poniedziałek, 5 maja 2014

Jimin - Summer Love Rozdział III


Scenariusz został napisany dla Silver ^^ 
No i jak zawsze nie wiem czy scenariusz jest dobry ale mam nadzieję , że spodoba Ci się tak jak i dwa poprzednie :) 
Enjoy!


Od Twojego spotkania z Jiminem minęło kilka dni. Przez zaledwie tak krótki czas Ty oraz chłopak bardzo się zaprzyjaźniliście i mimo iż to tylko kilka dni Waszej znajomości to obydwoje traktowaliście tą przyjaźń bardzo poważnie. Choć dla Ciebie było to coś więcej…było to coś głębszego i to coś nawet mogłaś nazwać miłością. Tak Twoje serce zabiło od momentu gdy tylko ujrzałaś twarz chłopaka i chcąc sobie wmówić , że to nic nie znaczy i myśląc ,że  z upływem czasu to uczucie minie to zrozumiałaś ,że oszukiwałaś samą siebie mówiąc , że to tylko zwykłe zauroczenie.

Dzisiejszego gorącego popołudnia Ty wraz z chłopakiem znajdowaliście się w okolicach plaży, siedząc na skałach i wpatrując się w dal błękitnego morza. Uspokajały Cię nie tylko fale ale również dźwięki gitary , na której grał Jimin. Uwielbiałaś dźwięk tego instrumentu a zwłaszcza to gdy to chłopak , którego kochasz grał na nim. Czułaś wtedy jakbyś była gdzie indziej , jakby nikogo nie było wokół…tylko Ty i Jimin. W pewnej chwili melodia ustała. Spojrzałaś na chłopaka , który był wpatrzony w Ciebie jak z obrazek.

-Dlaczego przestałeś? – spytałaś bo nie wiedziałaś dlaczego przestał. Podszedł do Ciebie i usiadł za Tobą – C…co robisz? – obróciłaś głowę gdy Jimin przysiadł za Tobą. Swoją gitarę podał Tobie i powiedział :

-Spróbuj…

-Co? Nie…ja się do tego nie nadaję. Nie umiem. Wolę abyś to Ty grał. Ja tylko okaleczę ten instrument. Nie Ty graj…

-Kto powiedział ,że się do tego nie nadajesz?

-No ja!

-A próbowałaś kiedyś?

-Może tak…może nie. A nawet jeśli to…wychodziło mi to fatalnie.

-No spróbuj.

-Jimin…powiedziałam już. Gitara nie jest dla mnie i nawet gdybyś miał mnie na siłę zmusić abym zagrała to i tak bym tego nie zrobiła bo niczym mnie nie zmusisz - Podniosłaś się z kamienia przez chwilę stojąc na nim. Jimin odłożył gitarę po czym także wstał. Podszedł do Ciebie i popatrzał na wodę , która znajduje się tuż przed skałami.

-Naprawę sądzisz , że niczym Cię nie zmuszę?

-Tak…tak… - chłopak bardzo szybkim ruchem chwycił Cię w talii po czym wrzucił Waszą dwójkę prosto do wody.

-Aa! J…Jimin…nie umiem pływać! – oczywiście żartowałaś sobie aby zobaczyć jak chłopak zareaguje. Bardzo się wystraszył bo zaczął obracać się wokoło i rozglądać się za Tobą. Po chwili wynurzyłaś się z wody mówiąc z uśmiechem na twarzy :

-Heh…żartowałam!

-Aigoo…nieładnie… - zaczęliście toczyć małą wojnę w wodzie pluskając się w niej. Robiliście to jeden po drugim i nieźle się przy tym bawiliście i czuliście się jak małe dzieci. Będąc w wodzie wraz z chłopakiem , który jest Twoją wakacyjną miłością czułaś się niesamowicie. Zupełnie jakbyś była nowo urodzona.
Lecz Twoje myśli o wakacyjnej miłości zakłócała jedna sprawa , która bardzo Cię dręczyła. Przyjeżdżając tutaj nawet nie sądziłaś , że poznasz kogoś w kim od razu się zakochasz a przecież…wiedziałaś , że im szybciej upływają dni tym bardziej zbliża się do końca wakacji a co za tym szło będziesz musiała wrócić z powrotem do domu , do szkoły przy czym…musiałabyś pożegnać się z Jiminem , chłopakiem , z którym spędzanie tego wolnego czasu dawało Ci tyle radości jak jeszcze nic ani nikt wcześniej. To jedyna rzecz , która cały czas siedziała w Twojej głowie. Wiedziałaś , że powinnaś powiedzieć mu o tym gdy tylko Wasza przyjaźń z sekundy na sekundę , z minuty na minutę i z dnia na dzień rozkwitała coraz bardziej. Jednak za każdym razem próbując mu powiedzieć nie robiłaś tego…



Jimin , który tym razem nie chciał abyście ciągle spacerowali czy przebywali u niego w domu wieczorem wyciągnął Cię na plażę. We dwójkę leżeliście obok siebie na kocu , patrząc na gwiazdy , które oświetlały niebo. Do tego wystarczył jeszcze szum morza co sprawiało , że było to jeszcze bardziej romantyczne. Przebywając w obecności chłopaka byłaś szczęśliwa ale również nie zapominałaś o sprawie co będzie gdy wakacje dobiegną końca.

-;____; co się dzieje? – najwyraźniej Jimin zauważył , że dzisiaj jesteś nieco cichsza niż zwykle. Chcąć zebrać się na odwagę i powiedzieć mu , że nie warto robić sobie nadzieję na cokolwiek Ty jak zwykle znów stchórzyłaś i kompletnie odbiegłaś od tematu mówiąc tylko :

-Hmm? Nie , nie…wszystko w porządku. dlaczego pytasz?

-Bo…jesteś dzisiaj jakaś inna niż zwykle. Taka…cichsza i mam wrażenie , że przez cały czas jesteś jakby gdzie indziej – chłopak odwrócił się w Twoją stronę opierając głowę o swoją rękę i uśmiechał się tak uroczo , że zapominałaś o całym świecie…

-Wydaje Ci się. Wszystko jest w jak najlepszym porządku.

-Uff…bałem się , że przez takie leżenie czujesz się lekko znudzona.

-Znudzona? Nigdy w życiu. Odkąd poznałam Ciebie moje życie , które dotychczasowo było nudne zmieniło się w coś…zupełnie innego a wręcz…magicznego – obróciłaś się w stronę chłopaka. Patrzałaś mu prosto w oczy i mówiłaś słowa , których jeszcze nigdy dotąd nikomu nie powiedziałaś. Jimin był taki ,że sprawiał , że te każde wypowiadane słowo było przez Ciebie zupełnie niekontrolowane. On chwycił Twoją dłoń przy czym splatał Wasze palce. Przybliżył się nieco do Ciebie i tym razem to on chciał dojść do głosu.

-Odkąd tutaj jestem wszystkie…dosłownie wszystkie dziewczyny , na które natrafiałem nie były wobec mnie szczere. Mówiły mi , że im zależy , że jestem dla nich jedyny. A po dwóch miesiącach one po prostu znikały , wyjeżdżały bo…są tutaj tylko przejazdem , na parę dni czy tygodni.

-Widocznie nie były Ciebie warte…

-Widocznie tak. Od roku przestałem zwracać uwagę na tutejsze dziewczyny…ale potem pojawiłaś się Ty , która przewróciła mój świat do góry nogami. Jeszcze nigdy nie czułem się tak dobrze w niczyjej obecności jak właśnie przy Tobie. Zapomniałem o tamtym dziewczynach dzięki bo Ty pomogłaś mi wymazać je z mojej pamięci. Mimo iż znamy się od kilku dni , ja widząc Cię każdego dnia czuję się jakbym dopiero Cię poznawał choć od tego czasu trochę minęło. – byłaś bardzo oszołomiona słowami chłopaka. Wychwalał Cię i traktował jak anioła choć do anioła było Ci daleko bo sama go okłamywałaś i wiedziałaś , że jeszcze parę tygodni a Ty także znikniesz. Znów naszła Cię myśl aby wreszcie z nim porozmawiać ale nie mogłaś…chłopak działał na Ciebie tak , że nie byłaś w stanie przerwać żadnej uroczej chwili między Wami.

-Wiem , że…Ty nigdy mi tego nie zrobisz. Choć znów robię to samo…mówiąc każdej , że będzie inna ale w Tobie widzę to , że jesteś wobec mnie całkowicie szczera. – usiedliście na kocu przy czym Jimin przybliżył się do Ciebie i czule przytulił. Tobie zachciało się wręcz płakać. I ze szczęścia i smutku jednocześnie. Byłaś naprawdę oszołomiona wyznaniem chłopaka i to Cię uszczęśliwiało ale także byłaś smutna i zła na siebie za to , że jednak nie jesteś taka za jaką on Cię uważa. 

Po około dwóch cudownych godzinach spędzonych z chłopakiem opuściliście plażę. Jimin bardzo chciał Cię odprowadzić do domu a Ty nie miałaś nic przeciwko temu. Idąc mocno trzymaliście się za dłonie a on okrył Waszą dwójkę ciepłym kocem i trzymając za dłoń także mocno Cię do siebie przytulił. Nie wiedziałaś czym zasłużyłaś sobie na tak czułego mężczyznę jak właśnie Jimin i mimo iż nie wiedziało tylko jednej rzeczy to kochałaś go…darzyłaś bardzo szczerym uczuciem i ciepłą miłością. 

-Mam nadzieję ,że naprawdę Cię dziś nie zanudziłem.

-Jeszcze raz tak powiesz…

-Dobra..wiem…chciałbym to jeszcze powtórzyć. A Ty?


-Czy ja wiem…zachęć mnie… - chłopak nie myślał zbyt długo nad tym co ma odpowiedzieć bo właściwie aby Cię zaprosić i zachęcić na wspólne wyjście nie użył do tego słów. Jimin chwycił Cię w talii i bardzo śmiało przyciągnął do siebie. Byłaś tak wpatrzona w jego oczy , że nawet nie zauważyłaś kiedy bardziej zbliżył się do Ciebie i poczułaś ciepły dotyk jego ust na swoich. Będąc lekko a nawet bardzo zdziwiona i w szoku to jednak będąc przy takim facecie jak on nie myślałaś o niczym. Ułożyłaś jedną dłoń na jego ramieniu zaś drugą delikatnie wplotłaś w jego czarne włosy. 

Powoli odłączyliście swoje usta nie puszczając się jednak z uścisku. Jimin przez moment zerkał raz w Twoje oczy zaś raz na Twoje usta przy czym powiedział :

-Przyjdę jutro po Ciebie… - dając jednego małego całusa w usta i puścił Cię z objęć po czym poszedł w swoją stronę swojego domku. Stałaś na zewnątrz i wciąż zastanawiałaś się czy to naprawdę się stało. Dotknęłaś swoje wargi i czułaś na nich jeszcze usta Jimin’a. Bardzo nie mogłaś doczekać się kolejnego spotkania bo chciałaś aby to co było parę sekund temu powtórzyło się również jutro…jak i także na Waszych każdych spotkaniach. 

...

4 komentarze:

  1. Przestań mi to robić, ta seria jest po prostu fkjdjsnfjs T-T
    Kyomini

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu nie będe mogła zasnąć przez scenariuszXD

    OdpowiedzUsuń
  3. Za każdym razem czytając Twoje scenariusze mam wrażenie , że jestem gdzie indziej...one są...wręcz cudowne i tak bardzo bardzo mi się podoba tak jak i Twoje dwa poprzednie , które dla mnie napisałaś! Jesteś cudowna i cieszę się , że mogłam znaleźć tak wspaniały blog jak właśnie Twój! Dobra robota i jeszcze raz bardzo Ci dziękuję <3
    A mam pytanie , ile jeszcze będzie części? ^^
    Silver.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , że Ci się podoba ^_^
      A co do pytania to właściwie chyba czwarty będzie już ostatnim , chyba , że coś jeszcze wpadnie mi do głowy co do tej fabuły a to się często zdarza gdy już myślę , że będzie koniec okazuje się , że mam coś jeszcze co mogę napisać.
      Jednak tak myślałam i prawdopodobnie czwarty rozdział będzie już (chyba) ostatnim :3

      Usuń