Strony

czwartek, 30 marca 2017

Trzecie urodziny bloga!


Chociaż blog swoje urodziny obchodził dokładnie 29 marca czyli wczoraj nie mogłam nie napisać tego postu, w którym chciałam opowiedzieć Wam pewną historię~ 


''W pewnym małym, pełnych niezbyt miłych wspomnień miasteczku żyła i mieszkała dziewczynka, która nie miała konkretnego celu w swoim życiu. Nie wiedziała tak naprawdę co mogłaby robić, aby to czym by się zajmowała sprawiało jej przyjemność i radość z danego wyboru. Wciąż dokładała coraz to nowsze pomysły na swoją przyszłość, ale tak naprawdę żadnego z nich nie była pewna do końca.Pewnego dnia, jako jedenastoletnia dziewczynka zupełnie przypadkowo usiadła zaczynając tworzyć coś z czego powstała jej dłuższa opowieść. Nie spodziewała się, że ten krótki moment, który wymyśliła przeleje na kartkę z czego wyjdzie długi tekst, przypominający coś w rodzaju scenariusza/opowiadania/kawałka tekstu do książki. Spodobało jej się to na tyle, że z każdym dniem wymyślała kolejne sceny, które dodawała po kolei, tworząc długą fabułę, z której była zadowolona. Im dłużej w tym siedziała tym bardziej ta mała rzecz, którą odkryła w sobie przypadkowo zaczęła płynąć w jej krwi co sprawiło, że nie mogła przestać myśleć o pisaniu, tworzeniu i dalszym wymyślani kolejnych nowych rzeczy. Z każdym dniem, miesiącem i rokiem było to coraz silniejsze aż zdała sobie sprawę, że nie potrafi żyć bez pisania. Pisała dużo i często, nawet podczas zajęć w szkole, lecz zawsze była wdzięczna Bogu, że nigdy żaden z nauczycieli nie przyłapał jej na odwracaniu uwagi od zajęć. Po każdym powrocie do domu pierwszą rzeczą jaką potrafiła robić było natychmiastowe przepisanie danego tekstu na lepszą kartkę chowając to tak, aby dostęp do tego mogła mieć tylko ona. Po pewnym czasie zaczęła pisać nie tylko po kartkach, zeszytach, ale odważyła się zacząć rozpocząć pisanie na nieco szerszej skali. Wtedy pierwszy raz pokazała swojej młodszej siostrze czym zajmuje się od pewnego czasu i nie wstydziła się pokazywać jej innych swoich prac. Jej siostra wiele razy zachęcała ją do bloga, ponieważ uważała, że jej prace są na tyle dobre, iż mogła dzielić się z tym innymi osobami. Jej siostra próbowała pokazać jej tą pewność, że inni oprócz niej byliby tak samo zachwyceni jej pracami dlatego robiła wszystko, aby młoda pisarka stała się rozchwytywana, uważając, że na to zasługuje. 
Ostatecznie wstydziła się prowadzić bloga. Zmieniła zdanie w momencie, w którym poznała pewną osobę, z którą zżyła się od początku. Dogadywały się niesamowicie dobrze stając się ważnymi dla siebie osobami. Słowa tej osoby dały jej do myślenia i po dwóch miesiącach znajomości postanowiła podjąć się tego dla niej ważnego kroku, trafiając na blog, na który dodała swój pierwszy post tego samego dnia gdy go utworzyła. Jest wdzięczna tej osobie, że namawiała ją do założenia swojej strony i chociaż ich kontakt został przerwany, nie jest utrzymywany od roku tak jest jej wdzięczna do dzisiaj za to, że wierzyła w nią całą sobą dając jej wielką pewność siebie bo gdyby nie ta osoba dzisiaj nadal byłaby bez bloga, pisząc jedynie w kolejnych nowych zeszytach, które zapełniałyby swoje strony w szybkim tempie. 
Nie wiedziała, że pomysł z blogiem wypali. Była przekonana, że nigdy jej się nie uda. Tymczasem z każdym rokiem przybywało do niej coraz więcej ludzi. Im więcej ich było tym bardziej nabierała większej pewności siebie i chęci do dalszego pisania. Każde nowe osoby były dla niej niesamowitą motywacją a wsparcie, które otrzymywała i otrzymuje jest dla niej jedną z najlepszych rzeczy na świecie. Udało jej się zasłynąć nie tylko na blogu, ale trafiła także do miesięcznika, w którym pojawiają się jej opowiadania. Jej prace pierwszy raz zostały przeczytane przez jej mamę oraz ciocię, które wychwalają ją po niebiosa. 
''Nie sądziłam, że tak młoda, spokojna i dobra osoba może posługiwać się takim językiem jak robi to moja córka'' - słowa jej mamy, po których nie potrafiła ukryć swojego zadowolenia i był to moment, w którym poczuła wsparcie także i ze strony swojej mamy.
''Twoja praca była tak wspaniała, że mogłabym ją chłonąć całą sobą. Jesteś wspaniałą młodą dziewczyną i moją chrześnicą, która ma niesamowity talent'' - słowa jej cioci, która przyjechała następnego dnia po przeczytaniu jej pierwszego scenariusza na stronie miesięcznika. 
''Cieszę się, że dołączyła Pani do naszego miesięcznika, ponieważ bardzo go Pani urozmaica i pokazuje coś innego, ciekawego'' - słowa osoby, która pomaga jej udoskonalać swoje umiejętności i publikuje jej scenariusze w miesięczniku, której również jest wdzięczna za pomoc, jest jej wdzięczna z całego serca.
Jest wdzięczna także osobie dzięki, której mogła dostać się do miesięcznika. Osobie, która naprawdę wiele jej pomogła i pokazuje wsparcie do teraz. Stały się one swoimi najlepszymi przyjaciółkami tęskniąc za swoimi wiadomościami po jednym dniu przerwy od pisania ze sobą. Dziewczyna o pseudonimie Purrinee, której jest wdzięczna za wszystko, głównie za to, że jest. I chociaż mieszkają nieco dalej od siebie ich przyjaźń utrzymuje się do teraz, chcąc, aby trwała już na zawsze''.

Nie muszę Wam pisać o kogo chodzi bo sama historia pokazuje tutaj mnie. Nie wiedziałam jak mogłabym napisać post trzecich urodzin swojego bloga dlatego wybrałam formę historii. 
Uwierzycie, że jestem tutaj już trzy lata? Bo ja nadal nie mogę w to uwierzyć i byłam pewna na początku, że skończę z blogiem po roku lecz tak się nie stało. Nadal byłam i jestem i nie mam zamiaru kończyć z blogiem, nieważne co kto by mówił i jak bardzo byłby temu przeciwny. Nie skończyłabym z blogiem i pisaniem za nic w świecie. 
Co zyskałam przez trzy lata będąc tutaj? 


  • 80 obserwatorów
  • 443,972+ wyświetleń
  • 57 reakcji z BTS
  • 15 reakcji z GOT7
  • 30 scenariuszy z BTS
  • 29,688+ wyświetleń w karcie z BTS
  • Scenariusz, który ma najwięcej wyświetleń to scenariusz +18 z V o nazwie ''Wonderful Night'', który posiada 7127+ wyświetleń.
  • Reakcja z BTS, która ma najwięcej wyświetleń to reakcja o tytule ''Kiedy widzą swoje nowo narodzone dziecko po raz pierwszy'' z liczbą 9096+ wyświetleń.
  • Reakcja z GOT7, która ma najwięcej wyświetleń to reakcja o tytule ''Kiedy idziesz do ich domu opiekując się nimi gdy są chorzy'' z liczbą 2133+ wyświetleń.
Ale oprócz tych cudownych wyników zyskałam coś więcej - Was. Główną uwagę skupiam na Was bo gdyby nie Wy mnie by tutaj nie było dlatego jestem Wam cholernie, cholernie i niesamowicie wdzięczna za to, że wciąż tutaj jesteście i nie wiem czy bez Was nadal bym tutaj była. Kocham wszystkich z osobna. Wszystkich, którzy tutaj zaglądają a są chociaż na chwilę. 
Pobijajmy kochani kolejne rekordy na tym blogu i sprawmy, aby na przyszły rok wszystkie liczby poszły dwukrotnie w górę! 
Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Wasza Lave nigdzie się stąd nie wybiera i nie ma zamiaru. Będzie robiła wszystko, aby jej blog nadal istniał i odnosił kolejne sukcesy i wiedzcie, że nie mam zamiaru rezygnować z bloga. Nie po tym kiedy się z Wami zżyłam a sama chcę wiązać przyszłość z pisaniem.
DZIĘKUJĘ ZA TE TRZY LATA! <3 

Również spójrzcie gdzie ostatnio Waszej autorce udało się dotrzeć : 


Przyznam, że tak naprawdę zalogowałam się tam z nudów, aczkolwiek wiadomość, którą wysłałam była ze szczerego serca i nie sądziłam, że tam trafi mój wpis! Byłam w środku zalana łzami, ponieważ była możliwość, że te dwa zespoły wymienione przeze mnie to przeczytały i sama ta myśl sprawia, że nachodzą mi łzy szczęścia i to było coś czego również się nie spodziewałam, ani trochę. 

14 komentarzy:

  1. Gratulacje i zycze wiecej takich lat😍😭💗

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow jak czas leci 0.0 gratuluję i cieszę się równie mmocno^^ oby tak dalej! Życzę Ci więcej takich sukcesów i żeby z dalszym czasem przybyło więcej czytelników. Mam nadzieję że ze zdrowiem już lepiej? My także Ci dziękujęmy za pisanie tak cudownych pprac^^ bo gdyby nie ty to i nie my. Dziękujęmy też tej osobie która namawiała cię do założenia bloga bo gdyby nie ona nie pozalibyśmy tych prac.
    Dziękujęmy! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awwww tak strasznie Ci za te słowa dziękuję! Może ostatnio nie ma mnie tak często czego żałuję, zdrowie i czas dają swoje, ale mimo to blog jest moim drugim domem i kluczem do przyszłości, także cieszę się, że tutaj jestem i że Wy jesteście.
      Ja również zawsze będę wdzięczna osobie, która mnie do tego namówiła, nawet jeśli już nie mamy kontaktu i nasza znajomość rozpadła się w złej atmosferze tak dziękuję jej za wiele rzeczy.
      No i na pewno wkrótce pojawią się nowy posty! <3

      Usuń
  3. To, co napisałaś, było tak przepełnione uczuciem, że się wzruszyłam. Twoje prace napełniają mnie energią i dostarczają uśmiechu nawet w ponure dni. Życzę ci, abyś zawsze miała wokół siebie życzliwych ludzi i czerpania jak największej radości z tego, co robisz. Niech rozwój wzmacnia twoją pewność siebie, żebyś dalej mogła dawać innym te promyczki szczęścia. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ślicznie za to co napisałaś. Nie wiedziałam jak mogłabym podziękować w trzecie urodziny mojego bloga dlatego wybrałam tą historyjkę o sobie i o tym jak rozpoczęła się moja pasja do pisania.
      Ślicznie Ci dziękuję za te słowa, są dla mnie ogromnym wsparciem i na pewno o nich nie zapomnę <3

      Usuń
  4. Twoja historia jest naprawdę wspaniała. Wzruszyłam się, mimo tego, że wcale to nie było smutne. Z całego serca gratuluję Ci Twoich sukcesów, bo zasłużyłaś na to w 100% Nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć Ci kolejnych wspaniałych chwil z blogiem oraz z pisaniem, bo naprawdę świetnie Ci to wychodzi <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za to co napisałaś. Mnie także wzruszyły Twoje słowa. Postaram się być jeszcze lepszą i bardziej aktywniejszą! <3

      Usuń
  5. Gratuluję, jestem z Ciebie bardzo dumna! Cieszę się, że jako druga po Twojej siostrze mogłam Ci uświadomić jak dobra jesteś. Ale było wkurzania się i śmiechu do łez! Obyś dalej się rozwijała, ja wszystko co z nami związane dobrze wspominam,często zaglądam do pewnego pięknego albumu który dostałam ( 10/10 plastyczny zwierzaku XD) nie czuje złości, tęsknię za tym co było, tym dobrym i Cieszę się, że masz kogoś teraz kto daje Ci znacznie więcej niż ja mogłam.
    Lavender fighting!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc szczerą nie spodziewałam się, że zaglądasz jeszcze na mój blog, ale nim napisałaś nie będę ukrywać myślałam o Tobie i to naprawdę bardzo często bo tego też nie ukryję i myślę też z tęsknoty za naszą znajomością.
      Ja również mam niesamowite wspomnienia z nami, o których często sobie przypominam. Czasem myślałam co u Ciebie i jak Ci się wszystko układa, jak Ci idzie w kierunku artystycznym i tym co tworzysz, jak ogólnie jest u Ciebie w osobistym życiu. Chociaż nie miałyśmy kontaktu nie zapomniałam o Tobie a koszulki, które dostałyśmy od Ciebie są dla nas taką samą radością jak na początku.
      Cieszę się, że mogłam zobaczyć po długim czasie wiadomość od Ciebie i dziękuję Ci za te słowa bo bardzo dużo dla mnie znaczą! Ten blog jest dziełem naszej trójki bo i Ty i siostra mnie namawiałyście do założenia go i obie jesteście jego częścią. Będę się starać, aby dalej tworzyć jak najlepiej!

      Usuń
    2. Nie wiedziałam dokładnie kiedy przypada rocznica bloga, więc machnęłam się w miesiącach, ale wcale nie tak dużo!
      Pamiętaj żeby nie pić zbyty dużo Cherry przed snem, bo to bardzo niezdrowo i źle wpływa na sny! albo dobrze, będziesz miała je bardziej urozmaicone i przełożysz je później na scenariusze! Pozwalam Ci jeść więcej białej czekolady niż tylko kosteczka bo mam nadzieje, że na wadze przybrałaś kurczaczku. Dbaj o swoje zdrowie, regularne badania jak i Twoja rodzina, szczególnie jedna osóbka. Mam w ogóle podejrzenia, że współpracujesz z BTS, bo oni się mega rozwijają ty też.... dobrze wyczuwam huh? PEWNIE ŻE TAK, SKOPIE CI TYŁEK JEŚLI POWIESZ ŻE NIE, NIE BĄDŹ TAKA SKROMNA PFFFFFFF
      Jest wiele rzeczy między nami które można było inaczej zrobić, inaczej zareagować, pomyśleć inaczej.
      Wchodzenie na tego bloga było by dla mnie ciężkie, ale przyznam że wczoraj przeczytałam zaległości i teraz mam łzy w oczach, bo czuje że osiągasz coraz więcej i tutaj i pewnie w życiu.
      Ja czułam że jak podejmę drastyczny krok to na tym zyskasz i proszę, Cherry jak malowana! Nie byłaś jakąś tam znajomą z internetu, nie powiedziałam nigdy "przyjaciółko", ale to nie znaczy, że nie byłaś dla mnie niezmiernie ważna. Dziękuje za wszystkie noce spędzone na pisaniu i śmianiu się do łez, ciekawe czy dalej jesteśmy tak niezrównoważone <3

      Usuń
    3. I właśnie w takich momentach przypominają się te chwile, w których wspólne pisanie jak zaczęło się wczesnym wieczorem tak kończyło się późną nocą, czasem nawet nad ranem i wtedy wcale nie chciałyśmy iść spać a trzeba było i czekało się aż zrobi się widno i obudzi mnie dźwięk wiadomości, już wtedy wiedziałam, że to Ty wysłałaś sms-a <3
      Powiem Ci, że czasem i bez Cherry miewam ciekawe i ponętne sny, budzisz się nad ranem i takie ''co to było w ogóle'' więc myślami cały dzień jesteś w tym śnie i przypominasz sobie różne, ciekawe rzeczy, które się widziało w tym śnie ojj... ostatnio bym przywaliła w słup po drodze jak się zamyśliłam, ale była siostra i w porę uniknęłyśmy małego bum a ja nie mam guza na czole xD Trzeba kiedyś spróbować też z Cherry, to bardzo ciekawy pomysł.
      Moja waga przez ostatnie trzy miesiące zrobiła mi bardzo brzydki numer. To też poniekąd moja wina bo przyznam się, że ostatnie trzy miesiące nie były za ciekawe, wpadłam w totalną paranoję i mogło się to źle skończyć. Aczkolwiek kurczaczkiem nadal jestem i aż łezka mi się kręci w oku ze smutku jak patrzę na swoje ciało w lustrze D:
      Jak Ty mnie dobrze znasz! Musisz ochrzanić BTS-ów, prosiłam ich o ładną grafikę, miała być prosta, ale nie do przesady i zobacz co mi wytworzyli ehh trzeba im pociągnąć z pensji.
      Powiem Ci, że na blogu nie ukrywam, udało mi się chociaż czasem ciężko w to uwierzyć bo nie sądziłam, że może się udać, udało się też dostać do gazety, w sumie to miesięcznika, ale są tam moje scenariusze (ten uczuć kiedy musisz wycinać erotyczne sceny i poprawiać to, aby mama nie czytała zbereźnych prac swojej córki bo wie, że są one dostępne w internecie dkjjdjsk) i cieszę się z tego co udało mi mi się osiągnąć jeżeli mówię o pasji i blogu. Życiowo to tak mogę powiedzieć... momentami cienko jak skórka od chleba, ale jakoś staram się mieć dobre nadzieje.
      Wiem, że w przeszłości przesadzałam i ja też, dopiero potem to do mnie dotarło i wstyd mi za to jaka byłam, bo pojawił się okres, w którym nie byłam najlepszą osobą i wiele rzeczy zepsułam. Jak Ciebie zabrakło odczuwałam pustkę i nawet momentami nadal ją czuję nie będę ukrywać, ale i ja Tobie dziękuję za wiele rzeczy, nawet za to kiedy musiałaś mną trochę potrzepać, abym się opamiętała. Myślę, że gdybyśmy się postarały mogłybyśmy nadal być tak pozytywnie niezrównoważone jak wtedy <3

      Usuń
    4. Jeśli chcesz to....um mogę Ci podać moj nowy nr telefonu i może sobie popiszemy? Wyjaśnimy, pogadamy, może nawet będziemy znowu zgrany duetem? Oczywiście jeśli to głupia propozycja to możesz zapomniec, nie odbiorę tego źle <3

      Usuń
    5. Myślę, że to nie jest zły pomysł. Minęło sporo czasu i wtedy nie miałyśmy jak sobie wyjaśnić tego co było czy pogadać, więc nie ma sprawy. Czy nie byłoby problemem gdybym podała email i tam mogłybyśmy się zgadać? Pytam bo nie mam zasilonego telefonu od huhu, bardzo długiego czasu a na mailu już wybrałybyśmy sobie formę pisania, gdzie, co i jak. Mój mail to lavender.tae@o2.pl i mam nadzieję, że uda mi się być tak często jak będę mogła bo czas ostatnio nie jest dla mnie zbyt łaskawy, sama na pewno widzisz w jakim długim odstępie godzin odpisuję <3

      Usuń