No i mamy nowy wpis! Chciałam postarać się dodać coś jeszcze w tym tygodniu i cieszę się, że udało mi się dotrzymać słowa.
Mam nadzieję, że nie pojawiają się przejęzyczenia, a jeśli są bardzo za nie przepraszam!
Zapraszam zatem do czytania kochani~
SEOKJIN
Po raz pierwszy od paru lat musiałaś zmierzyć się z tematem, którego unikałaś jak ognia. Słowo "rodzina" było Ci obce i ilekroć o nim pomyślałaś sprawiało mnóstwo bólu. Dzisiaj kiedy nie miałaś wyboru i musiałaś wrócić do przeszłości i dzieciństwa nie wiedziałaś w jakim będziesz stanie psychicznym po rozmowie z ukochanym. Nie mogąc kryć tego aż do śmierci wyznałaś prawdę o wszystkim, co działo się w Twoim życiu. Seokjin zawsze wiedział, że jest coś, co ukrywasz i nie masz ochoty podjąć rozmowy na pewien temat, ale nie sądził, że dotyczyło to tej kwestii. Bardzo bolesnej kwestii.
Trudno było mu uwierzyć, że taka dobra i pełna ciepła osoba jak Ty nigdy nie miała rodziny. Kiedy powiedziałaś mu, że Twoi rodzice po prostu Cię nie chcieli i oddali do domu dziecka bez żadnych wyrzutów sumienia nie wiedział jakich słów użyć, aby móc w jakikolwiek sposób Cię pocieszyć. Było to dla niego trudne tak samo jak i dla Ciebie. Z jednej strony czuł żal, że pomimo długiego związku z nim nigdy o tym nie wspomniałaś. Lecz z drugiej strony rozumiał Twój ból i przez co przeszłaś.
Tego dnia nie chciał zmuszać Cię do dalszych rozmów na temat Twojej przeszłości i rodziny. Chciał pozwolić Ci odpocząć od tego i co najważniejsze nie miał zamiaru zostawiać Cię samej.
YOONGI
Wieść na wspólną kolację z rodzicami Yoongiego wywołała w Tobie radość. Jego rodzina była bardzo sympatyczna i zawsze przyjmowali Cię z otwartymi ramionami. Traktowali Cię jak kogoś najbliższego i akceptowali jako narzeczoną swojego syna.
Kiedy przyszłaś do jego rodziców byłaś naprawdę szczęśliwa. Jednak w trakcie kolacji Twoja radość całkowicie opuściła Twoją duszę nie potrafiąc wrócić do dawnej siebie.
Yoongi zauważył różnicę w Twoim zachowaniu. Widział, że jesteś zupełna inna niż dwie godziny wcześniej, lecz o wszystko zapytał dopiero w trakcie powrotu do domu i to, co usłyszał było dla niego wstrząsem.
-Przepraszam, że nie powiedziałam Ci wcześniej. Nie chciałam, abyś znał tylko moją ciemną przeszłość, która ciągnie się za mną latami. Bałam się, że nie będziesz patrzył na mnie tak, jak patrzysz teraz. Raczej nikt nie jest dumny z faktu, że Twoi rodzice to kryminał, a rodzeństwo po prostu Cię porzuciło, bo miało dość opieki nad dzieckiem. Bałam się o tym mówić, bo... bałam się, że już nigdy nie będę mogła spojrzeć w Twoje oczy - Yoongi zjechał na pobocze drogi wyłączając silnik. Przez moment milczał, ale tylko krótką chwilę. Odwrócił wzrok w Twoją stronę i chwycił Cię za podróbek przybliżając swoją twarz do Twojej zostawiając pocałunek na Twoich ustach.
-Miałbym nie patrzeć na Ciebie tak samo jak zawsze tylko dlatego, że to Twoi rodzice płacą cenę swoich czynów? Nie byłbym człowiekiem, gdybym tak postąpił. Chyba zbyt mocno Cię kocham, aby zmienić cokolwiek między nami. Tylko nigdy nie borykaj się z podobnymi rzeczami beze mnie. Jestem też i po to, abyś nie cierpiała w samotności.
HOSEOK
-Y/N co się dzieje? Od wczoraj nic nie zjadłaś. Nie spałaś, nie wychodzisz spod kołdry. Nie uśmiechasz się. Czy moja rodzina powiedziała Ci coś przykrego kiedy akurat nie byłem w pobliżu? Przecież możesz mi powiedzieć.
-Twoja rodzina nic nie zrobiła. Wręcz przeciwnie. Byli dla mnie kochani. Życzliwi.
-Więc o co chodzi? Byli zbyt natarczywi? - podkręciłaś przecząco głową przez co Hoseok zwątpił jeszcze bardziej. Zamilkłaś na moment spoglądając na to, jak Hoseok gładził Twoją dłoń. To była trudna decyzja, ale podjęłaś ją w przeciągu chwili nie chcąc, aby Hoseok obwiniał siebie czy swoją rodzinę, że byli zbyt natarczywi.
-Wczoraj poczułam się tak jakbym dostała od życia drugą szansę. Tak jakbym była wśród osób, których... nigdy nie miałam. Wśród członków rodziny, których nie mam. Kiedy wszyscy wczoraj otoczyli mnie opieką było to coś nowego dla mnie, ale jednocześnie coś, co pokochałam. Czułam się jak w rodzinie. W jeden dzień dostałam coś, czego nie miałam przez całe swoje życie - łzy popłynęły po Twoich policzkach i nie potrafiłaś kontynuować tego, co chciałaś jeszcze dodać. Hoseok był oszołomiony tym wyznaniem nie mając pojęcia, że skrywasz taką tajemnicę. Mógł sobie tylko wyobrazić jak męczyłaś się z tym sama każdego dnia i to było dla niego najcięższe.
NAMJOON
Z chwilą kiedy Namjoon zaczął temat o rodzinie poczułaś kłucie w sercu i nieprzyjemne uczucie w klatce piersiowej. Zamilkłaś przestając interesować się książką, którą czytałaś będąc pod kołdrą.
Namjoon nie zauważył na początku tego, że ten temat Cię rozproszył. Zorientował się, gdy przestałaś odpowiadać. Chłopak odwrócił wzrok w Twoją stronę i widział w Tobie coś innego. Zauważył cierpienie, które trudno było ukryć.
Nie potrafiłaś udawać, że ten temat nie został poruszony, a Namjoon znał Cię zbyt dobrze, abyś mogła skłamać, że nic złego się nie stało.
Nie będąc pewnym na początku czy pytać postanowił to zrobić, ponieważ martwił się, że mógł powiedzieć coś nie tak.
Gdy zapytał Ty nie milczałaś. Pierwszy raz w życiu kiedy ktoś zapytał Cię o co chodzi Ty nie milczałaś. Zdecydowałaś się na to nie dlatego, że chciałaś spokoju, ale dlatego, że mu ufasz. I wiesz, że cokolwiek byś nie wyznała on Cię wesprze. Namjoon wysłuchał Cię do końca nie przerywając Ci nawet na moment. Kiedy skończyłaś wszystko, co mógł zrobić to usiąść jak najbliżej Ciebie i otulić Cię całym sobą. Całą swoją miłością do Ciebie. Nie potrafił znaleźć słów, którymi mógłby to skomentować. Dlatego okazanie czułości było na razie według niego najlepszym okazaniem wsparcia, którego potrzebowałaś.
JIMIN
-Co Ty na to, abyśmy następnym razem odwiedzili Twoich rodziców? Jeszcze nigdy u nich nie byliśmy, a bardzo chciałabym pójść z Tobą też i do nich - zastygłaś w miejscu po usłyszeniu tych słów z ust Jimina. Przełknęłaś z trudem ślinę przypominając sobie to wszystko, co zrobili Ci Twoje rodzice. Każde wspomnienie z okresu dzieciństwa wróciło i bolało dwa razy mocniej niż wtedy - Y/N co Ty na to? Y/N? - chłopak zauważył, że zrobiłaś się blada i podtrzymywałaś się ściany wyglądając jakbyś miała zemdleć. Nie byłaś w stanie zrobić nawet kroki do przodu mając przed oczami to wszystko, co spotkało Cię będąc dzieckiem.
Jimin zmartwił się tym, jak wyglądałaś i pomógł Ci dojść do sypialni. Tam zadał ponownie pytanie, czy wszystko jest w porządku. I tam chciałaś wyznać mu prawdę odnośnie wszystkiego co dla Ciebie było zamkniętym rozdziałem.
-Nie chciałam, abyś dowiedział się tego w ten sposób. Potrzebowałam czasu, aby móc zebrać się na odwagę, pokonać swoje lęki, w miarę dobrze zapomnieć o bólu by wszystko Ci opowiedzieć. To kosztowało mnie sporo, ale jesteś częścią mojego życia, dlatego chciałam, abyś wiedział. Wiem, że to dość ważna skrywana tajemnica, ale nie potrafiłam inaczej. Jest mi przykro..
-To mnie jest przykro... że musiałaś przechodzić przez to sama i nikt nie wyciągnął w Twoją stronę pomocnej dłoni. Nie musisz mnie za nic przepraszać, bo to nie Twoja wina. I cieszę się, że mi powiedziałaś. Dzięki temu czuję, że naprawdę jesteśmy jednością.
TAEHYUNG
Po wyznaniu chłopakowi, co tak naprawdę działo się z Tobą w dzieciństwie i dlaczego nigdy nie mówiłaś o swoich rodzicach, nie mógł wyobrazić sobie Twojego cierpienia. Nawet nie próbował, bo to nie to samo, co zmaganie się z bólem po śmierci najbliższych. Po tragicznej śmierci, którą widziałaś na własne oczy. Taehyung próbował nie uronić łez. Jego oczy zaczęły być szkliste od napływu kropel łez, lecz nie mógł dobić Cię jeszcze bardziej swoim płaczem. Zwłaszcza, że to Ty potrzebowałaś pocieszenia i czułości w tej chwili, a nie on.
Choć trudno było ukrywać łzy Taehyung chciał być silny dla Ciebie. Od chwili kiedy wszystko mu wyznałaś nie wypuszczał Cię ze swoich ramion, w których czułaś się bezpiecznie. Jego ramiona były dla Ciebie najbezpieczniejszym miejscem na całej ziemi. Przekonałaś się o tym kolejny raz także i dzisiaj.
-Jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że nie masz rodziny pamiętaj, że ja nią jestem. Już jesteśmy jak rodzina. Tak czuję i chcę, aby tak zostało na zawsze. Nie pozwolę Ci myśleć inaczej. Dopóki jestem obok takie myśli nie będą przewijały się przez Twoją głowę - odparł spoglądając w Twoje oczy. Uśmiechnął się delikatnie, po czym zostawił pocałunek na Twoim czole i wyszeptał czule - kocham Cię. Najmocniej na świecie.
JUNGKOOK
-Nawet nie potrafię wyobrazić sobie z jakim ciężarem żyłaś przez tyle lat. Cierpiałaś sama przez długi czas.
-Zawsze byłam sama. Odkąd pamiętam.
-Nie prawda. Nie jesteś sama. Teraz już nie. Ja jestem obok. Nie wiem czy ufasz mi na tyle, abyś pozwoliła mi przenieść swoje problemy na mnie, ale ja jestem na to gotów. Chcę się zmierzyć z każdą trudnością, która Cię dotknęła nawet jeśli jest najbardziej bolesna. Nie pozwolę Ci cierpieć w samotności - Jungkook chwycił Cię za ramiona przyciągając do swojego ciała, obejmując Cię czule. Odwzajemniłaś uścisk i nie wiedziałaś czy Jungkook napraw wytrzyma to wszystko, co obecnie się z Tobą dzieje. Bałaś się, że nie wytrzyma Twoich wahań nastroju i ucieknie. Chciałaś mu ufać, ale gdzieś w głębi duszy był cień wątpliwości. Co jeśli znów zostajesz sama? Co jeśli kolejny raz zostawiłby Cię ktoś, komu na Tobie zależało? Nie udźwignęłabyś tego po raz drugi. Jednak Jungkook nie był tym typem człowieka, który mógłby oszukać kogokolwiek. Nie chciałaś przewidywać co będzie, a chłopak był Ci bardzo blisko, dlatego w jednej chwili zdecydowałaś, że chcesz spróbować zaufać komuś po raz drugi.
czekam na kolejny!!
OdpowiedzUsuńW końcu jest!!!
OdpowiedzUsuńIdealna reakcja jak zawsze <3
Cudowne <3
OdpowiedzUsuń