środa, 24 stycznia 2018

Wiersz #5 : Obietnice


Hej kochani~
Powinna pojawić się reakcja, ale jest wiersz. Waszą Lavender dopadło paskudne przeziębienie i czuję się jakby przejechała po mnie ważąca kilka tonów ciężarówka. Nie chcąc, aby było pusto postanowiłam dodać kolejny bodajże piąty wiersz. Mam nadzieję, że będzie się on Wam podobał i... do następnej reakcji oraz miłego czytania kochani!



"Nie bój się zamykać oczu. Nie zawsze oznacza to tylko to co najgorsze. 
Chociaż widzisz ciemność tak naprawdę jest ona przysłaniana światłem.... światłem, którym jest i zawsze będzie on. Ten, który obiecał, że cokolwiek się stanie nie będziesz sama.

Nigdy nie znajdziesz się na krawędzi i nigdy nie zrobisz o jeden krok za dużo do przodu unikając upadku. 
Światłem jest ten, który składał Ci obietnice. 
Mógłby oddać za Ciebie życie, rzucając się dla Twojej osoby z krawędzi, od której chronił Ciebie. 

Dotyk i uczucie sprawiało, że nie potrzebowałaś niczego innego. Był zawsze, nawet wtedy kiedy znajdował się daleko. Był tym, którego nazwałaś swoim osobistym światełkiem. 

Jednak tak pięknie niczym w bajce jest tylko wtedy kiedy pozwolisz sobie odpłynąć i zapominasz o realnej rzeczywistości.
Kiedy otworzysz oczy wracając ze swojej idealnie wyglądającej krainy wiesz, że to co widziałaś przed sobą nie powtórzy się już w prawdziwym życiu. 

Wszystko wokół blaknie, przemienia w kolor żałoby, a uśmiech przestaje zdobić Twoją twarz zupełnie jakby ktoś robił to za pomocą czarodziejskiej gumki.

Oddychasz, lecz czujesz jak ból i tęsknota wypełniają Twoje wnętrze, zabijając Cię w powolny sposób. Zabijając Ciebie i wszystko co było wspomnieniami."

4 komentarze:

  1. Suuuper!💗i wracaj do zdrowia kochana!💗

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper!💗i wracaj do zdrowia kochana!💗

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah, piękne wiersze piszesz! Zdrówka życzę! 😘💜

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny wiersz... Wracaj do zdrówka kochana♥

    OdpowiedzUsuń