Reakcja BTS : kiedy słyszą, że ich dziecko przeklęło po raz pierwszy

Jin słysząc po raz pierwszy przekleństwo z ust swojej kochanej córeczki chwyciłby jedno z krzeseł, bardzo groźnie ustawił niedaleko dziecka, usiadł przed córką i złowrogim wyrazem twarzy oraz grożącym palcem powiedziałby : 

-Moja mała księżniczko, właśnie sama zafundowałaś sobie uziemienie aż do odwołania - jego córka chciałaby wzbudzić w nim litość zaczynając płakać, aczkolwiek Jin nie uległby jej i rozkazałby jej, aby natychmiast udała się do swojego pokoju. Dziecko strzeliłoby focha na swojego tatusia tupiąc nóżkami i na pięcie oraz ze złością odwróciłaby się idąc tam gdzie Jin jej kazał.

-Co Ty właśnie powiedziałeś mój drogi synu!? - Suga zatrzymałby się tak gwałtownie obok pokoju syna jakby nagle zatrzymał się samochodem będąc w drodze. Stałby jak wryty w podłogę i nadal słyszałby echo przekleństwa, które wydobyło się z ust jego dziecka. 
Chłopak nie dowierzałby całej sytuacji i jedynie mógłby stać, gapić się na swoje dziecko i po cichu dodałby : 

-Kto Cię tego nauczył? - a jego synek nie zwróciłby uwagi tylko krzyknąłby kolejne brzydkie słowo w ogóle nie patrząc na to czy jego tata stoi tuż za nim czy nie - mały gówniarz - dodałby będąc w pełni zrezygnowanym kolejnym brzydkim słowem swojego dziecka.

J-Hope wparowałby do pomieszczenia, z którego doszedłby głos jego dziecka mówiącego złe słowo i zachowywałby się gorzej niż matka dziecka. 
Bardzo zabawnym krokiem dotarłby do miejsca zdarzenia zachowując się jakby ktoś popełnił przestępstwo. Hobi spojrzałby krzywym wyrazem twarzy a jego dziecko w ogóle by się tym nie przejmowało po czym J-Hope z irytacją i niezadowoleniem oraz głosem jak kaczka krzyknąłby : 

-Czy Ty właśnie powiedziałeś to słowo, które wydawało mi się, że słyszałem z Twoich ust?!?! - jego syn spojrzałby na swojego tatę i śmiejąc się ze słowa, które powiedział powtórzyłby w uroczy sposób w obecności jego taty nie zdając sobie sprawy, że to brzydkie słowo : 

-k.. kulwa - dziecko zaczęłoby śmiać się jak opętane a jego tata zaczął zachowywać się jak opętany robiąc się czerwonym aż buchałaby para z jego uszu.

Rap Mon zakrztusiłby się własną śliną kiedy podczas obiadu na całą kuchnię rozległby się głos przekleństwa i to do tego z ust jego własnego dziecka.
Ty sama, jako matka oczywiście nie byłabyś zadowolona, ale po chwili zaczęłabyś uśmiechać się wesoło, że zdarzyło się to Waszemu dziecku a Rap Mon jak zdesperowany młodzieniec krzyknąłby jeszcze głośniej rzucając wszystkim co by leżało pod zasięgiem jego ręki : 

-Nieeee! Nie wolno Ci wypowiadać takich słów! i to moje dziecko.... w moim domu... przy mnie... arghhhhh! 

Jimin byłby świadkiem tego zdarzenia podczas spaceru ze swoją córeczką, której jako małej dziewczynce nie spodobałoby się uczesanie, które zrobił jej Jimin. Wierciłaby w swoich włoskach swoją małą rączką aż w końcu powiedziałaby coś czego w ogóle nie powinna. 
Jimin poczułby się zawstydzony, że stałoby się to w obecności wielu ludzi, kucnąłby przed małą i z wielkim.... ogromnym spojrzeniem powiedziałby jedynie : 

-wooahhh... córeczko.. nie powtarzaj tego słowa nigdy więcej.

-Cz.... czekaj czekaj młoda, czy Ty właśnie powiedziałaś to co nie powinnaś? coś w stylu.. beach albo inaczej? - V odłożyłby gazetę pornograficzną, którą przeglądał i uznałby, że sprawa z jego dzieckiem jest teraz bardziej poważna. Wziąłby ją na kolana i pierwszy raz w życiu nie wiedziałby jak zachować się w tej sytuacji jako ojciec - dobra.... Twoja mama to załatwi - postawiłby ją na ziemię i sam zajął się tym co robił przed chwilą. 

-Młody człowieku, pozwól tutaj! - jego synek podszedłby do niego ciapiąc nogami o podłogę zdejmując przy tym prawie swoje skarpetki i stanąłby przed tatusiem, wysoko uniósł głowę patrząc w górę na twarz swojego taty, który poważnym tonem głosu ujawniłby : 

-Masz teraz duże kłopoty synu... poczekaj tylko aż Twoja mama się o tym dowie młodzieńcze - Jungkook bardzo groźnie tupałby jedną stopą a jego syn trzymałby misia w rączkach i zacząłby robić w jego kierunku ślimate oczęta tak aby zamydlić tacie jego myślenie, aby ten uniknął kary.