czwartek, 18 stycznia 2018

Reakcja MONSTA X : Kiedy krzykną na Ciebie i w efekcie wybuchasz płaczem

Hej kochani~
Ostatnia reakcja pojawiła się trzy dni później od ostatniej z racji, iż miałam stresujące chwile przed lekarzem, który mnie nie pocieszył, a bardziej dobił. 
Mimo to starałam się stworzyć dla Was nową reakcję, gdyż nie chcę zaniedbywać bloga i jest to prezent dla Was ode mnie na moje dzisiejsze urodziny! Wasza Lavender skończyła 22 lata, macie bardzo starą autorkę XD
Zatem, aby nie przedłużać tej wstępnej mowy zapraszam Was do przeczytania nowej reakcji! 
Jeśli są jakiekolwiek błędy przepraszam -.-

SHOWNU 

Shownu, którego charakter posiada cechy najbardziej łagodne na świecie, a złość u niego to ogromna rzadkość nie wiedziałby co w niego wystąpiło kiedy podniósłby na Ciebie głos. Tak jak zawsze pokazywał się z kochanej i opiekuńczej strony ujawnił swoje drugie "ja", zaskakując nie tylko siebie, ale w szczególności Ciebie. Chłopak nie byłby zadowolony z faktu, że dał się ponieść złości krzycząc na Ciebie, a tym bardziej miał ochotę samemu sobie przyłożyć w twarz za to co nie powinno było mieć miejsca. 
Na widok łez w Twoich oczach Shownu karciłby siebie samego w myślach wzywając siebie najgorszymi przezwiskami jakie są możliwe. Twoje łzy spowodowane przez niego sprawiały, że jego serce pękało mu na kilkanaście kawałków nie mogąc pogodzić się z faktem, iż zachował się jak chłopak bez żadnej kultury i wychowania bojąc się, że tak szybko nie zapomnisz o tym w jaki sposób Cię potraktował, bojąc się, że w Waszym związku pojawi się długi kryzys i Wasza przyszłość będzie zagrożona przez jego własną głupotę, której nie mógł cofnąć i naprawić w łatwy sposób. 

WONHO 

Wonho chociaż wygląda na kogoś kto nie przejmuje się zbytnio czyjąś opinią i swoimi postępowaniami tak naprawdę w głębi duszy jest wrażliwym i uczuciowym  chłopakiem, który żałuje kazdego popełnionego błędu długo zastanawiając się jak może naprawić to co zepsuł. To samo było w sytuacji Twojej i jego. Kiedy chłopak raz, a porządnie podniósł na Ciebie głos Twoje oczy momentalnie zrobiły się szklane do tego stopnia, że można było ujrzeć w nich własne odbicie. Wonho widział jak jego krzyk wpłynął na Ciebie, patrząc z bólem serca na swoją ukochaną, która wylewa łzy przez jego błąd i przyznawał się do tego bez bicia.

Chłopak chociaż starał się tak nie mógł powstrzymać się od płaczu wiedząc jak Ty płaczesz. Ukradkiem ocierałby swoje oczy z łez nadal chcąc udawać twardziela, który miękką osobowość skrywa głęboko w sobie. Kiedy zaczęłaś odwracać się plecami do chłopaka, aby pobyć samej Wonho poszedłby za Tobą obejmując Cię w okolicach klatki piersiowej mocno, ale delikatnie na tyle, aby nie zrobić Cię krzywdy.

-Y/N przepraszam.... przepraszam, jestem totalnym idiotą i kretynem, który nie zasługuje na kogoś takiego jak Ty. Ja.... żałuję tego, żałuję, że to miało miejsce - wyznał kładąc policzek na tył Twojej głowy próbując wtulić się w Ciebie chcąc chociaż w ten sposób jakoś powiedzieć "przepraszam" choć to i tak było za mało na tą sytuację. 

MINHYUK 

-Cholera Y/N przestań wpieprzać się w sprawy, które Cię nie dotyczą! Zajmij się swoimi problemami, a nie wcinasz nos tam gdzie nie trzeba! - krzyknął we frustracji, zachowując się jak furiat. Spojrzałaś na swojego chłopaka, którego pierwszy raz w życiu widziałaś w takim stanie. Minhyuk spoglądał co chwilę w różne miejsca zagryzając ze złości na siebie swoje wargi mając świadomość, że przesadził i to mocno. 

Ty nie mogąc pozwolić sobie na takie traktowanie zostawiłaś chłopaka samego w salonie udając się na balkon, aby móc odetchnąć. Minhyuk zastanawiał się nad swoim zachowaniem i myślał w jaki sposób mógł naprawić coś co schrzanił. Chłopak chodził w kółko od ściany do ściany. Chciał prosić o Twoje wybaczenie i zdobywając się na odwagę wyszedł na balkon stając obok Ciebie. Chwycił Cię za ramiona powoli odwracając Cię do siebie i chociaż nie wiedział czy powinien delikatnie uśmiechnął się w Twoją stronę mówiąc :

-Przepraszam. Masz chłopaka palanta, debila i zasługujesz na kogoś lepszego ode mnie, ale... wiedz, że Cię kocham i żałuję tego co się stało kilka minut temu. Jesteś zła, prawda? 

-Zadowolona na pewno nie jestem. Żadna dziewczyna by nie była... 

-Wiem, rozumem Cię. Przepraszam. Nie wiem co we mnie weszło. Sam byłem sobą zszokowany. Wybaczysz mi? - westchnęłaś cicho chwilę zastanawiając się co powinnaś zrobić. Objęłaś chłopaka wokół pasa kładąc głowę na jego klatce piersiowej i chociaż nie byłaś zadowolona w jaki sposób odezwał się Twój ukochany do Ciebie chciałaś dać mi szansę. 

KIHYUN 

-Prosiłem Cię o jakąkolwiek pomoc? Powiedziałem Ci, że poradzę sobie sam, to nie wielka i pomocna Y/N ruszyła na ratunek, nie potrzebowałem tego, to musiałaś zrobić po swojemu! - odparł rozgoryczonym głosem Kihyun nie mówiąc cicho lecz krzycząc w Twoją stronę patrząc Ci prosto w oczy. Chłopak nie chcąc być w pokoju, ani chwili dłużej wyszedł z Waszej sypialni idąc do pokoju gościnnego, tam zostając sam na sam ze swoimi myślami, lecz nim wyszedł widział, że łzy spływały po Twoich policzkach i leciały wręcz ciurkiem niczym krew ze świeżej rany. 

Chłopak miał przed oczami widok zapłakanej Ciebie i zadawał sobie pytania czy naprawdę zrobił dobrze reagując w ten sposób? Przecież mógł załatwić to łagodnie, bo chciałaś dla niego dobrze. To wszystko przychodziło mu do głowy kiedy było już za późno. Było mu wstyd wrócić do Ciebie i kretyńsko się tłumaczyć, bo nie wybaczysz mu przyjmując go z otwartymi ramionami. 

Ty zsunęłaś się plecami o drzwi od pokoju, w którym znajdował się Kihyun. Łzy nie przestawały wpływać z Twoich oczu. Chciałaś porozmawiać ze swoim chłopakiem, ale jego zachowanie wzbudziło w Tobie strach. Chciałaś go przytulić, ale tuliłabyś w tej chwili kogoś kto nie przypomina Twojego chłopaka, kogoś kto nie jest tym dobrym i łagodnym ukochanym. 

HYUNGWON 

-Y/N nie miałem na myśli, aby wprawić Cię w płacz. Naprawdę nie chciałem.

-Nie chciałeś, ale zrobiłeś Hyungwon. Chciałam tylko doradzić Ci jako Twoja ukochana co powinieneś zrobić. Nie miałeś obowiązku przyjmować mojej rady, ja tylko dałam propozycję, ale Ty jak każdy facet załatwiłeś to krzykiem...

-Y/N... po pierwsze, proszę Cię nie płacz. Nie chcę żebyś płakała, nie chcę żebyś była smutna i nie chcę, abyś myślała, że mam Twoje rady gdzieś. To co się stało to był impuls. Zwykły impuls i z chęcią dałbym sobie samemu w zęby, aby ukarać się za to jakim chamem się okazałem. Y/N... - odparł Twój ukochany bojąc się co w tej chwili dzieje się w Twoich myślach. Jakie słowa i czyny przeplatają się w Twojej głowie i czy wśród nich znajdują się te słowa, których on bał się usłyszeć przez zachowanie, którym nie zapunktował - Y/N wybacz mi. Możesz mi strzelić w twarz, może powiedzieć mi co w tej chwili o mnie myślisz, możesz zamknąć się w pokoju i możesz mieć moją obecność gdzieś na kilka dni, tylko... chcę, abyś nie robiła czegoś co... byłoby dla mnie tragedią, bo za bardzo Cię kocham.

-Najpierw... pocałuj moje mokre powieki od płaczu, potem pomyślę co z Tobą zrobić - odpowiedziałaś uśmiechając się przez płacz. Hyungwon podszedł do Ciebie klęcząc na przeciwko Twojej osoby, robiąc to o co go prosiłaś. Teraz zrobiłby wszystko, abyś tylko powiedziała ''wybaczam'' i abyś nie płakała.

JOOHEON 

Jooheon pokazuje swoją odważną i pełną charyzmy stronę jedynie na scenie. Kiedy jest poza nią lub  z Tobą czujesz, że jesteś blisko nieśmiałego anioła chroniącego Cię przed wszystkim co złe i nie ukrywał swojej miłości do Ciebie okazują ją na każdym kroku, nie ważne czy przed kumplami czy będąc sam na sam. Chłopak nigdy nie podnosił na Ciebie głosu, załatwiał wszelkie sprawy łagodnie i na spokojnie, aż do dzisiaj. Kiedy Jooheon krzyknął tak, że w domu pojawiło się echo miałaś wrażenie, że stoi przed Tobą inna osoba. Ktoś kto został podmieniony i na pewno nie mógł być Twoim ukochanym. Rzeczywistość jednak była taka, że był to ktoś kogo kochasz i sprawił Ci on przykrość pierwszy raz w życiu. 

Nie wiedziałaś kiedy zaczęłaś płakać. Łzy pod wpływem chwili same postanowiły zeszklić Twoje oczy, co zauważył Jooheon. Na widok tych kropelek chłopak wstrzymał na moment oddech wiedząc, że zepsuł wszystko. Jedną chwilą zniszczył wiele w Waszym związku czując się jak dupek bez kultury i pohamowania. 

-Y/N, ja...

-Zostaw mnie, chcę zostać sama. Daj mi spokój - odpowiedziałaś wybiegając z domu pozostawiając chłopaka w poczuciu winy. Jooheon nie sądził, że kiedykolwiek straci nad sobą kontrolę w ten sposób. Myślał, że zawsze potrafi panować nad sobą, ale nie potrafił i sam zadawał sobie pytanie jak mogło do tego dojść. Chciał, abyś mu wybaczyła, ale był przygotowany, że być może od teraz w Waszym związku nie wszystko będzie takie samo i nie zdziwiłby się gdybyś odeszła, nie wybaczając mu tego zachowania. 

I.M (CHANGKYUN)

Changkyun nie musiał długo zastanawiać się faktem, że postąpił niewłaściwie. Kiedy tylko zobaczył, że przez niego jego ukochana i jedyna kobieta w jego życiu roni łzy chłopak od razu chciałby to naprawić w każdy możliwy sposób.
Czując się paskudnie przez zachowanie swojego najdroższego nie chciałaś tego wieczoru napotkać go na swojej drodze. Miałaś zamiar od razu pójść gdzieś gdzie będziesz mogła być sama, ale on nie pozwolił Ci od tak odejść.

-Y/N zaczekaj - Changkyun chwyciłby Cię za Twoją dłoń, którą ucałowałby kilkanaście razy. Przyłożyłby ją do okolic swojego serca i kontynuowałby - bije zbyt szybko, prawda? Wiesz dlaczego? Bo czuje, że obok znajduje się ktoś kto sprawia, że nie potrafi się uspokoić. Wie, że znajduje się w pobliżu osoba, na której punkcie szaleje, którą kocha bezgranicznie. Nazywa ją swoją księżniczką i mógłby nosić ją na rękach dniami i nocami. Tą osobą jesteś Ty Y/N. Nie chciałem, abyś poczuła się urażona. Przepraszam, że krzyknąłem. Powinienem ugryźć się w język... albo najlepiej uciąć go sobie. Byłem zdenerwowany i wykorzystałem Cię jako osobę, na której mogę się wyżyć. Strasznie mi przykro i przepraszam Cię z całego serca. Kocham Cię, wiesz? - tym razem łzy leciały szybciej, ale z powodu wzruszenia. Sposób w jaki Changkyun próbował Cię przeprosić pokazał, że naprawdę żałował i nie chciał, aby do tego doszło. Nie mogąc zrobić nic innego objęłaś go wokół szyi stykając swoje czoło z jego czołem i jedynie co słyszałaś to słowa ''Kocham Cię'' z ust chłopaka, których nie przestawał wypowiadać. 

4 komentarze:

  1. Wszystkiego Najlepszego! Dużo zdrówka bo to najważniejsze, miłości, uśmiechu i czego sobie tylko zażyczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham😍 to jest piękne, naprawdę...❤❤

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu dotarłam do reakcji z Monsta X. Wolno idzie mi nadrabianie zaległości, ale powoli może w końcu mi się uda XD Reakcja jak zwykle napisana bardzo dobrze i fajnie. Czekam na kolejną z chłopakami.
    A co do wieku... E tam, gdzie tam stara. Przed Tobą jeszcze całe życie ;) Mam nadzieję, że spędzisz je tak jak pragniesz, bo tego Ci życzę <3

    OdpowiedzUsuń