SEOKJIN
Seokjin odwrócił się całym swoim ciałem do Ciebie chwytając Cię za dłonie. Otworzyłaś szeroko oczy nie mając pojęcia co się dzieje. Chłopak przełknął z ledwością ślinę i zbierając się na odwagę wyznał :
-Może uznasz, że zwariowałem. Pewnie powiesz, że jestem kretynem i całkowicie mi odbiło, ale... chyba... nie, ja to wiem na pewno... lubię Cię i to nie w sposób przyjacielski. Lubię Cię znaczy... że czuję coś do Ciebie. Czuję coś czego wcześniej nie byłem pewien, ale im dłużej jestem przy Tobie wiem, że... że Cię kocham Y/N - zaniemówiłaś mając lekko otwarte usta. Fakt, patrzyłaś na chłopaka jak na wariata, który nie wie co mówi, ale to w jaki sposób powiedział Ci to wszytko nie wyglądało to jak żart z jego strony. Byłaś zaskoczona, ale szczęśliwa, że mogłaś to usłyszeć, no i Ty zastanawiałaś się nad uczuciem do Seokjina nie wiedząc czemu myślisz w ten sposób. Teraz kiedy chłopak wyznał Ci miłość doszło do Ciebie, że to nieznane Ci uczucie to właśnie miłość nie mając żadnych wątpliwości.
YOONGI
-Może Ci pomogę? Hm?
-Nie, dam sobie radę - odparł Yoongi nie odwracając głowy w Twoją stronę, będąc skupionym tylko i jedynie na swoich kartkach, nie mogąc zmusić swojej siły twórczej, aby zaczęła z nim współpracować.
-No jak dasz radę skoro do tej pory nie napisałeś nawet dwóch zdań. Pokaż mi to, to może uda mi się pomóc. Nie bądź uparty jak osioł.
-Y/N powiedziałem, że sobie poradzę. Ok? - pokręciłaś głową nie mogąc uwierzyć, że chłopak potrafi być aż tak uparty. Patrzyłaś na przyjaciela czekając czy wykona jakikolwiek ruch. Niestety po upływie dosłownie paru sekund nie mogłaś tylko siedzieć bezczynnie i przyglądać się temu jak się męczył, chcąc wziąć sprawy w swoje ręce.
-Właśnie widzę jak sobie radzisz. Daj mi to i przestań zachowywać się jak dziecko. Pokaż co tam masz - chwyciłaś kartki Yoongiego, przed tym dotykając jego dłoni. Chłopak wyrwał się z dotyku lecz Ty nie zwróciłaś na to uwagi. Twój przyjaciel przez dłuższy czas nie rozumiał przed czym tak bardzo próbował się bronić kiedy tylko byłaś w pobliżu. W momencie kiedy Wasze dłonie się styknęły Yoongi zrozumiał, że tym uczuciem jest miłość i nieważne jak bardzo by temu zaprzeczał nie mógłby, ponieważ dopadło go to uczucie, które od dawna dawało o sobie znać i nad którym zapanować nie mógł, nawet jeśli chciałby się go wyprzeć.
HOSEOK
Spacerowałaś po jednym ze swoich ulubionych, najładniej oświetlonych parków u boku Hoseoka, z którym mogłaś non stop chodzić po takich miejscach. Chociaż były to typowe miejsca dla zakochanych osób, a Ty i Hoseok utrzymywaliście przyjacielskie stosunki były chwile kiedy zastanawiałaś się nad swoimi prawdziwymi uczuciami wobec Hoseoka.
Twój przyjaciel zaś zdał sobie sprawę, że to co czuje to nie tylko przyjacielska więź, ale coś więcej, a uświadomił to sobie podczas tego jednego spaceru, który zmienił wszystko.
Spacerując próbował wyobrażać sobie to jakby to było gdyby mógł teraz chwycić Cię za rękę nie kryjąc tego co czuł. Będąc zatraconym w wyobraźni z jego ust padły słowa :
-Kocham Cię Y/N - na co zareagował nagłym otrząścięciem się odkasłując, mając cichą nadzieję, że wcale tego nie słyszałaś. Ty jednak wyraźnie usłyszałaś słowa, które wypowiedział robiąc większe oczy zatrzymując się, jednocześnie chwytając chłopaka za ramię, aby stanął przed Tobą. Patrzyłaś na niego z niedowierzaniem nie wiedząc co powiedzieć. Hoseok spojrzał w Twoje oczy uśmiechając się nieśmiało. Uniósł jeden kącik ust do góry, dodając - Naprawdę Cię kocham. Od dawna. Od zawsze. Na zawsze.
NAMJOON
"W mojej pamięci tkwią wspomnienia kiedy Ty i ja patrzymy sobie w oczy. Nawet jeśli robimy to tylko w sposób przyjacielski ja traktuję to jako wpatrzenie się w głąb Ciebie z pełnym i silnymi uczuciem, którego nie umiem Ci wyznać.
Moment, w którym całkiem przypadkiem dotykamy swoich dłoni nigdy nie znika sprzed moich oczu, widząc to nawet wtedy kiedy śpię.
Zapach Ciebie unosi się wszędzie gdzie się poruszam, uciec od tego nie umiem nawet wtedy kiedy się zmuszam.
Trudno jest usunąć Cię z pamięcią choć na chwile. Znieść ukrywanie tych uczuć nie wiem czy dam radę, bez Ciebie zginę".
Zdania te pochodziły z głowy Namjoona, który nie wiedząc czemu miał na myśli Ciebie podczas tworzenia niemalże każdej pioseneki. Byłaś dla niego nie tylko świetną inspiracją, ale powodem, dla którego nie mógł przestać tworzyć tekstów piosenek dotyczących Ciebie.
Chłopak nie do końca rozumiał co miało znaczyć ciągłe myślenie o Tobie co doszło do niego dopiero w momencie kiedy pisał nowy utwór. To co skrywał i było dla niego nieznane okazało się być miłością do Ciebie, a wszystkie teksty piosenek były tego dowodem, lecz nie wiedziałaś o tym Ty... jeszcze nie wiedziałaś.
JIMIN
-Bo zawsze zjadasz moją porcję pizzy nie patrząc na to czy chcę ją zjeść czy nie? Dziewczyny tego nie lubią.
-Mówię poważnie Y/N! - zaśmiał się chłopak wraz z Tobą wiedząc, że jest dokładnie tak jak mówisz, lecz powód był zupełnie inny od tego, który podałaś - Jeszcze do tej pory nie znalazłem, a raczej nikt nie trafił na mnie, bo jest ktoś, nawet bardzo blisko mnie. Tylko ona nie ma o tym pojęcia.
-Masz na oku kogoś? Kim ona jest? No mów głuptasie!
-To Ty, Y/N. Ty jesteś zawsze obok mnie. Zawsze Ty byłaś pierwsza przy mnie kiedy miałem ochotę poddać się we wszystkim co kocham. Byłaś wtedy kiedy nawet nie chciałem, bo byłem upartym osłem - przełknęłaś z trudem ślinę jakby kamyk utknął Ci w gardle. Powoli odwróciłaś głowę w stronę chłopaka, którego wyraz twarzy był jak najbardziej poważny. Jimin patrzył w Twoje oczy tak jak nigdy dotąd. Widziałaś w nich coś czego nie dostrzegłaś wcześniej, a było to zdecydowanie coś głębokiego tak jak wyznał Jimin. Chłopak długo krył się z tym uczuciem do czasu aż sam zrozumiał, że to wszystko co dzieje się między Wami wywołało u niego uczucia, a z nimi walczyć jest ciężko.
TAEHYUNG
-Jutro też się spotkamy, prawda?
-No nie wiem... referat sam się nie napisze. A może mam plany na jutro, kto wie kto wie...
-Nawet sobie nie żartuj!
-No daj spokój, pewnie, że się zobaczymy. Przecież nie wytrzymamy bez siebie jednego dnia - dodałaś czule przytulając chłopaka na moment zamykając oczy. Taehyung swój policzek ułożył na czubku Twojej głowy uśmiechając się marzycielsko mając nadzieję, że ta chwila potrwa o wiele dłużej. Kiedy byłaś w jego objęciach Tae poczuł to co odczuwał od pewnego czasu kiedy Cię dotykał, przytulał, a nawet widział. Domyślał się co to za uczucie aczkolwiek nie mógł wierzyć, że to to o czym myślał i co podpowiadało mu serce.
Kiedy Taehyung czekał aż bezpiecznie wejdziesz do domu po chwili odszedł od drzwi patrząc jeszcze na Twój cień zza okna.
Kiedy wracał do siebie po drodze myślał o tym co naprawdę czuje do Ciebie i czy to możliwe, że mógł zakochać się w przyjaciółce. Będąc wpatrzonym w ziemię z jego ust wyrwały się słowa :
-Kocham ją? Zdecydowanie tak - będąc zadowolonym, że w końcu powiedział to do samego siebie.
JUNGKOOK
-Jungkook! Jungkook dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie pocałowałeś.... od tak? - zatrzymałaś chłopaka, który nie mógł kryć swoich uczuć pokazując Ci miłość w postaci pocałunku, którego nie planował jednak wcześniej. Nie wiedząc czy postąpił tak jak powinien poczuł strach przed tym czy odwzajemnisz jego uczucia czy skończy się na jego fantazjach - Jungkook odpowiedz mi...ten pocałunek... co miał znaczyć?
-Oznaczał słowa "Kocham Cię". Tak Y/N, zakochałem się w Tobie. Wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy. Myślałem że to pogłębienie naszej przyjaźni, ale nie. Okazało się, że poczułem coś do Ciebie, a kiedy dzisiaj siedziałaś tak blisko mnie... chciałem Ci powiedzieć. Nie umiałem. Dlatego Cię pocałowałem. Wiem, że to był Twój pierwszy pocałunek i wybacz jeśli nie tak go sobie wyobrażałaś, bo może mógł być lepszy, z kimś o wiele lepszym niż ja.
-Jungkook.. - wypowiedziałaś jego imię kiedy chciał odejść, ale nie pozwalając mu na to stanęłaś przed jego twarzą odwdzięczając się tym samym co chłopak przed kilkoma sekundami temu - nie chciałam przeżyć go z nikim innym jak z Tobą - wyznałaś czując duże zawstydzenie, chcąc uciec spojrzeniem, tym samym ukrywając swoje zarumienione policzka. Chłopak uniósł Twoją głowę chwytając Twój podbródek i spoglądając raz na usta a raz w Twoje oczy odparł :
-W takim razie teraz pozwolę Ci przeżyć go tak w jaki sposób sobie wymarzyłaś - poprawiając i odnawiając pocałunek, nie chcąc, aby poza Kookiem podarował Ci go ktoś inny.
To się nazywa talent do pisania...Kocham opowieści, które potrafią wywołać we mnie wir emocji <3 Wszystkie teksty są niesamowite, ale składam wielkie podziękowania za tekst z Jungkook`em <3 Chociaż tu marzenia mogły się spełnić XD
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAA CUKRZYCA!!!
OdpowiedzUsuńPiękne opowieści
OdpowiedzUsuń