wszystkim, którzy zawsze na mnie czekają, gdy znikam. Dziękuję Wam, że w chwili, gdy mnie nie ma, Wy jesteście tutaj i czekacie, a ja zawsze wracam.

Mam nadzieję, że ten blog będzie istniał kolejnych sześć lat i że wtedy również spotkam tutaj te same osoby, które są nadal ze mną.

Jeszcze raz chciałam wyznać Wam, że kocham Was wszystkich mocno i... czekajcie na kolejne nowości, które przygotowuje, a jest ich kilka (i oby moje kruche zdrowie nie pokrzyżowało moich planów!)! ❤️