No i zajmuje mi to dłużej czasu również dlatego, że niestety zdrowie nie dopisuje zawsze i wybaczcie, że macie taką chorowitą autorkę.
Aby nie zanudzać i nie przedłużać chcę zaprosić Was do czytania!
SEOKJIN
-Seokjin? - chłopak usłyszał zza swoich pleców bardzo znajomy głos po czym zastygł w miejscu. Powoli i spokojnie odwracał się w stronę osoby stojącej tuż za jego plecami, a w jego oczach było widać zawstydzenie i zażenowanie. Kiedy zdał sobie sprawę, że stoi przed Tobą w ubraniu kobiety momentalnie wybuchł śmiechem nie wiedząc jak się zachować - Nawet nie wiem czy powinnam wiedzieć czy nie... - dodałaś będąc skołowaną, chociaż nie ukrywałaś faktu, że w środku bawiło Cię to do łez.
-Y/N! Jak miło... Cię spotkać... właśnie... TUTAJ - spoglądał w Twoje oczy nie potrafiąc przestać się śmiać, przez co wzbudzał zainteresowanie swoją osobą wśród innych ludzi.
Ty widząc jego zażenowanie sama wybuchłaś śmiechem i po chwilowym zastanowieniu nie żałowałaś, że spotkałaś Seokjina akurat w tym miejscu i w tym przebraniu.
YOONGI
-Powiedz mi Y/N dlaczego, ale to dlaczego akurat spośród tylu miejsc, Ty musiałaś przechodzić dzisiaj właśnie akurat tutaj?! Czy to jest jakaś zmowa?! Chłopaki znów mnie wkręcili? - mówił wysokim tonem głosu jednocześnie śmiejąc się z samego siebie. Spoglądał na chłopaków i na Ciebie i czuł się jak totalny imbecyl. Nie chciał, abyś zobaczyła go w tym ubraniu. Nawet nie chciał, abyś kiedykolwiek wiedziała o tej sprawie czy miała w ogóle świadomość, że coś takiego miało miejsce.
-Wiesz, nawet jako kobieta Twój gust nadal nie uległby poprawie - dodałaś żartobliwie klepiąc chłopaka po ramieniu.
-Nigdy więcej takich durnych zakładów, a jeśli już to niech karą będzie coś mniej żenującego i takiego, aby Y/N w życiu nie zobaczyła mnie po raz drugi w ubraniu kobiety.
HOSEOK
-Y/N! Prawda, że moja szczupła sylwetka idealnie współgra z tą krótką sukienką? Nawet nie wiedziałem, że sukienki mogą być tak przewiewne - oznajmił nie czując wstydu, ani niczego podobnego. Stałaś przed nim i sama nie wiedziałaś czy żałowałaś tego, co zobaczyłaś czy wręcz przeciwnie.
-Gdybym Cię nie znała pomyślałabym, że lubisz nosić takie kiecki, ale znając Ciebie i resztę chłopaków z pewnością przerąbałeś jakiś zakład. Nie chcę wiedzieć jaki, ani nie chcę znać szczegółów, ale.... - westchnęłaś głęboko, a uśmiech sam zaczął pojawiać się na Twojej twarzy. Hoseok wiedział, że nie będziesz spoglądała na niego dziwnie, bo to nie było dla Ciebie niczym dziwnym.
NAMJOON
-Y/N... heh no... no bo ja, ja Ci to wszystko wytłumaczę. Bo widzisz..
-No widzę właśnie i zastanawiam się czy powinnam zwracać się do Ciebie męskim imieniem Namjoon czy żeńskim imieniem Namjoo. Jak wolisz?
-Y/N to nie jest tak jak myślisz.
-Ale czy ja coś mówię? Każdy z nas ma różne zboczenia. Nawet jeśli odkryłeś to dopiero teraz ja to zaakceptuję - dodałaś uśmiechając się pod nosem, ponieważ wiedziałaś, że to kolejny durny pomysł chłopaków, ale lubiłaś drażnić się z Namjoonem, dlatego nie mogłaś się powstrzymać, by mu tego nie powiedzieć.
-Zabiję Was jak wrócimy do domu, przysięgam.
JIMIN
Jimin był wyluzowany na tyle, że kiedy napotkał Cię na swojej drodze nie mógł zareagować inaczej jak parsknąć śmiechem. Twoja obecność sprawiła, że przestał myśleć o fakcie, iż był ubrany w damskie rzeczy, a Ty nie patrzyłaś na niego jak na wariata, bo doskonale wiedziałaś, że to oznaczało przegrany zakład.
-Nie patrz się tak. To w celach rozrywkowych. Wyłącznie w takich celach.
-Wiem wiem Jimin. Nie sądziłam, że doczekam dnia kiedy zobaczę Cię w takiej odsłonie. Nawet o tym nie śniłam - uśmiechnęłaś się w jego stronę po czym klepiąc go po ramieniu odeszłaś starając się nie wybuchnąć ze śmiechu.
TAEHYUNG
-No hej Y/N.
-Pytać czy nie pytać... - powiedziałaś na głos mając nadzieję, że to jest zwykły sen, z którego będziesz się śmiać kiedy otworzysz oczy - Ty mnie nigdy nie przestaniesz zadziwiać.
-Te ciuszki są mega wygodne, a te szpilki? Kto by powiedział, że mają 12cm ja tam mogę w nich biegać. Czuję się jakbym urodził się w szpilkach - Taehyung nie wiedząc co zrobić zachowywał się jak zwykle jak idiota w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nie umiałaś się na niego złościć, a raczej nie był to powód do złości, bo ta sytuacja sprawiła, że pierwszy raz w tym tygodniu byłaś szczerze uśmiechnięta. Nie żałowałaś, że zobaczyłaś go w tej odsłonie i nawet Twoim skromnym zdaniem wyglądał jak na faceta dość kobieco.
JUNGKOOK
-Cholera chyba zwariowałem od tych przebieranek, bo wydaje mi się, że słyszę głos Y/N.
-Nic Ci się nie wydaje Kook - odparłaś na co on głupkowato się uśmiechnął. Jungkook przełknął nerwowo ślinę i spoglądał na Ciebie dużymi jak pięć złotych oczami nie wiedząc jak zareagować.
-Y/N! A... co Ty tutaj robisz? Znaczy chciałem powiedzieć miło Cię widzieć! Co prawda w dość dziwnych okolicznościach, ale... tęskniłaś prawda?! - chłopak był tak zmieszany całą sytuacją, że nie wiedział co zrobić z tej chwili. Próbował grać na zwłokę, ale Twoja obecność sprawiała, że nie potrafił zachowywać się w pełni normalnie.
-Jak dzieci, jesteście zupełnie jak dzieci. Zostawić Was na dłużej to zły pomysł. Widać, że w wolne dni wcale się nie nudzicie. Te chłopy...
Super, czekam na kolejne 💜
OdpowiedzUsuń