Strony

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Reakcja BTS : Kiedy Ci się oświadczają

Przepraszam za błędy jeśli jakieś się znajdują, aczkolwiek jeśli jakieś są jestem pewna, że są to albo zjedzone litery bądź przejęzyczenia~

JUNGKOOK

Wróciłaś późnym wieczorem do domy po całym dniu spędzonym na uczelni, który był najgorszym dniem jaki w ostatnim czasie mogłaś przeżyć. Byłaś zmęczona, wkurzona, do tego wracałaś do domu podczas ulewy co jeszcze bardziej wyprowadziło się z równowagi. Będąc w domu pierwsze co zrobiłaś to rzuciłaś swoją torbę w kąt, zdjęłaś katanę, którą rzuciłaś pod drzwi i z westchnięciem udałaś się do salonu. Z całym ciężarem usiadłaś na kanapę, zakrywając sobie twarz dłońmi po czym odgarnęłaś swoje włosy do tyłu biorąc głęboki oddech. Chcąc zakończyć ten dzień jedną pozytywną rzeczą, którą była gorąca kąpiel, przed wyjściem z salonu Twoją uwagę przykuła butelka białego wina, dwa kieliszki oraz jeszcze jedną rzecz - małe białe pudełeczko owinięte złotą wstążką. Chwyciłaś to białe maleństwo, nie mając pojęcia co znajduje się w środku. Odwiązałaś złotą wstążkę, którą odłożyłaś na tacę z winem i powoli otwierałaś białe pudełeczko. W środku znajdował się pierścionek z małymi brylancikami a na środku serduszko ozdobione w jeszcze mniejsze brylanciki. Czułaś jakby Twoje serce na moment się zatrzymało i nie mogłaś uwierzyć w to na co patrzyłaś. Zanim zdążyłaś wyjąć pierścionek z pudełka, usłyszałaś za sobą głos, który brzmiał bardzo nieśmiało : 


-To nie jest tak... jak chciałem, aby było. Jestem kiepski w jakichkolwiek przygotowaniach, zdecydowanie za to dałbym sobie minus, ale... - patrzyłaś na chłopaka, który podążał ku Tobie, w uroczy sposób mierzwił swoje włosy i nieśmiało posyłał do Ciebie uśmiechy - chciałem to zrobić już dawno, ale nigdy nie było okazji. Chciałem, aby to było wyjątkowe, jak Ty i Twoja obecność przy mnie - Jungkookie podszedł bliżej, podając Ci dłoń po czyn wstałaś, chłopak chwycił pudełeczko, które trzymałaś, wyjął mały brylancik z środka odkładając pudełko na bok kontynuując to co chciał powiedzieć - wiem, że to dopiero niecałe cztery lata tego jak się znamy, ale te niecałe cztery lata sprawiły, że jestem szczęśliwy - chłopak uklęknął nie odrywając wzroku od Ciebie - ;____; jedno Twoje słowo sprawi, że będę najszczęśliwszym mężczyzną na całej ziemi - odkaszlnął cicho, i wrócił do najważniejszej części całego wieczoru - ;____; spędzisz ze mną resztę życia i... zgodzisz się wyjść za mnie? - Kookie nerwowo wyczekiwał Twojej odpowiedzi, widząc w Twoich oczach łzy. Przez kilka sekund nie mogłaś znaleźć odpowiedniego słowa, którym mogłabyś odpowiedzieć. jednakże kiedy wróciłaś na ziemię, przypominając sobie o co zostałaś zapytana na Twojej twarzy zaczął pojawiać się szeroki uśmiech, łzy szczęścia powoli wypływały na wierzch i kładąc dłonie na swojej klatce piersiowej, odpowiedziałaś kilka razy : 

-T... tak.. tak, tak... tak! - chłopak wstał powoli nakładając pierścionek na Twój palec i zaraz po tym kiedy mocno wpadliście w swoje ramiona nie mogłaś przestać przestać patrzeć na tą cudowną rzecz, którą nosiłaś na swoich palcu. Jungkook pozostawił czuły pocałunek na Twoim czole  a Twój podły humor został zastąpiony najpiękniejszą chwilą jaką przeżyłaś do tej pory. 


TAEHYUNG

-Tae, długo jeszcze? nic nie widzę - zapytałaś chłopaka, śmiejąc się delikatnie, chcąc jak najszybciej zdjąć opaskę z oczu, którą nałożył Ci Taehyung. 

-Jeszcze chwilę, już prawie jesteśmy - dodał zostawiając całusa na Twoim policzku. Chłopak był zaraz za Tobą i mocno trzymał Cię za ręce, aby mógł bezpiecznie dotrzeć z Tobą w planowane miejsce. Mógł dostrzec jak bardzo byłaś niecierpliwa i niespokojna nie mając pojęcia się dzieje i gdzie jesteś, ale było to coś czego chłopak nie chciał zepsuć. Pragnął aby wszystko poszło według tego jak zaplanował sobie ten dzień. 

-Tae, ile jeszcze? 

-Już jesteśmy, ale.... nie zdejmuj jeszcze opaski, poczekaj - cichutko westchnęłaś po słowach swojego chłopaka i nie mogłaś zrobić nic innego jak czekać co stanie się za chwilę. Stojąc nie wiadomo gdzie słyszałaś cichutkie szemranie chłopaka, a po chwili jego głos - możesz zdjąć opaskę - usłyszałaś, robiąc to od razu kiedy Tae tylko wypowiedział te słowa. Kiedy zdjęłaś opaskę z początku zobaczyłaś pomieszczenie pełne świec nie widząc w nim chłopaka. Po chwili zerknęłaś w dół, ujrzałaś Taehyung'a klęczącego przed Tobą, który patrzył prosto w Twoje oczy a w dłoniach trzymał jasnoczerwone pudełko ze świecącym brylancikiem w środku. Upuściłaś na ziemię opaskę, która trzymałaś w dłoni, zapominając o wszystkim dookoła. 

-Tae...hyung.. - i byłaś w stanie wydusić z siebie jedynie imię chłopaka, chociaż ten nawet jeszcze nie powiedział ani słowa. 

-;____; pewnie w Twoich myślach to wszystko wygląda inaczej. Na pewno nie tak wyobrażałaś sobie ten dzień, wybacz jeśli schrzaniłem, przepraszam Cię za to. Nie przygotowałem sobie żadnej mowy, bałem się, że wszystko pokręcę to co mam na myśli i... ;____; czy... zrobisz mi ten zaszczyt i... zechcesz zostać moją wybranką na całe życie? - Twoje oczy momentalnie zrobiły się większe i chociaż byłaś w szoku, będąc zaskoczoną i cała drżałaś ze szczęścia, nie wahałaś się odpowiedzieć : 

-Tae.... oczywiście! - Taehyung był tak podekscytowany, że z ledwością mógł wręczyć Ci pierścionek, wkładając Ci go na palec. Chwycił Cię w pasie, unosząc do góry robiąc z Tobą kilka kółek, po czym uwieczniliście Wasze zaręczyny soczystym, czułym pocałunkiem a chłopak pomyślał sobie jedynie ''pozwól kochanie, że teraz pójdę do kąta, aby móc wyryczeć się ze szczęścia''. 


JIMIN

Promienie słoneczne, które przebijały się przez Twoje okna, sprawiły, że uchyliłaś swoje zaspane oczy, mając ochotę zdrzemnąć się jeszcze na parę minut. Chcąc odwrócić się na drugi bok, aby wtulić się w swojego chłopaka, miałaś zamiar ułożyć rękę na jego torsie, aczkolwiek zamiast Jimin'a wyczułaś nie jego, a puste miejsce obok siebie. Uniosłaś głowę rozglądając się po pokoju, po czym obok siebie ujrzałaś na poduszce Jimin'a czerwoną różę, a do niej przywiązaną karteczkę. Usiadłaś nakrywając się kołdrą, przetarłaś swoje zaspane oczy i z uśmiechem chwyciłaś różę, odrywając od niej karteczkę. Kiedy ją otworzyłaś w środku znalazł się tekst ''W tak słoneczną pogodę nie tylko kwiaty pokazują swoje piękno. Ty, mój cały świecie lśnisz najpiękniej wśród kwiatów, których piękno nie jest w stanie dorównać Tobie'' a na samym końcu dostałaś małe namiary w miejsce, w które miałaś się udać. Odgarnęłaś swoje włosy na ucho i nie czekając dłużej wstałaś z łóżka chcąc wyszykować się jak najszybciej, aby móc udać się w miejsce, które podał Ci Jimin. 
Byłaś niezwykle podekscytowana i próbowałaś wyobrazić sobie to co może czekać Cię w danym miejscu. Tak szybko jak byłaś gotowa i elegancko lecz wygodnie wyszykowana wyszłaś z domu, pragnąć dotrzeć jak najszybciej tam gdzie najprawdopodobniej czekał na Ciebie chłopak. Zabrałaś ze sobą różę, która leżała obok Ciebie i z podekscytowaniem szłaś przez ulicę pośród ludzi. Kiedy wyszłaś z tłumów byłaś niedaleko uliczki, przez którą przechodziłaś zaledwie 2-3 razy. Idąc powoli Twoją uwagę zwróciły kwiaty leżące na ziemi, które miały wskazać Ci dalszą drogę. Idąc za ich ''śladem'' dotarłaś w miejsce, w którym wszystko było udekorowane przeróżnymi rodzajami kwiatów, ale co najbardziej zwróciło Twoją uwagę to napis ''Będziesz moją najpiękniejszą różą na całym świecie i zgodzisz się zostać moją żoną?'' zrobiony z płatków kwiatów, widniejący na starym budynku. Zatrzymałaś się w miejscu patrząc tylko na ten jeden widok, od którego nie mogłaś odwrócić wzroku. Twój uśmiech był połączony z niesamowitym szczęściem, ale i ogromnym zaskoczeniem. 
Po chwili ujrzałaś Jimin'a idącego tym razem z bukietem kwiatów. 

-Nie myliłem się, wszystkie kwiaty przy Tobie... nie lśnią tak pięknie jak Ty - oznajmił stojąc na przeciwko Ciebie, będąc tak samo uśmiechniętym jak Ty. Podeszłaś bliżej, chwytając go za policzki i zostawiłaś pocałunek na jego ustach, mówiąc po chwili : 

-Tak... chcę zostać Twoją żoną - zostawiając kolejny pocałunek na jego ustach, nie mogąc oderwać się od jego warg, chcąc pokazać mu w ten sposób, że przyjęłaś jego oświadczyny. 


HOSEOK

-Mam tak cholernie wiele ważnych rzeczy w życiu, na których mi zależy, że pośród tych wszystkich nie potrafię zdecydować która jest mniej a która jest więcej ważna. O wszystkie staram się dbać jednocześnie, chociaż zawsze zdarzy się, że niektórych z nich nie jestem w stanie pielęgnować tak jak należy i tak jak jakbym chciał. Jest jednak coś, co sprawia, że wszystkie te ważne rzeczy znikają w jednej chwili wtedy kiedy.... jesteś ze mną. W tym momencie jesteś nie rzeczą, ale osobą, moją ukochaną, o którą dbam najbardziej ze wszystkiego co kocham. Pierwsze o czym pomyślę, pierwsze co przychodzi na moją myśl kiedy nie mogę być tutaj, jesteś Ty. Tylko o Tobie jestem w stanie myśleć i tęsknię z każda minutą i sekundą - Hoseok mówił z całym uczuciem podczas kiedy oboje leżeliście w łóżku, będąc w swoich objęciach - to wszystko co mi dałaś przez mijające pięć lat, jest dla mnie cenne jak nic innego, ale jest coś cenniejszego bez czego nie umiałbym żyć, nie umiałbym oddychać i byłbym upadłym aniołem, gdyby nie Ty. Jesteś skarbem, który znalazłem, skarbem, który jest dla mnie najcenniejszy. Twoja miłość daje mi energię, uśmiech i... chcę abyś uszczęśliwiała mnie w każdej chwili, tak jak ja chcę uszczęśliwiać Ciebie. Chcę żyć z Tobą w zdrowiu i chorobie.... nieważne co by się stało, chcę być zawsze obok Ciebie i tylko z Tobą - chłopak na moment się zatrzymał, sięgając do kieszeni od spodni, z której wyciągnął pierścionek zaręczony. Hoseok uniósł go nieco do góry, chcąc, abyś zobaczyła to co ma dla Ciebie - to co przed chwilą powiedziałem... było przysięgą małżeńską. Nie było to nic specjalnego, jestem kretynem jeśli chodzi o takie sprawy, ale mimo tego... ;____; zechcesz... poślubić swojego kretyna, który szaleje za Tobą w dzień i w noc? - Hoseok mocno zacisnął Twoją dłoń i czekał na słowo, które sprawi, że ten pierścionek znajdzie się na Twoim palcu. Przyłożyłaś swoje czoło do czoła ukochanego a Twoja odpowiedź brzmiała : 

-Jestem gotowa na długie i szczęśliwe zakończenie... tylko przy Twoim boku... - oznajmiłaś, po czym Hoseok momentalnie znalazł się na Twoim ciele, zostawiając pocałunki wszędzie gdzie tylko mógł, nie mogąc doczekać się dnia, w którym obrączki znajdą się na Waszych dłoniach. 


NAMJOON

Namjoon planowałby ten dzień od bardzo długiego czasu, chcąc mieć pewność, że to co przyszykował musi być idealne i specjalne na ten wyjątkowy dzień. Postanowił zabrać Cię tam gdzie byliście na swojej pierwszej randce i tam gdzie pierwszy raz się spotkaliście. Było to pewne miejsce na plaży, w którym chłopak przypadkowo wpadł na Ciebie, wywalając na Ciebie tacę z zimnymi napojami. Po pewnym czasie to wspomnienie było takim, przy którym mogliście się razem śmiać, przypominając sobie swoje reakcje i od tamtego czasu minęły cztery lata, dlatego uznał, że to miejsce będzie idealnym, aby móc Ci się oświadczyć. Pod sam wieczór chłopak wyciągnął Cię na dwór mimo Twoich protestów i ciesząc się sobą zapomniałaś o tym, że kilka minut temu chciałaś zostać w domu. Po kilku minutowym spacerze dotarliście na miejsce, które było dla Was specjalnym miejscem. Usiedlibyście pod jednym z drzew, patrząc na piękny zachód słońca. Chłopak objąłby Cię swoim ramieniem, patrząc na Ciebie tym wyjątkowym spojrzeniem. Ułożyłaś głowę na jego ramieniu, a on wziął głęboki oddech zamykając przy tym oczy. 

-To miejsce jest jednym z moich ulubionych, mogłabym tutaj spędzać większość swojego czasu. Od zawsze marzyłam, aby wyjść za mąż w takim miejscu... w niezbyt dużym tłumie osób, kilku gości, ja i... Ty - spojrzałaś na chłopaka posyłając do niego uśmiech delikatny tak jak Twoja uroda - a Ty? co myślisz? 

-Mógłbym się pobrać z Tobą nawet jutro... a nawet i teraz, bez żadnego wahania... jeśli tylko zgodzisz się zostać moją żoną... możemy się pobrać tam gdzie tylko zechcesz.

-N..Namjoon... czy Ty właśnie...

-Jeśli nie teraz, to kiedy? nie chcę czekać dłużej, chcę być połączony z Tobą na zawsze, w sposób, w który nikt nie zdoła nas rozdzielić. Kocham Cię najmocniej na świecie i... dlatego chciałbym wiedzieć czy... zostaniesz moją żoną? 

-Jeszcze pytasz? Namjoon... nawet nie wiesz jak ja na to czekałam, myślałam, że się nie doczekam nigdy - rzuciłaś się z pocałunkami na chłopaka, który nerwowo szukał czegoś w swojej kieszeni. Kiedy zorientował się, że nie ma przy sobie pierścionka wpadł w ''małą'' panikę, myśląc jak wybrnąć z sytuacji, ale póki byłaś podekscytowana oświadczynami, wiedział, że na razie nie będziesz myślała o pierścionku. 


YOONGI

-Yoongi-ah usiądź w jednym miejscu i proszę pozwól mi kontynuować to nad czym próbuję pracować. Nie mogę się skupić kiedy trzęsiesz kanapą i.... kładziesz swoje nogi na moich kolanach - oznajmiłaś próbując upominać swojego chłopaka, który dziś był wyjątkowo nie do zniesienia. Yoongi był typem, który zawsze szanował czyjąś prywatność, był poważny, opanowany, i chociaż nigdy nie okazywał uczuć tak jakbyś chciała, wiedziałaś, że jego serce jest złote i bije mocno dla Ciebie. Dziś czułaś się jakbyś w domu zamiast poważnego i dorosłego mężczyznę miała pod opieką dziecko swojej najlepszej przyjaciółki. Nie miałaś pojęcia co z w niego wstąpiło i czemu od rana był tak niespokojny, momentami wręcz denerwujący. 

-;____;, chciałbym z Tobą porozmawiać. Chciałem Cię przeprosić za to, że... jestem Twoim chłopakiem a zawsze trudno jest wyczuć moje uczucia. Często bywam obojętny i taki, którego nic wiecznie nie obchodzi. W rzeczywistości, w środku jestem kimś kogo Twoje sprawy obchodzą więcej niż problemy, które trzymam w sobie ja. ;____;.... wiesz, że Cię kocham, prawda? jeśli któregoś dnia bym Cię stracił, nawet nie umiesz sobie wyobrazić tego jak byłoby mi ciężko bez Twojej osoby. Chciałem zapytać... czy... Ty.... zechciałabyś zostać moją żoną i sprawić, że będę tak szczęśliwy do końca, jak jestem teraz? 

-Nie - odpowiedziałaś będąc skupioną na książkach, przed którymi siedziałaś dobrą czwartą godzinę. Chłopak spojrzał na Ciebie ze strachem w oczach, po czym Ty ponownie się odezwałaś - Yoongi... żartowałam. Nie wyobrażam sobie gdybym odmówiła... nie stać mnie żeby stracić kogoś takiego jak Ty, zostać Twoją żoną... to coś o czym marzyłam od długiego czasu - chłopak mógł odetchnąć z ulgą, a Ty odkładając książki przybliżyłaś się do niego, obejmując go mocno wokół szyi całym Twoim sercem i miłością do niego. 


SEOKJIN

Seokjin chociaż jest najstarszy z całego zespołu, poprosiłby o pomoc swoich przyjaciół z grupy, aby wymyślić jak najlepsze zaręczyny, które mogłabyś zapamiętać do końca życia. Z pośród wszystkich propozycji, jedna z nich szczególnie przykuła jego uwagę, a w pomyślę swój udział mają także pozostali chłopcy i oni mieli swoje zadanie podczas tego ważnego wieczoru. Był to dzień przed wyjazdem zespołu na kolejną trasę koncertową. Aby nie pozostawiać Cię smutnej postanowił uszczęśliwić Cię na dzień zanim na długo nie wyjedzie i kiedy był gotowy, wszyscy rozpoczęli swój plan działań. 
Podczas kiedy on czekał na scenie, na której kiedyś występowali, pozostali chłopcy porwali Cię z domu, przyprowadzając Cię w miejsce, w którym czekał Jin. 

-Ale o co chodzi? naprawdę musieliście mnie ciągnąć aż tutaj? 

-Nie pożałujesz, że tutaj przyszliśmy. Nie denerwuj się i poczekaj jeszcze moment - oznajmił Hoseok zaś reszta zgodziła się z jego zdaniem. Kiedy dotarliście na miejsce weszliście w głąb pustej ogromnej sali, zaś na środku sceny stał Jin, na którego świecił jeden reflektor. Kilka razy mrugnęłaś oczami nie wierząc w to to widzisz a tym bardziej nie wiedziałaś co zrobić kiedy Seokjin zaczął śpiewać w Twoją stronę piosenkę ''Propose'', która należała do chłopaków. Stałaś w bezruchu, zaś chłopcy wycofali się do tyłu, po czym reflektor zaświecił i na Ciebie. Chłopak powoli schodził ze sceny, idąc w Twoim kierunku nadal śpiewając piosenkę, która z resztą była jedną z Twoich ulubionych. Kiedy Jin odłożył mikrofon rzucając go za siebie, podszedł bliżej wyciągając pudełko z pierścionkiem zaręczonym i zanim uklęknął, wziął głęboki oddech i powiedział : 

-Nie chcę mówić czegoś, czym zepsułbym wszystko. Chcę tylko wiedzieć czy zgodzisz się na to, abyśmy żyli razem szczęśliwie na zawsze, będąc małżeństwem, chcę wiedzieć czy zgodzisz się zostać moją żoną - Twoje nogi zaczęły robić się miękkie jak żelki a w środku wszystko grało jak na rytm Twojej ulubionej piosenki. Widok klękającego Jin'a przed Tobą sprawił, że Twoja odpowiedź mogła brzmieć tylko : 

-Boże... Seokjin... ja... tak.. chcę i.. i to bardzo! - będąc w szoku nie zauważyłaś nawet kiedy pierścionek znalazł się na Twoim palcu. Byłaś w stanie usłyszeć krzyki i gratulacje chłopaków, którzy stali z tyłu i czułaś jak Jin obejmuje Cię mocno w pasie, i dopiero teraz dotarło do Ciebie to co przed chwilą się stało, będąc szczęśliwą, że mogłaś doczekać się tego dnia, w którym nadejdzie kolejny ważny krok w Waszym wspólnym życiu.

~*~*~*~

Chciałam Was również zaprosić na mój fanpage dotyczący mojego bloga! Co prawda blog ten istnieje dwa lata, aczkolwiek nigdy nie jest za późno, aby go bardziej urozmaicić! 
BulletproofBoys-scenariusze

13 komentarzy:

  1. Kocham 💘
    Kooki skradł moje serce 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne, sorki że nie mam czasu na dłuższy kom, ale deczko się spieszę i jestem mentalnie napastowana przez moje friendki i... tak
    Podobało mi się, życzę weny i pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju to było takie urocze <3
    V, Jin oraz Hope wyszli tu tak słodko ^^
    Rany dziewczyno, nawet nie wiesz, jak się uśmiechałam do ekranu komórki, gdy to czytałam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam się do czego przyczepić :P to jest świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaallleee słodko!
    Kraina żelków, poduszek i miśków normalnie xd
    Weny~

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza reakcja była "Oooja, dopiero przyjechałam z wyjazdu, i już takie cuda!"
    Później "Omo, jakie te reakcje długie! Czy ona w ogóle śpi, czy coś? *śmieje się jak głupia do monitora*"
    Następna, wykracza poza ludzkie granice XD <33
    Kocham twoje reakcje <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo, i jeszcze ten nowy wygląd bloga jest świetny, bardzo mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba <3

      Usuń
  8. Ojejcia! Jakie to niu niu!!! ♥♥♥
    Dednęłam ze słodkości. OmO! Żegnaj świecie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo...czyli mój pomysł się spodobał^^ wiedziałam, że się nie zawiodę, ale nie spodziewałam się, że to będzie aż tak dobre❤❤
    Powodzenia w dalszych pracach^^:**

    OdpowiedzUsuń
  10. BOŻE to jest genialne <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jinuś... Moje serduszko.... Należy do ciebie

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie to słodkie dziewczyo czytam to już 99 raz i nie mogę przestać się zachwycać szkoda że to się nie stanie na prawdę zresztą nie umiałabym nikogo wybrać

    OdpowiedzUsuń