Za jakiekolwiek przejęzyczenia bardzo Was przepraszam kochani!
Mam nadzieję, że spodoba Wam się nowy wpis!
JAEBUM
Byliście dwa tygodnie po ślubie i od tego czasu trwały przygotowania do Waszej przeprowadzki. Jego rodzice pomagali Wam spakować wszystkie jego rzeczy, które wkładaliście do kartonów. Kiedy opróżnialiście jego szafę pod Twoje stopy upadł niski, ale długi karton, z którego wysypały się zdjęcia. Schyliłaś się, aby móc włożyć wszystko z powrotem do środka, aczkolwiek na widok zdjęcia swojego ukochanego z dzieciństwa przestałaś myśleć o pakowaniu rzeczy i skupiłaś się na tych uroczych zdjęciach. Chociaż byliście razem bardzo długo nigdy nie pokazaliście swoich zdjęć z czasów bycia dziećmi, dlatego tak bardzo Twoje serce radowało się na ten widok.
-Skarbie zaniosłem kolejne pudła do ciężarówki. Musimy się nieco sprężyć, aby dojechać na drugi koniec miasta przed zachodem słońca - chłopak podszedł do Ciebie od tyłu obejmując Cię wokół pasa i jego wzrok przykuły zdjęcia, które trzymałaś - Y/N a skąd Ty-
-Kochanie te zdjęcia są po prostu przeurocze! Jakim Ty byłeś słodziakiem! Mój drogi Boże - przeglądając każde zdjęcie w Twoje ręce wpadło te, na którym był mały nagi Jaebum i którego chłopak zawsze się wstydził.
-O nie tego nie będziemy oglądać! To jest inwigilacja mojej młodości i stref, które nie powinny być widoczne na tym zdjęciu!
-No daj spokój przecież to jest cudowne! - odparłaś próbując nie dopuścić do tego, aby Jaebum wyrwał z Twoim rąk te zdjęcie, w którym zakochałaś się od pierwszej chwili i które chciałaś koniecznie mieć u siebie.
MARK
-Awww byłeś taką kochaną klusią! - wyznałaś oglądając zdjęcia swojego ukochanego z dzieciństwa, które dostałaś od jego sióstr. Mark siedząc obok czuł się odrobinę speszony i zawstydzony. Nie był pewien, czy powinnaś oglądać te zdjęcia, których poniekąd się wstydził - jejku jakie te zdjęcia są urocze. Dlaczego skrywałeś takie skarby przede mną przez tyle miesięcy?
-To są zwykłe zdjęcia. Poza tym kiedy dorosłem zapomniałem o nich. Leżały w kącie dopóki moje siostry ich nie wykopały - odparł Mark spoglądając na swoje siostry, które siedziały po przeciwnej stronie. One oraz Twój ukochany widzieli Twoje zauroczenie tymi zdjęciami. Chłopak w Twoich oczach ujrzał promyk, który pojawił się z chwilą, gdy wzięłaś te zdjęcia do rąk. On wstydził się niektórych zdjęć, a Ty widziałaś w tym coś więcej niż tylko "żenujące'' wspomnienia i fotografie. To była dla Ciebie cząstka chłopaka, którego kochałaś i chociaż w ten sposób mogłaś przeżywać z nich jego dzieciństwo.
-Mogę je zatrzymać? Są tak wspaniałe, że żal ich oddawać. Nie chcę się z nimi rozstawać. Mark? - spojrzałaś na ukochanego ze wzrokiem małego psiaczka, a to działało na niego za każdym razem. Mark jedynie westchnął i uśmiechnął się szeroko wiedząc, że i tak nie uda mu się przekonać Ciebie do pozostawienia tych zdjęć w jego rodzinnym domu. Twoje szczęście było dla niego najważniejsze i jeśli to miało za każdym razem wywoływać uśmiech na Twojej twarzy nie mógł się nie zgodzić.
JACKSON
-O nie nie nie! Oddawaj mi to zdjęcie! - odparł głośno Jackson, kiedy w Twoje ręce wpadło zdjęcie z jego przedstawienia, gdzie był przebrany za małą uroczą małpkę.
-Ej nie! Nie oddam go, bo jest słodkie, a po drugie i tak już zdążyłam je zobaczyć, ha!
-Y/N nie zmuszaj mnie, abym podjął się innych kroków, by zdobyć te zdjęcie!
-Niby jakich? - zapytałaś stojąc kilkanaście kroków od Jacksona. Machałaś zdjęciem z wesołą miną, a chłopak czuł się nakręcony jeszcze bardziej, aby odzyskać tę fotografię.
-N-nie wiem jeszcze, ale coś wymyślę! Te zdjęcie nie pozostanie w tym domu ani minuty dłużej!
-Nie brzmisz przekonująco, a to zdjęcie zostanie, bo skradło moje serce. Zupełnie jak Twoje pierwsze spojrzenie w moją stronę - wyznałaś, co chwyciło Jacksona za serce - chcę je zatrzymać Jackson nie dlatego, aby pokazywać je znajomym, ale dlatego, bo jest czymś cennym. Jest Twoją przeszłością i chcę, aby było też i moim wspomnieniem, do którego będę mogła wrócić.
JINYOUNG
-Jinyoung nigdy nie mówiłeś mi, że lubiłeś siedzieć golutki na dywanie.
-Taak, moja mama przyzwyczaiła mnie do tego. Potem jak miałem około czterech lat ponoć chciałem wszędzie się rozbi... a... skąd Ty o tym wiesz? - chłopak zrobił pauzę czując, że coś mu nie pasuje. Odwrócił się w Twoją stronę, a Ty trzymające zdjęcie odwróciłaś w jego kierunku, mówiąc:
-Od Twojej mamy i... dowodem jest te cudowne zdjęcie - Jinyoung odłożył szklankę z wodą na bok nie będąc w stanie zrobić łyka. Parsknął śmiechem momentalnie kiedy ujrzał fotografię i czuł się zażenowany, że prawie opowiedział o czymś, o czym świat nie chciałby słyszeć.
-To moja mama nadal to miała? - zapytał podchodząc do Ciebie, aby móc ponownie przyjrzeć się temu, jaki był w dzieciństwie - jakim ja byłem gagadkiem.
-Teraz jesteś męski i potrafisz mnie oczarować, ale... tych małych pośladków nigdy nie zapomnę - dodałaś, a Jinyoung zakrył swoje oczy zdjęciem czując lekkie zawstydzenie.
YOUNGJAE
-Jestem już skarbie. Jestem wykończony. Dawno nie miałem tak cholernie ciężkiego dnia. Cudem go przeżyłem. A Ty? Jak Tobie minął dzień?
-W porządku. W sumie to co zwykle. Trochę sprzątania, zrobienie obiadu dla mojego najwspanialszego, a w międzyczasie oglądanie Twoich albumów ze zdjęciami.
-Jaka miła odskocznia. Oglądanie moich alb... jakich albumów? - Youngjae być może nie był w najlepszej formie po ćwiczeniach, ale nie był w stanie kontaktować.
-Twoich. Są w nim Twoje zdjęcia z dzieciństwa. Rozczula mnie fakt, że są one posegregowane. Od tych z czasów narodzin, każdych urodzin, czasy szkolne, a nawet takie, na których jesteś zupełnie bez niczego. Mały Youngjae bez pieluszki.
-Y/N nawet się nie waż! - chłopak podbiegł do Ciebie chcąc powstrzymać Cię od otworzenia tego "rozdziału'', ale kiedy było za późno wybuchł śmiechem nie mogąc spojrzeć Ci w oczy.
BAMBAM
-Byłeś taki słodki na tym zdjęciu.
-Byłem? To jaki jestem teraz? - zapytał po usłyszeniu tego stwierdzenia z Twoich ust.
-Teraz jesteś seksowny, spontaniczny, potrafisz nieźle zawrócić mi w głowie i nie wiem, czy masz jeszcze coś z tego bąbelka, którym byłeś tutaj - odparłaś patrząc na zdjęcie chłopaka z jego pierwszych urodzin. BamBam zerknął na Ciebie po czym położył się na dywanie, zaczynając turlać się jak dziecko.
-A teraz? Nadal nie jestem tak uroczy jak wtedy? Hm? Hm? Hmmm? - mrugał powiekami, tak jakby chciał pokazać Ci, że ma w sobie mnóstwo słodyczy - no powiedz, że nadal jestem słodki. Przecież wiem, że tak myślisz.
-Jak dziecko... zupełnie jak dziecko. Ale tak. Potrafisz być słodziakiem. Moim słodziakiem, w którym drzemie dorosłe dziecko - wyznałaś uśmiechając się kiedy BamBam robił z siebie szczeniaka na Waszym dywanie.
YUGYEOM
-Yugyeom nigdy nie mówiłeś mi, że masz taką wspaniałą kolekcję swoich zdjęć z dzieciństwa. Spójrz tylko jakie miałeś policzki i te urocze grubiutkie paluszki u rączek - ułożyłaś swój podbródek na jego ramieniu pokazując mu zdjęcie, nad którym się rozczulałaś. Było to zdjęcie, na którym chłopak siedział na fotelu w samej pieluszce, wokół mnóstwa różnych pluszaków. Yugyeom na widok tej fotografii przymknął oczy czując, że jego usta powoli układają się w półksiężyc. Z każdą sekundą jednak uśmiech zamienił się w śmiech, czego nie potrafił powstrzymać.
-Nie wierzę, że to odnalazłaś.
-Skoro już znalazłam to nie mogłam Ci nie przypomnieć o tym. Naprawdę jesteś tutaj jak kruszynka. Taka do schrupania.
-Y/N proszę, bo czuję się zawstydzony faktem, że moja dziewczyna patrzy na moje zdjęcie w pieluszce.
-Ale mnie się ono podoba i wcale nie musisz się wstydzić, głupolku - smyrnęłaś go opuszkiem palca po policzku zostawiając następnie w tym samym miejscu pocałunek. Wzięłaś zdjęcie ze sobą, które chciałaś zachować dla siebie, ponieważ było zbyt cenne, abyś mogła je oddać.
Rozpływam się przy tych reakcjach ^^ świetne :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie <3
OdpowiedzUsuń