wtorek, 16 stycznia 2018

Reakcja BTS : Kiedy pytasz ich czemu pachną damskimi perfumami

SEOKJIN 

Seokjin słysząc pytanie, którego nigdy wcześniej mu nie zadawałaś poczuł szybsze bicie serca, pot na czole i spocone dłonie ze strachu choć tak naprawdę nie miał czego się bać, ani ukrywać, bo nie zrobił nic o co mogłabyś go podejrzewać. Szukałby na szybko sensownego wytłumaczenia, ale wszystko co słyszał w swoim umyśle to jeden wielki bełkot i nie wywnioskował z niego nic mądrego. Kiedy patrzył jak Twoje oczy śledzące każdy jego ruch kropelki potu z jego czoła zaczęły skapywać na jego ubranie, a temperatura, którą odczuwał przez atmosferę wynosiła czterdzieści pięć stopni jak nie więcej. 


-Y/N p-po pierwsze przysięgam na gacie Merlina i znamię Pottera, że to nie ma nic wspólnego z inną kobietą. Nigdy nie było innej, nie ma i nie będzie... p-przysięgam. 

-Więc czemu Twój głos drga? 

-Impuls. Nic więcej. Naprawdę nie ma nic o czym powinnaś wiedzieć, bo.... nic nie było! - Seokjin spoglądał w Twoje przymknięte oczy ocierając pot z czoła. Seokjin odkąd Cię poznał nigdy nie obejrzał się za inną  kobietą, nawet gdy jakaś sama go zaczepiała, dlatego słowa Seokjin'a w głębi duszy były dla Ciebie wiarygodne i nie miałaś go o co podejrzewać. 

-Tym razem Ci się upiekło, wiem, że nie zrobiłbyś głupstwa, dlatego Ci wierzę. Jednak jeśli to powtórzy się drugi raz... kanapa w salonie czeka na Ciebie skarbie - odparłaś, a Seokjin mimo tej wzmianki o kanapie odetchnął z ulgą i to ogromną. 

YOONGI 

Chociaż Yoongi nie wyglądał na chłopaka, który przejmuje się tym czy spojrzy czy nie na dziewczynę tak naprawdę uważa, aby być wiernym tylko Tobie, a tak jest od dnia odkąd jesteście razem. 
Kiedy wyczułaś na kurtce swojego ukochanego zapach damskich perfum zapaliła Ci się nad głową czerwona lampka, która była sygnałem, aby koniecznie porozmawiać ze swoim chłopakiem chcąc, aby wyjaśnił Ci skąd wziął się ten nieznany zapach.
Pytając Yoongiego o to chłopak nie spieszył się z odpowiedzią będąc skupionym na cukierkowym robaczku próbując zdjąć go z nosa swoimi językiem.

-Yoongi dobrze wiem, że mnie słuchasz i nie udawaj, że nie. Wytłumacz mi ten obcy zapach. Skąd wziął się na Twojej kurtce?

-Byłem u moich rodziców, mama jak to mama wyściskała mnie za chwile, w których mnie nie widziała i zrobiła to też na zaś. Zapach jej perfum musiał przejść na moją kurtkę. Czemu pytasz? - pytał ze stuprocentowym spokojem, będąc jednocześnie skupionym na słodkości na swoim nosie. W głosie swojego chłopaka nie wyczuwałaś nic co byłoby dla Ciebie podejrzanie. Zachowywał się naturalnie, tak jak zawsze i coś mówiło Ci, że chłopak nie mógł kłamać, mówiąc prawdę.

-A... tak... byłam ciekawa, myślałam, że...

-Że to inna kobieta? Nigdy. Nie musisz się o to martwić, moja mama i Ty jesteście jedynymi kobietami, które dopuszczam do siebie - słowa Yoongiego uspokoiły Cię na tyle, że nie miałaś zamiaru ciągnąć tematu tych perfum, wierząc chłopakowi, że jego ramiona są otwarte tylko dla Ciebie. 

HOSEOK 

Hoseok nie wiedział jak odpowiedzieć na Twoje pytanie z racji, że nie miałaś go o co podejrzewać. Chłopak na początku uśmiechnął się szeroko słysząc to pytanie po czym zaczął robić dziwne wyrazy twarzy nie z powodu tego, że był winny, ale nie umiał znaleźć odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytanie.

-Y/N... naprawdę nie potrafię na to odpowiedzieć, bo... bo nie wiem jak mógłbym to wyjaśnić. 

-Zatem dlaczego się śmiejesz i robisz takie głupie miny? - Hoseok robił to nie z powodu, że coś ukrywał, ale bawił go fakt, że nie mógł powiedzieć Ci skąd zapach damskich perfum znalazł się na jego ubraniach. 

-Na pewno nie dlatego, że mam coś do ukrycia lub Cię oszukuje. Nic z tych rzeczy. Nigdy bym nie spojrzał na inną kobietę. Przysięgam... 

-Więc skąd te perfumy? 

-Przebywam praktycznie dzień w dzień ze stylistkami, będąc w ich otoczeniu roznosi się sam zapach różnych perfum, być może to i to. Jednak na pewno nie ma innej kobiety, nie ma i nigdy nie będzie. Naprawdę, przysięgam Ci - czułaś się nieco rozbita w środku, odczuwając delikatną zazdrość na zapach perfum, które nie należały do Ciebie. Hoseok zbliżył się do Ciebie otulając Cię swoim ciałem, abyś nie miała powodu do zazdrości, nie chcąc, abyś cierpiała z powodu, którego tak naprawdę nie ma i nie było. 

NAMJOON 

-Umm... heh no... Y/N, a czy to w ogóle ma znaczenie dlaczego? To tylko perfumy w końcu.

-Namjoon, te tylko perfumy są na Twoich ubraniach. Na pewno to nie mój zapach, bo nawet takich nie używam.

-Kiedy ja naprawdę nie wiem skąd ich zapach znalazł się na moich ubraniach. Dla mnie większość perfum pachnie tak samo i nie zwracam uwagi na takje rzeczy.

-A ja tak. Dla mnie zapach nie moich perfum oznacza jedną rzecz.

-Czy Ty.... naprawdę myślisz, że...? - Namjoon spojrzał w dół kręcąc oczami nie mogąc uwierzyć, że chociaż przez chwilę pomyślałaś o zdradzie. Chłopak westchnął głośno widząc, że to co odkryłaś bardzo na Ciebie wpłynęło, dlatego chciał zrobić wszystko, aby dać Ci pewność, że zdrada miejsca nie miała - Y/N, posłuchaj. Nie będę ukrywał, że dziewczyny się za mną oglądają i widzą we mnie flirciarza, ale.... moje serce jest zajęte, tylko Ty możesz być w jego wnętrzu, to dom dla Ciebie i dla żadnej innej kobiety. Nie wpuszczę tam nikogo oprócz Ciebie, obiecuję i przysięgam na wszytko co mam - chłopak zamilkł i po chwili złączył swoje usta z Twoimi tworząc delikatny pocałunek, chcąc robić wszystko, abyś nie wierzyła swoim podejrzaniom tylko jemu, ponieważ mówił prawdę. 

JIMIN 

-PARK JIMIN - usłyszał chłopak swoje pełne imię i nazwisko wiedząc, że to nie oznacza nic dobrego. Jimin przyległby kurczowo do ściany po słowach i Twoich krokach, które były bliżej Waszej sypialni. W myślach chłopaka zaczęły pojawiać się wszystkie możliwe modlitwy, a serce uderzało mu tak szybko jak nigdy wcześniej - PARK. JIMIN. Nie chowaj się teraz, bo za późno. Wytłumaczysz mi jak, czemu i czyje perfumy są na rękawach Twojej bluzy? Masz mi coś do powiedzenia, Park?

-J-ja? Czy mam coś do powiedzenia? Mam, nie mam, znaczy nie wiem..

-Zdecyduj się lepiej, bo moja cierpliwość nie jest wieczna - Jimin doskonale wiedział skąd ten zapach perfum, aczkolwiek to było coś o czym miałaś dowiedzieć się w dniu Twoich nadchodzących urodzin. Nie chcąc Ci się narazić, ani nie chcąc przechodzić kryzysu w Waszym związku chłopak postanowił powiedzieć Ci wszystko co trzymał do Twoich urodzin.

-Ok. Te perfumy.... były, znaczy są dla Ciebie.

-Dla mnie?

-Wiem, że perfumy kochasz nad życie. Niedługo są Twoje urodziny i w tajemnicy chciałem kupić Ci coś ładnego, stąd ten zapach. Nie chciałem, aby nasz związek nie daj Boże się rozpadł, dlatego powiedziałem Ci prawdę. Nie ma żadnej kobiety, jeśli o to chodzi nie musisz się martwić. Chciałem sprawić Ci niespodziankę - po słowach chłopaka byłoby Ci głupio jak nigdy dotąd. Robić burze o coś co okazało się być Twoim prezentem? Z drugiej strony jednak jak mogłaś zachować się inaczej, skoro pierwsze co przyszło Ci na myśl to inna dziewczyna. Chciałaś przeprosić swojego ukochanego za swoje zachowanie mając nadzieję, że to on Ci wybaczy. 

TAEHYUNG 

-Taehyung, jak to możliwe, że Twoja marynarka pachnie damskimi perfumami? - zapytałaś lecz Taehyung nie zwrócił uwagi na to o co go zapytałaś robiąc głupie miny. Przewróciłaś oczami czując, że Tae pogrywa, z resztą robił to zawsze kiedy chciałaś być poważna, ale jak miałaś zachować powagę przy kimś kto nawet w poważnych sytuacjach udaje małego gluptasa? - Taehyung... pytam się Ciebie o coś. Dobrze wiem, że mnie słyszysz. 

-Tak tak skarbie, idealnie się z Tobą zgadzam, że na nasz ślub przydadzą się lodowe figury. 

-Taehyung, to nie są żarty. Ja w tej chwili mówię poważnie i.... i nie ma łagodnej Y/N. Jest poważna, zdeterminowana Twoja narzeczona! - tupnęłaś nogą, ale nie wychodziło Ci udawanie groźnej i rozzłoszczonej. Taehyung potrafił wszystko przekręcić na wesoło i jak miałaś się na niego wsciekać? To było niemożliwe przy takim chłopaku jak Taehyung. 

-Wiesz, na noc poślubną widzę Cię w krótkiej koronkowej sukience, którą masz pod suknią ślubną, postem tylko w dół suknia i mam piękną żonę w mini. 

-Ty nigdy nie przestaniesz, co nie? - odparłaś, a Taehyung w zabawny sposób  kręcił głową na "tak" na Twoją odpowiedź. 

JUNGKOOK 

Jungkook podobnie jak Taehyung grałby na zwłokę, lecz zamiast zmieniać temat próbowałby za wszelką cenę robić wszystko, abyś nie myślała o rzeczach, które nigdy w życiu nie miały miejsca i są związane z zapachem tych perfum. 
Jungkook miałby problem, aby odpowiedzieć sensownie na Twoje pytanie. Byłabyś ciekawa i próbowała wyjaśnić z nim całą sytuację.

-Jungkook, ja o nic Cię nie podejrzewam, tylko... poczułam się zazdrosna, że masz zapach innych perfum... innych niż moje...

-Y/N nie masz powodu do zazdrości. Wiesz, gdyby coś się stało, a Ty byś mnie zapytała powiedziałbym Ci prawdę, ale.... nie mogę wydusić sensownej odpowiedzi bo nie wiem jak mogę Ci na to odpowiedzieć. Jednakże to nie znaczy, że coś ukrywam lub mam coś na sumieniu. Kocham Cię, cholernie mocno i na tyle, że nie mógłbym Cię zostawiać dla kogoś innego. Jesteś jedynym światełkiem, na które chce patrzeć i które oświetla moja drogę. Jesteś jedyną gwiazdką, z którą chcę być połączony i nie chce nikogo innego obok siebie. Chcę tylko Ciebie i pragnę jedynie Ciebie. Żadna inna mnie nie interesuje i nigdy nie zainteresuje - Jungkook wyznał Ci te słowa, które pochodziły z głęboki jego duszy i wiedziałaś, że tak było, bo kiedy mówił o miłości mówił szczerze i patrzył Ci prosto w oczy nie odwracając wzroku nawet na krótką chwilę. 

1 komentarz: