Reakcja GOT7 - kiedy jesteś ich nową sąsiadką i zakochują się w Tobie od pierwszego wejrzenia

Cóż, z racji, iż GOT7 są nowymi ''sąsiadami'' na moim blogu i jest to pierwszy post z nimi postanowiłam dodać taką otóż reakcję. Mam nadzieję, że tak jak przy BTS, tutaj również będziecie mogli znaleźć coś dla siebie, to co Wam najbardziej przypadnie do gustu i życzę miłej zabawy z nowymi sąsiadami na moim blogu!

JAEBUM

Jaebum pierwszy raz byłby w sytuacji, w której odczuwałby stres, będąc przy dziewczynie. Nigdy dotąd nie zdarzyło mu się być speszonym, dopóki nie pojawiłaś się Ty, ta która zawróciła mu w głowie kiedy tylko Twoje oczy spotkały się z jego spojrzeniem. Chłopak oczywiście chciałby pokazać, że ma dobre maniery umiejąc się przywitać z Tobą, dodatkowo chcąc pomóc Ci ze wszystkimi Twoimi bagażami i rzeczami, które wnosiłaś do nowego domu. Pomagając Ci, byłby cały czas, lekko mówiąc, niezdarny potykając się o jeden, drugi i trzeci karton, zahaczając gdzieś po drodze o rzeczy wystające z kartonów, a następnie potknąłby się o własne nogi, lecąc prosto w Twoje ramiona i byłabyś przygnieciona plecami do ściany, a on dopiero po kilku sekundach zorientowałby się, że jesteście zbyt blisko siebie, odsuwając się w sekundę od Ciebie, przepraszając, a rumieńce na jego twarzy byłyby widoczne nawet z daleka. Chciał być dobrym sąsiadem dla Ciebie, ale wiedział, że za każdym razem kiedy będzie Cię widział, jego serce wyskoczy mu z klatki piersiowej i nie będzie mógł powstrzymywać swojego onieśmielenia na Twój widok. 

MARK

Mark po raz pierwszy w życiu poczułby nie tylko same motylki w swoim brzuchu na widok Ciebie, ale czułby dosłownie jakby w środku niego biegało całe zoo, chcące uświadomić mu, że w jego sercu zawitała strzała amora, którą od dnia kiedy Cię zobaczył celował w Twoje serce. Prawie codziennie patrzyłby przez okno, delikatnie unosząc swoje zasłony, aby mógł widzieć co robisz w danej chwili i wszystko co byś zrobiła sprawiałoby, że chłopak nie mógłby przestać się uśmiechać, mówiąc do siebie w myślach : 

''Jest taka urocza, nawet wtedy kiedy niechcący się o coś potknie'' - i cichutko wzdychałby do siebie wiedząc, że nie będzie miał odwagi podejść do Ciebie i móc rozmawiać o wszystkim, ponieważ chłopak jest znany ze swojej skromności, nieśmiałości i tego, że praktycznie zawsze jest cichy. Mimo tego próbowałby robić wszystko, aby mógł spędzić z Tobą kilka wolnych chwil robiąc wszystko co możliwe i rozmawiając o niczym.

JACKSON

Jackson miałby podwójne szczęście mieszkając dosłownie zaraz obok Ciebie, a byłby szczęśliwy jeszcze bardziej kiedy zorientowałby się, że Twoja sypialnia jest na przeciwko okna jego sypialni. Nie potrafiłby skupić się na niczym myśląc ciągle o Tobie i o tym co teraz robisz. Czuwałby przed swoim oknem jak strażnik więzienny - 24 godziny na dobę bez drgnięcia. Byłaś pierwszą, na której punkcie wręcz oszalał, a jego serce podpowiadało mu, że musisz być tą jedyną, którą szukał od zawsze. 
Jackson widząc, że stoisz zaraz obok okna, przebierając się, będąc w samym ciemno czerwonym staniku z delikatnie prześwitującą koronką, chłopak wyglądałby jakby miał objawy wścieklizny, a ślina z jego ust o mało nie lała się ciurkiem. Jego radość nie trwałaby długo, ponieważ po kilku sekundach przyłapałabyś go na podglądaniu, a Jackson zakryłby zasłonę i w pośpiechu odsunąłby się od okna, zakrywając twarz rękoma, mówiąc do siebie : 

-Fuck... widziała mnie - i leżałby na brzuchu niczym mała świnka w błocie, po czym spojrzałby rozmarzony przed siebie dodając - ale ta bielizna... i te ciało.. grzechu warte.

JUNIOR

Próbując na spokojnie wnosić rzeczy do nowego mieszkania byłabyś tak skupiona i jednocześnie szczęśliwa, że nic nie było w stanie odwrócić Twojej uwagi od przeprowadzki. Biorąc jeden duży karton i chcąc odwrócić się w stronę drzwi, na Twojej drodze pojawiłby się pewien młody, sympatyczny i niczego sobie chłopak, który nieco wystraszyłby Cię odzywając się kiedy tylko się odwróciłaś, a jego pierwszym słowem do Ciebie było : 

-Cześć! ja... ja jestem, to znaczy um... jesteś tutaj nowa i będziesz tutaj mieszkać, ja też tutaj mieszkam, znaczy nie tutaj, tylko naprzeciwko, teraz będziemy zawsze razem.. yy to, to znaczy... znaczy będziemy się często widywać, przechodzić obok siebie i ten.. miło mi Cię poznać - gadając jak nakręcona pozytywka chłopak, wciąż machałby do Ciebie ręką, co wyglądało jakby nie miało końca. Spojrzałby na nią, zaraz trzymając swoje ręce za plecami, a Ty czułabyś widziałabyś w nim dziwnego, aczkolwiek jednocześnie uroczego, sympatycznego i niczego sobie chłopaka, który zaczerwieniłby się jak przedszkolak przy dziewczynie, którą pierwszy raz pocałował.

YOUNGJAE

Youngjae przy Twojej obecności zachowywałby się jak urocze, lśniące, aczkolwiek zawstydzone słoneczko skrywające swoją nieśmiałość za swoimi promyczkami. Chciałby poznać Cię bliżej, spędzić z Tobą więcej czasu, aby móc wiedzieć o Tobie jak najwięcej, ale za każdym razem kiedy chciał poprosić o spotkanie z jego ust zamiast romantycznych słów wychodziłyby wyrywkowe, nieprzemyślane słowa, po czym zastanowiłby się nad tym to co powiedział i parsknął śmiechem, robiąc to na całą ulicę, nie zwracając uwagi na innych ludzi. W domu karciłby siebie za to, że jest przy Tobie niedojrzały i przez chwilę uważał, że naprawdę możesz widzieć w nim dziecko, a nie dorosłego mężczyznę. Wieczorami przesiadywałby na schodach przed drzwiami wejściowymi i przyglądając się Tobie, krzątającej się po swoim domu, patrzyłby z uśmiechem w myślach mówiąc ''Co za niezdara ze mnie.. moglibyśmy teraz siedzieć przed domem, patrząc na gwiazdy i... móc zbliżyć się małym kroczkiem do Ciebie, śliczna''.

BAMBAM

BamBam byłby kolejnym nieśmiałym chłopakiem, gdyż Twoja uroda oraz sposób w jaki robiłaś wszystko sprawiałoby, ze czułby się onieśmielony Twoją osobą, która wywołała u niego niesamowite zainteresowanie. Jak króliczek pokicałby do Ciebie na swoich nóżkach, trzymając w dłoni kwiatka, a kiedy znalazłby się obok Ciebie podarowałby Ci kwiatka, chwilę trzymając go w dłoni, mówiąc : 

-Witaj. Zauważyłem Cię, pewnie jesteś nową sąsiadką, znad przeciwka. Wiesz.. pomyślałem, że wypadałoby się przywitać, i pomyślałem, że może.. że jeśli potrzebowałabyś znajomego, przyjaciela, kogoś zaufanego a może chłopaka to... - wskazałby na swój dom i kontynuowałby - to zawsze możesz do mnie wpaść, albo.. albo ja do Ciebie, albo na przemian - chłopak podrapałby się do karku, zaciskając swoje usta nie wiedząc co dalej zrobić, po czym wręczyłby Ci kwiatka i uśmiechnąłby się mega uroczo dodając - miło było mi Cię poznać, pamiętaj, że jestem tuż obok! 

YUGYEOM

Yugyeom zauważyłby Cię pod swoim blokiem, w którym mieszka, aczkolwiek za pierwszym razem jego zainteresowanie co się dzieje byłoby poniżej 20 procent. Dowiadując się, że jesteś jego sąsiadką, chłopak byłby sparaliżowany, ale oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa, bo poczuł jakby w jego życiu pojawił się prawdziwy anioł stróż z widocznymi skrzydłami i aureolą nad głową. Będąc razem, i tylko we dwoje w windzie Yugyeom próbowałby powiedzieć chociaż ''Cześć'', aczkolwiek byłby tak cichy, że wyglądałby jak plik jpg. Czuł się jakby przechodził zawał serca i rwał się, aby się odezwać, ale bałby się, że już na starcie mógłby wszystko zepsuć i schowałby się jak mysz pod miotłą, nie wychodząc spod niej, chcąc wstydzić się pod nią, że nie umie porządnie odezwać się do dziewczyny, w dodatku do tej, w której się zakochał i to na amen.