Strony

piątek, 25 maja 2018

Reakcja BTS: Kiedy nieznajomy chłopak pociągnie za ramiączko od Twojego bikini

SEOKJIN

Oboje staliście obok baru znajdującego się przy plaży, aby móc skryć się pod jego dachem przed zbyt upalną pogodą. Byliście w takim miejscu gdzie przesiadywało mało osób, mogąc nacieszyć się swoją obecnością w można powiedzieć, że samotności. Seokjin nie mógł przestać obejmować Cię wokół pasa, kładąc dłonie na Twoich biodrach, których dotyk na swojej skórze kochałaś. Łokciami byłaś oparta o blat mając skierowaną twarz w stronę ukochanego, będąc z nim bardzo blisko muskając jedynie swoje usta, gdyż oboje szeptaliście do siebie słowa pełne romantyzmu i miłości, która w Waszym przypadku była niekończąca się. Kiedy byliście zajęci sobą nie zwracaliście uwagi co działo się wokół Was. Seokjin trzymał Cię w swoich ramionach mając przymknięte oczy, co chwilę całując Twoje górne części ciała.
Zastygłaś w miejscu kiedy poczułaś, że ktoś chwycił za Twoje ramiączko od stanika puszczając je po chwili, dotykając skóry na Twoim ramieniu. Seokjin odwrócił się w stronę osoby, która zechciała zrobić sobie kawał po czym przyciągnął Cię bliżej siebie patrząc na innego mężczyznę z mordem w oczach.


-Bawi Cię to? Naprawdę jest Ci do śmiechu w tej chwili? - wyznał Seokjin w stronę obcego faceta i czułaś jak ciało ukochanego drży ze złości.

-Seokjin, tylko spokojnie, proszę.

-Zrób coś takiego jeszcze raz, a obiecuję, że wyjedziesz stąd nie o własnych nogach - dodał próbując nie wybuchnąć w obecności innych ludzi i chociaż było dla niego trudne dać mu odejść bez żadnej nauczki rozumiał, że nie chciałaś, aby wybuchła jakakolwiek afera, bo oboje chcieliście spędzić kilka dni w przyjemnej atmosferze.
Kiedy mężczyzna odszedł Seokjin przytulił Cię do siebie poprawiając Twoje ramiączko, spoglądając po chwili na Twoją twarz - Nic Ci się nie stało?

-Nie, jest w porządku.

-Chodźmy stąd. Nie chcę narażać Cię na nic podobnego - chłopak objął Cię ramieniem i odeszliście od baru idąc tam gdzie możecie być tylko we dwoje.

YOONGI

Był to trzeci dzień Waszych wspólnych małych wakacji, które spędzaliście w jednym z Twoich ulubionych miejsc. Yoongi chciał zadbać o wszystko jak najlepiej tylko mógł, aby nie zabrakło Ci niczego podczas tych kilku dni. Chciał dać Ci jeszcze więcej miłości, siebie, uwagi, na którą zasługujesz i bezpieczeństwa, choć jak się okazało nie zawsze można było zapanować nad wszystkim.
Udałaś się do baru przy plaży po dwie butelki wody dla Ciebie i Twojego ukochanego. Idąc przez plażę czułaś tą przyjemną bryzę, która sprawiała, że nie chciałaś opuszczać tego miejsca. Widok błękitnego morza był jednym z najpiękniejszych widoków w tym miejscu i cieszyłaś się, że mogłaś tu być wraz z osobą, którą kochasz.
Będąc niedaleko swojego ukochanego chciałaś jak najszybciej znaleźć się tuż obok niego. Yoongi spoglądał na Ciebie bez odwracania wzroku, a Ty obdarowywałaś go swoim promiennym uśmiechem. Będąc zajętą na patrzeniu sobie w oczy nie zauważyłaś kiedy jeden obcy mężczyzna zbliżył się do Ciebie pociągając za Twoje ramiączko, jednocześnie zaciskając pięść na Twoim pośladku. Odskoczyłaś jak poparzona, będąc nieco zdezorientowaną, ale i wystarszoną. Yoongi widział wszystko to co się wydarzyło i nie powstrzymując złości zbliżył się do nieznajomego popychając go z całej siły.

-Lubisz podbijać do cudzych ukochanych? I to w taki... żenujący sposób? Myślisz, że to przyjemne? - odparł Yoongi, który był przytrzymywany przez Ciebie. Nie chciałaś żadnych scen z udziałem pięści. Nie chciałaś robić zamieszania wokół Was. Nie czułaś się dobrze po tym co się stało, ale Twój ukochany nie mógł pozwolić sobie na coś co mogłoby postawić go w złym świetle, a zależało Ci, aby nie narażać go na żadne nieprzyjemności. Nieznajomy szybko odszedł nie mówiąc jednak słów przeprosin. Yoongi wziął głęboki oddech przytulając Cię mocno do siebie. Czułaś jak trząsł się z zimna, które było spowodowane całą sytuacją - Kocham Cię Y/N... nie chcę, aby jakiś inny typek Cię dotykał ani traktował w ten sposób. Zawiodłem Cię.

-Nie zawiodłeś. Po tym co zrobiłeś i mimo złości na tamtego mężczyznę... posłuchałeś mnie i nie zrobiłeś czegoś co nie było w Twoim stylu. Jestem dumna - Yoongi obdarował Cię subtelnym uśmiechem zostawiając pocałunek na Twoim czole i chociaż długo nie zapomni o całej sytuacji będzie starał się, aby do tego już nigdy więcej nie doszło.

HOSEOK

-Moje słonko wśród promieni słonecznych, ale Ty lśnisz jaśniej niż te promienie - wyznał Hoseok przytulając Cię od tyłu, kładąc podbródek na Twoim ramieniu zostawiając pocałunki na Twojej szyi. Czułaś przy tym przyjemne łaskotki, które wywoływały gęsią skórkę na całym Twoim ciele. Będąc w uściskach z ledwością poruszaliście się do przodu potykając się o własne nogi, co jednak Was bawiło i nie ukrywaliście tego - Chyba jednak o wiele bardziej wychodzi mi prowadzenie w tańcu.

-Cóż.... jak dla mnie wszędzie prowadzisz świetnie. Nawet depcząc po moich stopach - odpowiedziałaś odwracając głowę w stronę ukochanego. Hoseok i Ty jednocześnie spojrzeliście na swoje usta, które po chwili złączyliście w czuły pocałunek.
W jednej chwili poczułaś jak ktoś chwyta za ramiączko od Twojego stanika, które nieznajoma osoba zsunęla z Twojego ramienia, pociągając za stanik, który prawie odkrył Twoją intymną część ciała. Zareagowałaś w miarę szybko zakrywając dłonią swoje ciało tym samym łapiąc za stanik. Hoseok zmarszczył brwi zaciskając zęby na widok tego co się stało i chciał stanąć twarzą w twarz z dowcipnisiem, który zrobił zbyt duży i odważny krok, ale będący zupełnie nie na miejscu.

-Tak się nie traktuje kobiet. Zwłaszcza tych, które mają w sercu kogoś kogo kochają. Trochę się zagalopowałeś kolego... - Hoseok był bliski, aby chwycić tego faceta za jego koszulkę chcąc dać mu nauczkę. Ty jednak nie chciałaś, aby tracił czas na kogoś takiego jak on, tym samym zniżając się do jego poziomu.

-Daj spokój skarbie. Nawet jeśli dostałby nauczkę i tak nie wywnioskowałby z niej nic.

-Wiem. Szkoda mi tylko tych kobiet, które tak traktuje. Tym bardziej, że i Ty musiałaś tego doświadczyć. Przepraszam, że nie zareagowałem od razu - dodał gładząc Twoje plecy w czuły sposób i wiedziałaś, że od tej pory znów włączy się jego nadopiekuńcza strona chcąc być bardziej czujnym jeśli chodzi o jego dziewczynę.

NAMJOON

-Co Ty sobie wyobrażasz? Myślisz, że możesz podchodzić do dziewczyny traktując ją w ten sposób? To nie jest rzecz do cholery jasnej, abyś mógł robić coś co jest obrzydliwe. Dotknąłeś kogoś kto jest jednością ze mną i chyba wiesz, że nie zamierzam Ci tego odpuścić? - nieznajomy mężczyzna żałował po chwili, że zdecydował się zrobić Tobie takie świństwo i szybko odszedł nie chcąc wpaść w większe kłopoty.

-Namjoon spokojnie... - mówiłaś spokojnym tonem głosu kładąc dłonie na klatce piersiowej swojego ukochanego. Namjoon był zakochany w Tobie do szaleństwa i nigdy nie chciał pozwolić, aby stała Ci się jakakolwiek krzywda. Nie darowałby sobie sytuacji, w której mogłabyś ucierpieć.

-Jak mogę być spokojny... skoro ktoś zranił moją ukochaną. Tacy jak oni nie powinni chodzić wśród tłumów pełnych innych kobiet - chłopak miał ogromny szacunek do każdej kobiety i wiedząc, że ktoś je krzywdzi nie potrafi powstrzymać siebie samego od rękoczynów zwłaszcza jeśli chodzi o kogoś kogo kocha najmocniej na świecie.

Namjoon objął Cię całym sobą zostawiając pocałunek na czubku Twojej głowy. Czułaś jego dotyk na Twoim ciele i dzięki temu czułaś się bezpiecznie. Jego ramiona były miejscem gdzie wszystko co złe odchodziło i zapomniałaś o najbardziej przykrych rzeczach, które wydarzyły się w przeszłości - Wracajmy do hotelu. Tam będziemy mogli w pełni cieszyć się tylko sobą. W samotności, bez obecności innych osób.

JIMIN

-Jest tutaj jeszcze piękniej wieczorem niż za dnia. Prawda?

-Tak. Nie zaprzeczam. Jednak... jest tutaj bardzo blisko jedyna śliczna perełka, przy której całe te otaczające nas piękno może się schować. Ty. Onieśmielasz sobą wszystko dookoła. Włącznie ze mną - oznajmił Jimin sprawiając, że czułaś jak Twoje policzka robią się czerwone mimo tego, że byliście razem. Uśmiechnęłaś się jednocześnie w tym samym momencie co Jimin, który styknął swoje czoło z Twoim, odgarniając kosmyki Twoich włosów z Twojej twarzy. Położyłaś dłoń na jego policzku i po kilku sekundach mimika Waszych twarzy uległa zmianie, zmieniając je w romantyczne, pełne uczuć i sensualności. Chłopak coraz bardziej przybliżał swoją twarz do Twojej muskając Twoje usta, co po chwili przerodziło się w pocałunek. Nie mogłaś wyobrazić sobie piękniejszych chwil jak ta teraz w obecności swojego ukochanego.

Pełna romantyczności chwila szybko pękła jak bańka mydlana kiedy poczułaś jak ktoś rozwiązał Twój stanik, w efekcie prawie spadł z Twojego ciała. Złapałaś go w ostatnim momencie i cieszyłaś się jedynie, że nikogo już praktycznie nie było wieczorem na plaży. Jimin, który zawsze był uroczy i kochany niczym mały szczeniaczek bardzo rzadko pokazywał złość, aczkolwiek kiedy już tak się działo była to sytuacja na tyle poważna, że nie mógł przejść obojętnie, zwłaszcza jeśli sprawa dotyczyła Ciebie. Chłopak zacisnął mocno swoje pięści stając przed Tobą, aby móc chronić osobę, którą kocha. Z jednej strony chciałaś, aby ten mężczyzna dostał nauczkę, ale z drugiej Jimin był ważniejszy i nie mogłabyś wybaczyć sobie gdyby stała mu się krzywda i gdyby jego dobra opinia i reputacja spadła poniżej zera, choć działał w obronie Ciebie. Nie pozwoliłaś mu na żaden krok w przód, a w efekcie tego nieznajomy odszedł śmiejąc się na głos wraz ze swoimi kumplami, którzy co chwilę odwracali się za siebie wytykając Was palcami.

-Chciałem go walnąć.

-Wiem, ale.... nie był tego wart.

-Ale, Ty jesteś warta. Chcę Cię chronić za każdym razem, bo Cię kocham do szaleństwa - Jimin westchnął ciężko obejmując Cię ramieniem. Ułożyłaś dłoń na jego nagim torsie i w milczeniu wróciliście do swojego małego domku przy plaży, chcąc tam zapomnieć o wszystkim.

TAEHYUNG

Taehyung był typem chłopaka, który nie potrafi powstrzymywać swojej zazdrości, a jeśli chodzi o Ciebie wtedy cała zazdrość rośnie ku górze, czując jak prawie wybucha. Wiedząc, że jesteś ubrana tylko w bikini, a Twoje ciało przyciągało uwagę wielu osób czuł te wszystkie spojrzenia na każdej odkrytej części Twojego ciała. Chłopak patrzył na mijających Was nieznajomych, którzy kątem oka spoglądali na Ciebie unosząc brwi do góry. Tae nie mógł zrobić nic innego jak pokazać wszystkim, że jesteś już zajęta, a on jest tym, który może zawiesić na Tobie oko czy jesteś w ubraniu czy bez, zwłaszcza w tej drugiej sytuacji.

Taehyung chwycił Twoją dłoń, zaś drugą objął Cię wokół pasa zostawiając pocałunek na Twoim policzku. Kochałaś kiedy Twój ukochany pokazywał Ci czułość nawet w miejscu najbardziej tłocznym, a plaża należała do takich miejsc.

-Nie potrafię się opanować kiedy widzę Cię w takim ubraniu - odparł atakując Cię w uroczy sposób dalszymi pocałunkami, które zamieniły się po chili w łaskotki. Ciesząc się tą uroczą chwilą wraz ze swoim ukochanym w pewnej chwili poczułaś uderzenie w oba pośladki wraz z pociągnięciem za ramiączko. Twoje oczy momentalnie zrobiły się duże tak samo jak i Twojego chłopaka, którego krew zaczęła się gotować. Odczułaś zniesmaczenie i obrzydzenie nie wiedząc co powinnaś zrobić, ale odruchowo zakryłaś dłońmi chociaż odrobinę swojego ciała.

-Uważasz, że możesz podejść do dziewczyny, której nie znasz i zrobić jej coś takiego? Nikt nie może dotykać mojej ukochanej oprócz mnie - wyznał, a Ty widziałaś jak jego szczęka chodziła mu z nerwów. Nim Taehyung zdążył cokolwiek zrobić nieznajomy facet odszedł jakby nigdy nic się nie stało, a Ty czułaś wciąż dotyk nieznajomego na swoim ciele - Jeśli spotkam go jeszcze kiedykolwiek naprawdę nie będę powstrzymywać, aby nie oddać mu za to co zrobił.

JUNGKOOK

-Czemu przerwałeś pocałunek? Zaczynałam się wczuwać coraz bardziej - odparłaś kiedy Jungkook na moment oderwał swoje usta od Twoich. Widziałaś jak wodził wzrokiem za nieznajomymi osobami, a Ty zastanawiałaś się o co chodzi.

-Czuję ogromną, wilczą zazdrość kiedy widzę jak inni faceci przyglądają się Twoim wdziękom. To mnie bardzo frustruje - odparł Kook, który bardzo rzadko ukazywał oznaki zazdrości. Chłopak nie przestał Cię obejmować, a wręcz przeciwnie, przyciągnął Cię bliżej siebie, byś mogła być złączona swoim ciałem wraz z jego. Chociaż odczuwał niepokój związany z innym facetami, którzy mogliby nie daj Boże odebrać Cię jemu wrócił do pocałunku, który był bardziej namiętny i łapczywy niż przed kilkoma sekundami. Ułożył swoją dłoń w okolicach Twojej szyi i policzka i przyległ Twoimi plecami do baru przy plaży, co w ogóle Ci nie przeszkadzało.

Rozkoszując się tą chwilą nie interesowało Was co działo się wokół, co było błędem. Podczas tych romantycznych chwil osoba, której zupełnie nie znaliście była blisko Was, po czym szarpnęła za Twoje ramiączko, które uderzyło o Twoją skórę. Odskoczyłaś z bólu po czym nieznajoma osoba klepnęła Cię w udo patrząc przy tym wprost na Kookiego. Twój chłopak z ledwością powstrzymał swoje nerwy i gdyby nie fakt, że chciał zostać w tej chwili z Tobą kiedy ten uciekał z chęcią dopadłby go w swoje ręce i pokazał, że nie zaczyna się z nim.

-Gnojek. Nic Ci się stało skarbie?

-Nie... trochę tylko boli, ale poza tym jest ok. Chcę wrócić do pokoju - odparłaś nie chcąc zostać tutaj dłużej. Jungkook zgodził się z Tobą i mocno trzymając Cię przy sobie udaliście się tam gdzie nikt nie zrani Ciebie, ani nie zdenerwuje Twojego ukochanego.

2 komentarze:

  1. Świetnie piszesz ! Reakcja ciekawie napisana i miło się ją czytało . Życzę weny 💗

    OdpowiedzUsuń