Ostatnio nieco później dodaję reakcje, ale mimo to staram się pisać i dodawać tak często jak tylko mogę. Tym razem mam dla Was coś weselszego, a raczej romantyczniejszego. Może nieco krótsze niż zwykle, ale mam nadzieję, że będzie się Wam miło czytało kolejną moją pracę!
Wiem też, że dużo z Was czeka na nowe scenariusze i myślę, że niebawem pojawi się jeden z nich. Nie jestem w stanie napisać kiedy, ale zaczęłam go pisać i... pozostaje mi powiedzieć tylko, abyście cierpliwie czekali, a w międzyczasie zapraszam na przeczytanie poniższej reakcji~
SEOKJIN
Seokjin podczas trwania Waszego związku usłyszał wiele pięknych i wzruszających go słów, lecz nigdy dotąd tak pozytywne i ciepłe emocje nie objęły go w takim stopniu jak po słowach ''Nigdy nie chce Cię stracić'', które nie stąd ni zowąd padły z Twoich ust.
Chłopak nie potrafiłby ukryć wzruszenia, które w nim rosło. Nie umiałby obojętnie odebrać tego co usłyszał. Tych pięć słów tworzyło echo w jego głowie, a im dłużej je słyszał tym bardziej zaczął czuć się tak jakby ponownie się w Tobie zakochał.
Seokjin ujął dłońmi Twoją twarz, opuszkami swoich palców gładził Twoje policzka. Jego wzrok wędrował od Twoich ust do do Twoich oczu i jedynym sposobem na podziękowanie Ci za to był czuły, delikatny lecz dość łapczywy pocałunek, który wyglądał tak jakby nie miał końca.
-Wiedz, że nigdy nie dam Ci uciec od siebie. Nieważne dokąd pójdziesz, ja zawsze podążę za Tobą.
Chłopak nie potrafiłby ukryć wzruszenia, które w nim rosło. Nie umiałby obojętnie odebrać tego co usłyszał. Tych pięć słów tworzyło echo w jego głowie, a im dłużej je słyszał tym bardziej zaczął czuć się tak jakby ponownie się w Tobie zakochał.
Seokjin ujął dłońmi Twoją twarz, opuszkami swoich palców gładził Twoje policzka. Jego wzrok wędrował od Twoich ust do do Twoich oczu i jedynym sposobem na podziękowanie Ci za to był czuły, delikatny lecz dość łapczywy pocałunek, który wyglądał tak jakby nie miał końca.
-Wiedz, że nigdy nie dam Ci uciec od siebie. Nieważne dokąd pójdziesz, ja zawsze podążę za Tobą.
YOONGI
Yoongi nie wygląda na kogoś kto na każde czułe słówko reaguje łzami czy niewinnym uśmiechem. Może wydawać się, że takie rzezy to dla niego bzdety, ale ma on w sobie więcej wrażliwości niż mogłoby się komukolwiek wydawać, a pokazał to gdy po raz pierwszy wypowiedziałaś pięć wiele znaczących słów.
Yoongi swój stanowczy wyraz twarzy zmienił w ułamku sekundy, z zawstydzenia spoglądając w dół. Chłopak w takich momentach czuł beznadziejność, ponieważ nie bardzo potrafił odwdzięczyć się słowami, aczkolwiek to nie miało dla Ciebie znaczenia z racji, iż doskonale wiedziałaś o uczuciach swojego ukochanego.
-Kocham Cię Yoongi, wiesz? - wyznałaś siedząc za plecami chłopaka, będąc swoim podbródkiem opartą o jego bark. Yoongi uniósł głowę odwracając ją w Twoją stronę, przykładając swoje czoło do Twojego co było dla Ciebie wystarczającym okazaniem uczuć i powiedzeniem Ci ''Dziękuję''.
HOSEOK
Choć nie zawsze mogliście spędzić tyle czasu ze sobą ile pragnęliście, Wasze uczucie było nadal tak samo silne jak pierwszego dnia Waszej wspólnej drogi. Hoseok nie był w domu zbyt często, spędzając większość czasu na trasach koncertowych czy wywiadach. Byłaś do tego w pewnym stopniu przyzwyczajona, lecz nie ukrywałaś też żalu, że nie macie możliwości bycia razem prawie dzień w dzień.
Wiedząc, że nie zobaczysz chłopaka przez następne cztery miesiące, czułaś smutki i obawy, że to co jest między Wami zacznie powoli blaknąć, a tego nie dałabyś rady znieść.
Leżałaś na śnieżno-białej pościeli obok swojego najdroższego, nie chcąc puścić go z objęć. Będąc zrozpaczoną, że od kolejnego dnia będziesz samotnie spędzała każdą chwilę, z Twoich ust pod wpływem impulsu padły słowa:
-Nigdy nie chcę Cię stracić - wtulając się w ciało Hoseok'a chcąc ukryć swoje łzy. Chłopak domyślał się czym spowodowane jest Twoje zachowanie, aczkolwiek po tych słowach, które nie nie były wypowiedziane zdał sobie sprawę, że ma obok siebie tą właściwą osobę, z którą chce spędzić resztę swojego życia.
NAMJOON
Kolejny raz w tygodniu krzyki i wrzaski spowodowane złością i rozgoryczeniem były częstym gościem w Waszym domu. Kłótnie między Wami były coraz częste i to nawet z małego błahego powodu. Czułaś jak jakaś część Waszej jedności powoli zanika, a to była dla Ciebie najgorsza wizja, ponieważ Namjoon był nadal jedyną miłością Twojego życia, bojąc się, że wszystko to nagle pryśnie niczym bańka mydlana.
Po Waszej kolejnej kłótni, Namjoon siedział za drzwiami Waszej sypialni nie chcąc z niej wychodzić. Ty mając obawy przed Waszą wspólną przyszłością zjawiłaś się przed Waszą sypialnią, mówiąc z płaczem tych pięć słów, które chłopak mógł wyraźnie usłyszeć.
Twój ukochany przez dłuższą chwilę nie reagował pozostając samotnie w czterech ścianach. Mając zamiar odejść od pokoju jego drzwi, po chwili otworzyły się, a Namjoon nie mówiąc nic po prostu objął Cię najcieplej jak tylko mógł głaszcząc tył Twojej głowy, żałując, że po raz kolejny podniósł na Ciebie głos w zupełnie bzdurnej sprawie i on sam nie chciał nigdy, aby to co jest między Wami kiedykolwiek dobiegło końca.
JIMIN
-Czemu mówisz mi takie coś w tej chwili? Planujesz coś? Mam nadzieję, że nie masz na myśli nic złego? Chyba nie chcesz ze mną zerwać?! - zapytał spanikowany i lekko zdezorientowany Jimin na Twoje nagłe wyznania.
-Spokojnie głuptasie, nie powiedziałam nic co miało w zdaniu wzmiankę o zerwaniu. Chciałam po prostu... powiedzieć tych kilka słów do osoby, którą kocham. Chciałam, abyś wiedział co mam na myśli. Jeśli w jakiś sposób to zabrzmiało strasznie czy... podejrzanie - odpowiedziałaś tuląc się do jego klatki piersiowej. Jimin pozostawił pocałunek na czubku Twojej głowy i w głębi mimo małego wcześniejszego przerażenia poczuł rozlewające go ciepło po wypowiedzianych w jego stronę słowach.
Chłopak chwycił Twój podbródek chcąc, abyś spojrzała w jego oczy i w jakiś sposób Ci dziękując nie skończył jedynie na pocałunku na czubku głowy, ale przeniósł go na czoło, czubek nosa, a na końcu usta i to wystarczyło Ci w zupełności.
TAEHYUNG
-A ja nigdy nie chcę stracić Ciebie. Jesteś dla mnie zbyt ważna, abym pozwolił Ci kiedykolwiek i z kimkolwiek odejść. Jesteś skazana na mnie, a ja na Ciebie. Nic ani nikt nie rozwiąże tego co oboje stworzyliśmy przez tych długich kilkanaście miesięcy, pamiętaj o tym - powiedział Taehyung na Twoje nagłe wyznanie. Chłopak odgarnął grzywkę z Twojego czoła, na którym pozostawił pocałunek nie mogąc przestać spoglądać w Twoje duże brązowe oczy, które przypominały piękne diamenciki.
Cieszyłaś się, że Tae na Twoje wyznanie nie odpowiedział niczym w żartach, a zdecydował się na swoje własne powiedzenie tego co czuje, choć jego uczucia były Ci całkowicie znane.
-Obiecujesz, że nigdy nie spojrzysz na inną?
-Nie śmiem tego zrobić. Jedyną, którą widzę to Ty i tylko Ty. Nie zapominaj o tym - odpowiedział splatając swoje palce wraz z Twoimi, drugą dłonią gładząc Twoje odkryte ramię.
JUNGKOOK
Byłoby mu trudno odpowiednio dobrać słowa, aby móc odpowiedzieć Ci w ten sam sposób w jaki Ty zaskoczyłaś jego, ale nic co wymyślił nie brzmiało tak cudownie jak te pięć słów. Chciał słownie powiedzieć Ci jak wiele znaczysz dla niego Ty, ale było to dla niego zbyt trudne niż mu się wydawało, będąc złym na siebie, że mimo dorosłego wieku i prawdziwego uczucia do Ciebie nie mógł sklepać kilku słów w jedno zdanie.
Jedynie co przyszło mu do głowy to objęcie Cię od tyłu wokół pasa szepcząc do Twojego ucha ''Kocham Cię'' i to było jedynym sposobem jakim mógł odwdzięczyć Ci się za to co usłyszał.
Ahhh kocham to !😭💞 to jest takie słodkie💞
OdpowiedzUsuń