Strony

wtorek, 24 lipca 2018

Reakcja BTS: Kiedy razem z Waszym pierwszym dzieckiem witają nowego członka rodziny

SEOKJIN

W swoją drugą ciążę zaszłaś wcale nie tak krótko po urodzeniu pierwszego dziecka. Kiedy dowiedziałaś się, że zostaniecie rodzicami po półtora roku od urodzenia Waszego synka byliście co prawda zdziwieni i zszokowani, ale nie ukrywaliście, że byliście szczęśliwi z tego powodu.

Seokjin, który wyczekiwał dnia kiedy zobaczy swoje drugie dziecko odliczał każdy dzień do tego, który został Ci wyznaczony. Kiedy półtora tygodnia wcześniej Wasz drugi synek zrobił Wam psikus i urodził się wcześniej Twój ukochany był rozanielony i nie krył swojej radości. Oczywiście starał się trzymać ją wewnętrznie nie chcąc, aby każdy uważał go za wariata.

-Y/N, skarbie. Zobacz z kim przyszedłem.

-Seokjin i moje kochanie. Tęskniłam za Wami.


-My tak samo. I.. cześć mój drugi skarbie - odparł Seokjin patrząc na malucha, który leżał obok Ciebie. Chroniłaś go jak prawdziwa matka mając cały czas wzrok skierowany na niego, gładząc jego malutkie ramiona. Seokjin robił to samo i w jego oczach widziałaś świecące perełki na widok tego maluszka - synku mój zobacz, to Twój młodszy braciszek. Jesteś jego starszym bratem. Masz rodzeństwo kochanie - chłopak uniósł synka, chcąc pokazać mu jak wygląda jego młodszy brat. Patrzyliście na reakcję chłopczyka bojąc się jak przyjmie tą wiadomość. Był mały, ale był mądry i rozumiał to, co się do niego mówiło. Chłopczyk nachylił się nad noworodkiem zostawiając mały pocałunek na jego policzku, co wzruszyło Wasze wnętrze.

Jednocześnie razem z Seokjin'em wymieniliście się spojrzeniami, uśmiechając się subtelnie do siebie. Seokjin posadził na łóżku obok Waszego starszego synka, który głaskał malucha po policzku. Seokjin będąc dumnym i szczęśliwym mógł w tym momencie obdarować Cię pocałunkiem delikatnym i pełnym miłości, co odczułaś bez dwóch zdań.

YOONGI

Po urodzeniu Waszego pierwszego dziecka oboje nie mówiliście nic na temat drugiego. Można było powiedzieć, że nie planowaliście rodzeństwa dla Waszej córki, która miała już ponad trzy lata. Chociaż często myślałaś o drugim dziecku nie chciałaś narzucać niczego chłopakowi, bo nie byłaś pewna czy i on tego chce.

Kiedy jednak okazało się, że w Waszym domu będą słyszalne kolejne tupoty małych stópek Yoongi w głębi duszy był radosny z tej wiadomości, a pod koniec Twojej ciąży całkiem wariował chociaż próbował to ukryć.

Yoongi nie mógł doczekać się aż zobaczy Ciebie i malucha, ale oprócz niego musiał poznać go ktoś inny. Chłopak zabrał ze sobą Waszą córkę, która musi poznać swoje rodzeństwo, mając nadzieję, że nie będzie objawów zazdrości, co często się zdarza.

-Zobacz kto odwiedził mamusię! Mamusię i jeszcze pewną małą osobę - odparł wchodząc do środka, biorąc córkę na ręce.

-Yoongi, hej mój mały skarbie - ucałowałaś swoją córkę, a następnie pocałowałaś chłopaka, który na moment styknął swoje czoło razem z Twoim tęskniąc za Tobą. Kiedy chciał pocałować Cię ponownie do środka weszła pielęgniarka, która przyniosła Wam Waszego synka, a Yoongi tylko czekał aż zobaczy buźkę tego szkraba.

-Słońce nasze, zobacz córcia. To Twój braciszek. Zostałaś młodszą siostrzyczką. Przywitaj się z braciszkiem - Wasza córka spojrzała na malucha machając do niego dłonią, uśmiechając się do niego.

-Tatusiu, czemu on do mnie nie macha?

-Jest za malutki, ale nie martw się. On to na pewno widział i będzie o tym pamiętał. Podziękuję Ci niedługo braterskim uściskiem, bo teraz odpoczywa. Przeszedł długą drogę, aby się tutaj znaleźć. Nie martw się. On wie, że tutaj jesteś - dodał głaszcząc główkę swojego synka, który otworzył swoje malutkie oczka spoglądając prosto na niego. Yoongi chociaż nie spodziewał się, że zostanie kiedykolwiek ojcem po raz drugi, teraz był szczęśliwy z faktu, że stało się to ponownie.

HOSEOK

-Skarbie, hej! Zobacz kto przyszedł! - krzyknął Hoseok będąc już niedaleko sali w szpitalu gdzie leżałaś zwracając uwagę wielu osób. Ty przymknęłaś swoje oczy wiedząc do kogo ten głos należał i nawet nie było to dla Ciebie zdziwieniem - Hej Y/N. Jesteśmy!

-Wiem, było Cię słychać chyba z końca korytarza.

-Naprawdę? Nic mi o tym nie wiadomo. Tęskniła za Tobą. Ciągle pytała gdzie mamusia. Starałem się jej tłumaczyć, ale uparła się, że musi Cię zobaczyć. No i... razem ze mną chciała poznać nowego członka rodziny - chłopak spojrzał na Twoje ramiona, w których trzymałaś Waszą córeczkę. Jego oczy zamieniły się w świecące brylanty wraz z kroplami łez, będąc dumnym i szczęśliwym, że mógł ponownie przeżyć ten moment. Chłopak pozwolił stanąć na łóżku swojej starszej córce, którą mocno trzymał, aby nie spadła i chcieliście oboje, aby poznała swoją młodszą siostrzyczkę.

-Wiesz kto to jest skarbie? - zapytałaś wesołym tonem głosu swoją starszą córcię, która pokiwała głową na "nie" robiąc się nieśmiałą - Twoje rodzeństwo. To Twoja młodsza, mała siostrzyczka. Chcesz na nią popatrzeć? - zapytałaś na co ona pokiwała głową na "tak" spoglądając na Waszą malutką córkę, która delikatnie otworzonymi oczami patrzyła w kierunku Hoseok'a i starszego dziecka.

-Chyba jest jeszcze nieśmiała.

-Nie dziwię jej się. Przejdzie jej to Hoseok. Początki takie bywają.

-Pokochasz ją prawda? Od teraz jest częścią naszej rodziny. Będzie miała z kim bawić się lalkami, budować zamki i rysować, nawet po ścianach. A ja... mam teraz specjalne zadanie. Będę musiał opiekować się moimi trzema damami. Każdą jednocześnie. Moje trzy księżniczki.

NAMJOON

Oboje byliście zaskoczeni kiedy Wasze drugie dziecko przyszło na świat kilka dni wcześniej i to do tego w domu. W tym momencie kiedy coś zaczynało być nie tak byłaś sama w domu, a Namjoon z Waszym starszym synem wybrał się na spacer.

Kiedy dałaś znać Namjoon'owi, że nie jest najlepiej chłopak poprosił swoją matkę, aby zaopiekowała się Waszym synem chcąc zdążyć do Ciebie. Jednak Ty nie mogąc dłużej czekać urodziłaś w domu córeczkę, co zaskoczyło Was obojga.

Następnego dnia czekaliście na mamę Namjoon'a, która miała przyjść z Waszym synkiem. Chłopczyk miał pięć lat i był świadomy niektórych rzeczy, wiedząc co do niego mówiliście.

Chłopczyk wiedział, że zostanie bratem i był podekscytowany, chcąc wiedzieć jak najszybciej jak to działa i czy bycie bratem jest czymś fajnym. Kiedy chłopczyk stanął przy Waszym łóżku widząc malutką siostrę otulił ją w delikatny sposób, co wywołało uśmiech na twarzy Twojej i Namjoon'a.

-Mamusiu, a czemu ona jest taka mała?

-Bo... jest noworodkiem. Ale nie martw się. Będzie taka duża jaka Ty słonko.

-Właśnie synku. Ty również byłeś taki mały jak ona. Bardziej ruchliwy i uroczo krzyczałeś kiedy się śmiałeś. Będziesz mógł zobaczyć jaka będzie Twoja siostra i za kilka lat jej o ty powiesz.

-Powiem! Na pewno powiem i powiem jej też, że bycie starszym bratem jest bardzo fajne i że ją kocham - odparł patrząc cały czas na swoją siostrę nie mogąc oderwać od niej oczu.

JIMIN

-Jest taka malutka. Drobinka dosłownie - odparł Jimin patrząc na swoją malutką córkę. Chłopak trzymał jej małe paluszki spoglądając na jej twarz. Uśmiechał się w jej stronę, a to było powodem dla Twojego uśmiechu.

-Szybko podrośnie. Nie zdążysz się obejrzeć, a ona będzie już duża.

-Wiem, ale na razie o tym nie myślę. Nasz syn szybko wyrósł, chcę zdążyć napatrzeć na nią jako malutką osóbkę. Martwię się tylko o to, że... nasz syn będzie długo zamartwiał się tym wszystkim - odparł chłopak patrząc w kierunku swojego syna, który był zajęty zabawą samochodzikami. Chłopczyk poczuł się zazdrosny kiedy zobaczył inne dziecko. Do tej pory był on jedyny i nie mógł zrozumieć, że od teraz uwagę nieco większą będziecie musieli poświęcać swojej córci, która była malutka.

-Obawiałam się tego. Wiesz... zrobiliśmy błąd, że wcześniej nie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko. On ma już cztery lata i wie co się dzieje. Wie, że wcześniej było wszystko jego i niczym się nie dzielił. Poniekąd to... też mój błąd, bo... nie przygotowywałam go na rodzeństwo.

-Daj spokój. To nie jest Twoja wina. Nawet gdybyśmy go przygotowali nie jest pewne, że to by się nie działo. Niczego nie można przewidzieć. Myślę, że on potrzebuje po prostu więcej czasu i na pewno nie można przestać poświęcać mu tyle uwagi co wcześniej.

-Poradzimy sobie?

-Poradzimy. Masz mnie i nie zostawię Cię w żadnej sytuacji. Tak? Będzie dobrze. Nie możesz się zamartwiać. Nie wolno Ci, a ja Ci nie pozwalam - dodał chwytając Twoją dłoń czując jak jego córka mocno chwyciła jego palec nie chcąc go puścić nawet na chwilę. Jimin był szczęśliwy w tym momencie i był pewien, że wszystko się ułoży. Wszystko będzie takie jak powinno być.

TAEHYUNG

Taehyung chociaż widział swojego synka zaraz po porodzie, trzymając go na rękach było to dla niego zdecydowanie zbyt krótko. Chłopak tęsknił za widokiem swojego drugiego dziecka i drugiego dnia zjawił się w szpitalu ze swoim starszym synem, chcąc, aby i on poznał swojego brata.

Razem z Tobą będącą na wózku, gdyż trudno było Ci poruszać się samej udaliście się tam gdzie leżą noworodki. Taehyung podniósł swojego synka pokazując mu gdzie leży jego braciszek. Chłopczyk ułożył dłonie na szybie wpatrując się w swojego brata. Miał uśmiech na twarzy kiedy widział, że został bratem i ma takie malutkie rodzeństwo.

-Mamo tato spojrzał na mnie! Czy on wie kim jestem?

-Oczywiście, że tak. Na pewno kojarzy Twój głos. Pamiętasz jak mówiłeś do brzuszka kiedy tam jeszcze siedział? Mówiłeś bardzo długo i... on tego nie zapomniał - odparłaś patrząc na swoich dwóch mężczyzn, którzy przyglądali się nowemu członkowi rodziny.

-Teraz będziesz mógł mówić do niego osobiście. Zobaczysz jego uśmiech kiedy usłyszy Twój głos. Będzie szczęśliwy - dodał Taehyung, który był w siódmym niebie wiedząc, że jego rodzina się powiększyła - No, a za... jakieś kilka miesięcy możemy starać się o trzecie dziecko.

-Zwolnij skarbie. Wszystko powoli!

JUNGKOOK

-Słonko, na pewno nie chcesz spojrzeć na swoją malutką siostrzyczkę? Ucieszy się kiedy Cię zobaczy.

-Ale ja się nie ucieszę! - wykryczała Wasza córka po czym Jungkook zostawił ją samą w jej pokoiku chcąc wrócić do Ciebie. Wasze dziecko przyszło na świat w Waszym mieszkaniu z racji, iż nie zdążyłaś nawet dojechać do szpitala. Jungkook zachował zimną krew nie panikując i dzięki niemu i Ty byłaś spokojna przez co nie zwariowałaś.

Chłopak był uradowany widokiem drugiego dziecka, które już rozpieszczał. Czułaś, że może być oczkiem w jego głowie, ale oboje obawialiście się jak na to wszystko będzie reagować Wasza starsza córka, ponieważ już teraz łatwo nie było.

-Nie chciała przyjść... - powiedziałaś zawiedziona kiedy nie zobaczyłaś ukochanego z Waszą córką.

-Powiedziała, że chcę zostać u siebie.

-Jungkook, a jeśli ona się nie przyzwyczai? Przecież... ma siostrę. Ona będzie czuła, że coś jest nie tak.

-Myśmy rozmawiać z nią. Musimy jej tłumaczyć każdego dnia, że nie może zachowywać się w ten sposób. Musi wiedzieć, że ją kochamy i jest naszym dzieckiem.

-Oby było tak jak mówisz... inaczej chyba się załamię.

-Nie pozwolę Ci. Za jakąś godzinkę pójdę do niej jeszcze raz. Spróbuję ją przekonać. Nie martw się, bo nie wolno Ci skarbie.

2 komentarze:

  1. Słodkie 😍❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. C.U.D.O ^^
    Reakcja BTS kiedy Y/N nazywa ich skarbie/kochanie (czy też mąż/narzeczony) pierwszy raz

    OdpowiedzUsuń